Rozmowa z JAKUBEM BRONOWICKIM, wójtem gminy Wisznia Mała
– Pewnie o polityce nie będziemy dzisiaj rozprawiać, bowiem – jak mniemam – obydwaj nie czujemy do niej zbyt wielkiej estymy…
– …i ze zdumieniem przecieramy oczy, że w taki właśnie sposób można ją w naszym kraju uprawiać.
– Rzeczywiście, polityka nie jest u nas zbyt wysokich lotów…
– …ale, choć to marna pociecha, w wielu innych krajach także pozostawia sporo do życzenia.
– Ale wszelkie wybory w Polsce już są poza nami i warto by się wziąć do normalnej samorządowej roboty.
– Na brak pracy w gminie Wisznia Mała wcale nie narzekamy, mamy wiele planów, ale również niemało potrzeb.
– Choć różne są stanowiska, to realnie na wszystko patrząc, pandemia koronawirusa dalej istnieje i wszelkie próby jej „odwołania” spełzły na razie na niczym. Przeciwnie, zachorowań przybywa i groźba powrotu obostrzeń sanitarnych wcale nie jest iluzoryczna. Ale z drugiej strony ludzie zachowują się wprost wakacyjnie i bez wyobraźni. Nie wiadomo, do czego to doprowadzi.
– Cóż, ludzie po trosze przyzwyczaili się już do panującej wokoło epidemii, przeżyli okres dużego zagrożenia i choć to irracjonalne, to choróbska boją się coraz mniej. Jeśli ktoś nie zachorował, to sądzi, że będzie zdrowy dalej, chce żyć normalnie i pozbyć się tych wszystkich prawdziwych i wyimaginowanych strachów. Tym bardziej, że są wakacje i mało kto myśli o chorobie i innych zdrowotnych konsekwencjach. Natura ludzka jest taka, że dopiero jak przekonamy się o czymś na własnej skórze, to w to uwierzymy.
– Ale przy wejściu do budynku Urzędu Gminy w Wiszni Małej widnieje zakaz wejścia bez maseczki…
– To są przepisy obowiązujące na mocy rozporządzenia Rady Ministrów w całym kraju i po prostu musimy ich przestrzegać dla dobra tych, którzy nas w urzędzie odwiedzają.
– Pani sekretarka też pracuje u was za plastikową szybą…
– …bo na razie nikt pandemii nie odwołał…
– Premier Mateusz Morawiecki mówił, że można iść do wyborów bez zbytnich obaw!
– To było potrzebne na okres wyborów, ale przecież premier nie odwołał stanu epidemii.
– Ostatnio nie rozmawialiśmy o realizacjach waszych inwestycji. Negocjowane są za to w Brukseli pomocowe środki unijne i powstaje budżet Unii Europejskiej. To ważne w kontekście środków finansowych, które popłyną do polskich samorządów.
– Jedna sprawa to budżet unijny na lata 2021-2027, a druga związana jest z pomocą związaną z epidemią Covid-19. Do dyspozycji będą dwie pule pieniędzy, co jest niezmiernie ważne, biorąc pod uwagę rozwój całej Europy.
– A w tym oczywiście także gminy Wisznia Mała, która czerpie do tej pory hojną ręką z dobrodziejstwa unijnych dotacji do wielu zadań infrastrukturalnych…
– …i która dalej pozyskuje zewnętrzne środki finansowe.
– Jak zatem wygląda realizacja budżetu waszej gminy? Jak przeprowadzane są inwestycje?
– Przyznaję, że niezależne od nas dochody gminy nie są na poziomie, który by nas satysfakcjonował. Dochody z podatku PIT też są mniejsze, co jest naszą główną bolączką. Natomiast pozostałe dochody budżetu gminy realizowane są w miarę stabilnie i na oczekiwanym poziomie. Dlatego w przyszłość patrzę z umiarkowanym optymizmem, a na ostatniej sesji rady gminy podjęliśmy się wykonania wielu zadań, które wcześniej były wstrzymywane, gdyż nie mieliśmy pewności, jak będzie wyglądał budżet. Ale cieszy mnie to, że te przedsięwzięcia będą niebawem realizowane i że będziemy mogli pozyskiwać na to kolejne zewnętrzne pieniądze. Niedawno odebrałem z rąk marszałka dolnośląskiego promesę na dofinansowanie budowy nowego boiska wielofunkcyjnego w Rogożu, które będzie elementem całego powstającego w tej miejscowości kompleksu – świetlicy wiejskiej, placu zabaw i trenażerów.
– W co będzie można na nim grać?
– Przede wszystkim w kosza, siatkówkę i minipiłkę nożną. Wszystko fajnie się składa, bowiem w przyszłym roku będziemy obchodzić 770-lecie istnienia Rogoża. A swoją drogą wszystkie miejscowości w naszej gminie mają głębokie, w większości średniowieczne korzenie. Dlatego też ta inwestycja jest najbardziej na czasie i w pewien sposób upamiętni tę rocznicę.
– Z tego co pan mówi wnioskuję, iż w gminie Wisznia Mała mimo epidemii wszystko idzie w zasadzie zgodnie z planami samorządu.
– Tak to się właśnie u nas dzieje, a nasze Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej także odebrało promesę na rozbudowę kanalizacji i wodociągów, bowiem udało nam się pozyskać prawie 350 tys. zł z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich dla województwa dolnośląskiego.
– Wracając jeszcze do epidemii, to widzę dzisiaj, że w waszym urzędzie petentów wielu nie ma. Koronawirus chyba ludzi wystraszył.
– Są też wakacje, a z drugiej strony wielu mieszkańców w czasie epidemii nauczyło się załatwiać swoje sprawy zdalnie przez internet. Nasz urząd gminy jest do tego przygotowany i cieszę się, iż mieszkańcy mogą się komunikować z nami w ten sposób, bez odwiedzania urzędu.
– Tegoroczna susza uznana została za jedną z największych w ostatnim 150-leciu. Czy dała się we znaki wiszeńskim rolnikom i sadownikom?
– Deszczowe maj i czerwiec zmieniły diametralnie dramatyczną wcześniejszą sytuację i skutki bardzo odczuwalnej na początku wiosny suszy zostały bardzo złagodzone, choć daleko jest do pełnego odtworzenia zapasów wody w glebie.
– Na ostatniej sesji Rady Gminy Wisznia Mała omawiano także stan bezpieczeństwa w gminie.
– Corocznie zapraszamy powiatowe służby na naszą sesję, aby przedstawiły nam sytuację dotyczącą bezpieczeństwa na terenie gminy. Z informacji, które otrzymaliśmy, wynika, że w sumie jest bezpiecznie. Zdarzają się pożary oraz przypadki wykroczeń i przestępstw, lecz nie ma ich zbyt dużo, więc poczucie bezpieczeństwa w gminie Wisznia Mała jest dość wysokie. Cieszę się zatem, że służby mundurowe stają na wysokości zadania i dobrze realizują powierzone im obowiązki. Chcę też podkreślić, że corocznie nasza gmina wspiera służby powiatowe policji i straży pożarnej, doposażając je w nowe środki, najczęściej transportu. Podpisaliśmy porozumienia dotyczące przekazania środków finansowych na zakup nowego wozu bojowego dla Powiatowej Straży Pożarnej w Trzebnicy, a równocześnie wspieramy policję w kupnie samochodów.
– Ostatnio wspomniał pan także o tym, że w tym roku odwołaliście wszystkie zaplanowane imprezy kulturalno-sportowo-rekreacyjne. Czy coś się zmieniło od tego czasu?
– Rygory obowiązujące do dzisiaj eliminują organizację jakichkolwiek tego typu wydarzeń. Zatem nie będzie m.in. dożynek, tylko jakieś małe, kameralne spotkania.
Rozmawiał Sławomir Grymin