piątek, 26 kwietniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Samorządowa nagroda

We wrześniu, podczas XIII Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach, wręczono wyróżnienia dla najlepszych inwestycji dziesięciolecia – Top of The Top Inwestycje Komunalne. To specjalna nagroda m.in. za odważne, prorozwojowe inwestycje, które wyznaczają trendy i aktywizują gospodarkę. Wśród wyróżnionych obiektów jest Afrykarium z wrocławskiego zoo.

Konkurs Top Inwestycje Komunalne to doroczna inicjatywa serwisu PortalSamorzadowy.pl i Grupy PTWP. Celem konkursu jest niezmiennie wskazanie najlepszych praktyk inwestycyjnych oraz docenienie tych, którzy osiągnęli inwestycyjny sukces dzięki odważnym, prorozwojowym decyzjom.

Otwarte 26 października 2014 r. na terenie wrocławskiego zoo oceanarium zmieniło oblicze ogrodu i wpłynęło znacząco na gospodarkę Wrocławia. Od 2015 r. Afrykarium znajduje się w czołówce polskich atrakcji turystycznych, przyciągając rzesze turystów z regionu, kraju i zagranicy. Liczba zwiedzających wzrosła bowiem 5-krotnie. Dzięki sukcesowi frekwencyjnemu ogród stał się samowystarczalny finansowo do tego stopnia, że pokrywa nie tylko bieżące koszty, w tym kredyt zaciągnięty na budowę Afrykarium, ale realizuje kolejne inwestycje. Do tego kolejne ogrody zoologiczne w Polsce zaczęły interesować się realizacją podobnych inwestycji. Nie dziwi więc, że kapituła konkursu Top of The Top Inwestycje Komunalne przyznała wyróżnienie właśnie temu obiektowi. W imieniu zoo nagrodę odebrała dyrektor marketingu Agnieszka Korzeniowska podczas uroczystej gali w katowickim Międzynarodowym Centrum Kongresowym.

Zoo zyskało nowe oblicze, rzesze zwiedzających, pieniądze na kolejne inwestycje oraz realizację misji. A co zyskał Wrocław? Przede wszystkim turystów i atrakcję, która podnosi jakość życia mieszkańców. Chętnych, by zobaczyć Afrykarium, nie brakuje od otwarcia. Nawet w okresie pandemii zoo odnotowało rekord frekwencyjny – tylko w te wakacje odwiedziło je 620 tys. osób. Z danych ogrodu wynika, że ok. 70 procent gości to przyjezdni. Oznacza to, że poza biletem do zoo wydają we Wrocławiu pieniądze na środki komunikacji, jedzenie, nocleg czy pamiątki. O popularności obiektu świadczy chociażby to, że w 2016 r. 10-milionowa pasażerka wrocławskiego portu lotniczego przyleciała z Warszawy z całą rodziną do stolicy Dolnego Śląska, żeby odwiedzić Afrykarium.

Miejsca pracy i najwyższe płace wśród pracowników polskich ogrodów zoologicznych to kolejny plus. To niemal 200 osób zatrudnionych na stałe i nawet 800 sezonowo, które płacą podatki we Wrocławiu, robią zakupy, korzystają z usług.

– W Polsce nie ma badań dotyczących wpływu ekonomicznego zoo na gospodarkę miast, ale na świecie są. Myślę, że możemy przyjąć podobne kryteria jak w Niemczech, gdzie na każde euro wydane w zoo, kolejne cztery zostają w lokalnych przedsiębiorstwach, jak restauracje, hotele, sklepy, taksówki itd. Chciałbym, aby takie badania przeprowadzono również u nas i namawiam na to Uniwersytet Ekonomiczny. Stałyby się „twardym” argumentem w dyskusji o sens istnienia zoo, bo nasz sukces finansowy to nie tylko korzyść lokalna, ale również globalna. Stać nas teraz, aby szerzej realizować naszą misję, czyli wspierać ochronę zwierząt w ich środowisku naturalnym – mówi Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego zoo.

– Istnienie współczesnych ogrodów zoologicznych może usprawiedliwiać jedynie ich praca na rzecz ochrony gatunkowej zwierząt i edukacji przyrodniczej. Jednak wszystko to kosztuje. Jeśli chcemy inwestować w naszą przyszłość i zachować bioróżnorodność na Ziemi, musimy pozyskać na to pieniądze. Kiedy przejmowałem kierowanie wrocławskim zoo, wiedziałem, że musi tu powstać atrakcja, która przyciągnie zwiedzających i pomoże nam realizować misję. Udało się – dodaje prezes zoo.

(info)