Realizacja tegorocznego budżetu i pomoc uchodźcom wojennym z ogarniętej wojną Ukrainy to najistotniejsze sprawy, jakimi zajmuje się samorząd gminy Łagiewniki. Najważniejsze, że działania te są realizowane sprawnie i zgodnie z planami, co nie powinno dziwić nikogo, kto zna tę sprawnie zarządzaną i dobrze rozwijającą się gminę.
Dzisiaj polskim samorządom przyszło borykać się z dodatkowymi problemami, bowiem teraz nie tylko inwestycje oraz pozyskiwanie środków finansowych są na samorządowej tapecie. Doszła jeszcze pomoc uchodźcom z zaatakowanej przez Rosję Ukrainy. Z pomocy tej gmina Łagiewniki wywiązuje się bardzo dobrze.
– Choć najważniejsze są dla nas potrzeby mieszkańców naszej gminy i inwestycje, które zaplanowaliśmy w tegorocznym budżecie gminy, to oczywiście uczestniczymy w pomocy dla Ukraińców – mówi wójt Jarosław Tyniec. – Jest wojna na Ukrainie, a przecież przez Kaliningrad i Białoruś graniczymy z rosyjskim agresorem, co jest sytuacją niebezpieczną. Polska jest dzisiaj państwem frontowym, a nasza pomoc jest zapewne bardzo ważna dla naszych ukraińskich sąsiadów. Chcę podkreślić, że w powiecie dzierżoniowskim jako pierwsi rozpoczęliśmy zbiórkę wszelkich darów na rzecz uchodźców wojennych, a zebrane artykuły pierwszej potrzeby służą Ukraińcom przebywającym w naszych świetlicach – w Radzikowie, Słupicach i Jaźwinie. Dzisiaj, 22 marca, jest to 21 osób mieszkających w tych świetlicach, ale ta liczba się zmienia. Warto też podkreślić, że mieszkańcy naszej gminy z tak wielką ochotą pomagają Ukraińcom, że przerosło to nasze oczekiwania. Darów jest naprawdę sporo i oby ta chęć pomocy uchodźcom przetrwała jak najdłużej… I oby wojna na Ukrainie trwała jak najkrócej, a pomoc i życzliwość dla ludzi nią dotkniętych pozostała. Nasze stosunki z Ukraińcami bywały bardzo trudne, wręcz tragiczne, i o tym też trudno zapomnieć. Dzisiaj życie pisze już inną historię, lecz potrzebne są wzajemne gesty, które mogą zbliżyć nasze narody. Jednym z nich byłoby odkrycie lwów na cmentarzu Orląt Lwowskich we Lwowie, będących symbolem poległych w walkach o polskość miasta. Taki gest ze strony władz ukraińskich na pewno przydałby się i kosztuje to – moim zdaniem – niewiele. Takie gesty zbliżają ludzi i narody.
Samorząd gminy stara się realizować tegoroczny budżet, co nie zawsze jest łatwe.
– Mieliśmy przetarg na rozbudowę naszego Gminnego Ośrodka Kultury, Bibliotek i Sportu, do którego zgłosiła się jedna firma, która w rezultacie się wycofała, i mamy problem ze znalezieniem wykonawcy – wyjaśnia wójt Jarosław Tyniec. – Oczywiście przetarg będzie powtórzony, ale problemy spowodowane są też tym, że kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców zatrudnionych w budownictwie powróciło do swego kraju walczyć i branża ta przeżywa niemało kłopotów. Chcę także podkreślić, że inne nasze samorządowe inwestycje i sprawy idą dobrym torem i ich realizacja nie jest zagrożona. Są wyłonieni wykonawcy przedsięwzięć, którzy nie wnoszą żadnych zastrzeżeń dotyczących jakichś problemów i terminów realizacji zadań.
Teraz najważniejszą inwestycją w gminie Łagiewniki jest budowa przedszkola, a niebawem zostanie rozstrzygnięty przetarg wyłaniający budowę infrastruktury wokół tej placówki.
– Kilka firm jest zainteresowanych tą inwestycją i mam nadzieję, że nie wydarzy się to, co było z GOK-iem – uśmiecha się wójt Jarosław Tyniec. – Ponadto liczymy, że otrzymamy dofinansowanie na budowę drogi wraz z zamontowaniem oświetlenia w Trzebniku oraz na przebudowę ulic Kwiatowej i Górnej wraz z chodnikami w Łagiewnikach.
S.G.