Rozmowa z Tomaszem Sybisem, wójtem gminy Pielgrzymka
– Do niedawna w co dziesiątej gminie na terenie naszego kraju nie ruszył jeszcze program „Rodzina 500 plus”. Fatalnie to wyglądało na przykład na terenie Wielkopolski. A jak jest z realizacją tego programu w dolnośląskiej gminie Pielgrzymka?
– U nas program ruszył zgodnie z ustawą i jest realizowany całkiem sprawnie, przyjmowane są wnioski, wypłacane świadczenia i nie ma żadnych problemów.
– Ilu jest beneficjentów programu?
– To około 400 rodzin.
– Połowa roku 2016 tuż, tuż. Jaki to był czas dla samorządu Pielgrzymki? Co było najważniejsze?
– Najważniejsze, to przede wszystkim przygotowanie projektów pod inwestycje w ramach nowego programu operacyjnego. Trochę pomieszał szyki generator wniosków aplikacyjnych – został wycofany program dotyczący ochrony zabytków i w związku z tym musimy jeszcze raz złożyć wniosek o dofinansowanie. Ponadto przygotowaliśmy dokumentację projektową dotyczącą termomodernizacji obiektów użyteczności publicznej na ponad 4 mln zł i niebawem wniosek zostanie złożony. Zajmiemy się poza tym inwestowaniem w drogi – czyli tym, co jest dla nas też bardzo ważne! – próbując przeprowadzić montaż finansowy tak, aby zakupić średni samochód ratowniczo-gaśniczy dla naszej jednostki ratowniczo-gaśniczej.
– A co chcecie renowować w oparciu o program rewitalizacyjny?
– Chodzi o kolejny etap zabezpieczenia hełmu wieży poewangelickiego kościoła w Twardocicach. A kiedy zdołamy to zrealizować, zajmiemy się ruinami kościoła. Warto przywrócić ten zabytek do dawnej świetności, ale jest to duża, kosztochłonna inwestycja i musimy realizować ją etapami, krok po kroku.
– Nowe unijne projektowanie nie jest zbyt rychliwe. Czy to wcześniejsze, 2007-2013, też rozwijało się tak marudnie?
– Było dokładnie tak samo. W pierwszych latach rozruch, a potem raptowne przyspieszenie z naborami i konkursami. Ale trzeba się dobrze przygotować, toteż my intensywnie szykujemy wnioski. Nabory już się rozpoczęły i na edukację zostały poskładane wnioski, a my chcemy z tego skorzystać, doposażyć szkoły i otrzymać środki finansowe na dodatkowe zajęcia dla uczniów. Warto jednak podkreślić, iż większość realizacji związana będzie jednak z przyszłym rokiem i wtedy przyspieszy składanie wniosków o dofinansowania inwestycji.
– Mam trochę kaca moralnego, bowiem nie raz pisałem o nowej perspektywie finansowej 2014-2020, przedstawiając ją jako ostatnią już szansę polskich samorządów na pozyskanie wielkich unijnych dotacji finansowych, a tu okazuje się, iż włodarze gmin narzekają, że pieniędzy nie jest wcale dużo.
– Patrząc na kwoty globalnie, to są one duże zarówno w Regionalnym Programie Operacyjnym, jak i w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich, ale jeśli te kwoty podzielimy na lata programowania i liczbę potencjalnych beneficjentów tych programów, to okazuje się, że pieniędzy wcale nie ma zbyt wiele. Dlatego rywalizacja o te środki finansowe będzie bardzo duża.
– Czy już widać w związku z tym bliższych i dalszych przyjaciół królika?
– Jeszcze tego nie widać, ale przy rozdziale pieniędzy zobaczymy, czy królikowi przyjaciele się nie pojawią. Wyniki pierwszych konkursów będą swoistym papierkiem lakmusowym.
– A jak będzie potraktowana gmina Pielgrzymka?
– Gmina Pielgrzymka robi swoje. Przez lata budowaliśmy w województwie dolnośląskim swoją renomę, jesteśmy partnerem solidnym, wnioski są przygotowywane dobrze i optymistycznie liczymy, że będzie dobrze.
– Nigdy środków finansowych nie przejadaliście…
– …zgodnie z wieloletnią taktyką, iż trzeba sięgać po zewnętrzne pieniądze, aby inwestować, inwestować i jeszcze raz inwestować.
Rozmawiał Sławomir Grymin