Rozmowa z Marzeną Ostachowską-Błoch, kandydatką na wójta gminy Skoroszyce
– Z różnych powodów ludzie pragną zostać włodarzami gmin. A panią co zainspirowało do ubiegania się o stanowisko wójta gminy Skoroszyce?
– Przez 19 lat pracuję w samorządzie, z czego aż 18 przepracowałam w gminie Skoroszyce, mam zatem niemałe doświadczenie zawodowe i przede wszystkim pomysł, jak najlepiej rozwinąć tę gminę. Tymi pomysłami chciałabym bardzo zarazić całą społeczność gminy, także moich przeciwników. Krótko mówiąc, pragnę wprowadzić na teren gminy Skoroszyce pewne rozwiązania, które – jeśli zostanę wójtem – będę konsekwentnie wprowadzać w życie, a mam ich niemało.
– Zatem porozmawiajmy o tych pomysłach. Jakie pani zdaniem powinny być najbliższe priorytety rozwojowe gminy Skoroszyce?
– Przede wszystkim samorząd powinien działać dla dobra wszystkich mieszkańców, aby żyło im się na odpowiednim poziomie i godnie. Samorząd powinien być dla ludzi, a nie odwrotnie, jak to niestety często bywa. Powinniśmy też inwestować w ludzi młodych, ale nie zapominać o starszych, którzy budowali gminę Skoroszyce i przez wiele lat na jej rzecz pracowali. A co do ludzi młodych, to trzeba działać tak, aby spróbować zatrzymać ich na terenie gminy, choćby poprzez stworzenie działek pod zabudowę jednorodzinną i odpowiednie uzbrojenie ich w media. Warto też zbudować przedszkole z oddziałem żłobkowym i jest to zadanie pilne i konieczne. Ludzie powinni wiedzieć, że gmina Skoroszyce, w której mieszkają, jest ich najlepszym miejscem do życia, i że dokonali dobrego wyboru, właśnie tutaj się osiedlając.
– A co z infrastrukturą?
– Wodociągi są, ale priorytetem jest kontynuacja rozbudowy sieci kanalizacyjnej i mieszkańcy się tego domagają. Ważny jest także rozwój sieci gazowej i warto dążyć z całych sił do jej rozbudowy i zgazyfikowania naszych terenów. Duże znaczenie ma także dobre pozyskiwanie finansowych środków unijnych z nowego programowania, dzięki którym można zrealizować wiele przedsięwzięć. Dlatego będę chciała pomóc ludziom w otrzymywaniu tych pieniędzy i stworzę w Urzędzie Gminy Skoroszyce punkt, w którym m.in. będziemy mieszkańcom pomagać w uzyskiwaniu tych środków. Postawię na szeroko rozumianą termomodernizację zarówno obiektów użyteczności publicznej, jak i budynków mieszkalnych. Chodzi o wymianę źródeł ciepła, wymianę stolarki okiennej i drzwiowej, ocieplenie i wreszcie odnawialne źródła energii. Bardzo ważną dla mnie sprawą będzie opieka senioralna. W naszej gminie żyją ludzie starsi i schorowani, a także osoby niezaradne życiowo i wszyscy oni wymagają fachowej pomocy. Trzeba zająć się aktywizowaniem tych mieszkańców społecznie i zawodowo oraz stworzyć im dostęp do usług zdrowotnych. Dlatego warto by wprowadzić na teren gminy możliwość korzystania z obsługi lekarzy specjalistów i uruchomić wewnętrzny transport, który usprawni dotarcie do aptek i medyków.
– Czy w pani ekipie są odpowiedni ludzie, którzy pomogą pani zrealizować te zamiary?
– Mam sztab ludzi, którzy kandydują na radnych gminy Skoroszyce i bardzo leży im na sercu dobro naszej gminy.
– Czy jeśli zostanie pani wójtem gminy Skoroszyce, to gmina zmieni się na lepsze, a poziom życia jej mieszkańcom polepszy się?
– Do tego będę dążyła z całych sił.
Rozmawiał S.G.
Marzena Ostachowska-Błoch
Urodzona w 1975 r., mężatka, ma dwóch synów w wieku szkolnym. Nie należy do żadnej partii politycznej. Wykształcenie wyższe, magister inżynier, ukończyła Politechnikę Częstochowską (Wydział Inżynierii Środowiska), a także studia podyplomowe na Wydziale Administracji Publicznej i Zarządzania na Uniwersytecie Opolskim. Po studiach w roku 1999 wygrała konkurs na stanowisko kierownika Zakładu Oczyszczania i Wodociągów w Skoroszycach, gdzie pracowała przez 18 lat, do roku 2017. Później podjęła pracę w Starostwie Powiatowym w Nysie, gdzie do dzisiaj jest inspektorem i zajmuje się przede wszystkim pozyskiwaniem i rozliczaniem finansowych środków unijnych i krajowych. Motto życiowe: „Nie poddawać się do końca, choćby nie wiem co i zawsze walczyć o zwycięstwo”. Miła, optymistycznie nastawiona do życia, dobrze wie, na czym zależy mieszkańcom gminy.