piątek, 26 kwietniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Niechlów: Zgoda – wartość podstawowa

W czerwcowym, ogólnopolskim rankingu „Dziennika Gazety Prawnej” włodarze gmin otrzymali od jury aż 27 pytań skupionych wokół siedmiu kwestii tematycznych. Warto podkreślić, iż wójtowie i burmistrzowie dostali wiele punktów za długotrwałe rządy i nic w tym dziwnego, że zazwyczaj wieloletnie zarządzanie gminą tożsame jest z dobrą robotą, wysokim poziomem społecznego zaufania, bardzo potrzebnym w samorządowej pracy doświadczeniem i przestrzeganiem niezbędnych standardów. Takim nietuzinkowym i wieloletnim samorządowcem jest także wójt gminy Niechlów – Jan Głuszko.

Przed dwudziestu laty Jan Głuszko został wójtem gminy Niechlów i to zaszczytne i odpowiedzialne stanowisko piastuje do dzisiaj, a niewielu dolnośląskich włodarzy gmin może się pochwalić tak długim zarządzaniem gminą. Tym bardziej jest to warte podkreślenia, że wójta, burmistrza i prezydenta wybierają mieszkańcy i trzeba naprawdę dobrze pracować i cieszyć się dużym zaufaniem, aby tak długo i nieprzerwanie szefować samorządowi.

Nic też dziwnego, że XXXVII sesja Rady Gminy Niechlów poświęcona była jubileuszowi pracy Jana Głuszki. Radni chcieli uhonorować wójta i jest to dobra oznaka świadcząca o zgodzie panującej między władzami gminy i radnymi. Wiadomo, że razem, wspólnie, zgodnie i w jednym kierunku, to znaczy lepiej, efektywniej i więcej. W tym uroczystym dniu wójt Głuszko otrzymał wiele życzeń, podziękowań i oznak sympatii m.in. od członka Zarządu Województwa Dolnośląskiego Włodzimierza Chlebosza, wiceprezesa Zarządu Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Zdzisława Średniawskiego, Kazimierza Huka – dyrektora Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa we Wrocławiu, Piotra Wołowicza – starosty górowskiego i włodarzy okolicznych samorządów: Zbigniewa Stuczyka – burmistrza Wąsosza, Ireny Krzyszkiewicz – burmistrz Góry i Jana Wardeckiego – burmistrza Szlichtyngowej.

– Jubileusz dwudziestolecia mojego wójtowania był bardzo dobrym czasem na zaproszenie gości i przyjaciół, przede wszystkim samorządowców – wspomina wójt Jan Głuszko. – Ludzi, którzy w pozytywny sposób zaistnieli podczas mojej dwudziestoletniej pracy. W ten szczególny dzień właśnie tacy ludzie do Niechlowa przyjechali. Było mi z tego powodu bardzo miło i za to im na łamach „Gminy Polskiej” serdecznie dziękuję. Gdy cofnę się pamięcią, to mogę stwierdzić, że samorządowcem zostałem właściwie z przypadku. Byłem przecież dyrektorem Kombinatu Naratów i wtedy nie miałem zamiaru podejmować pracy w samorządzie. Niestety, po politycznym przełomie pojawili się ludzie zupełnie nieprzygotowani do pełnienia jakichkolwiek publicznych funkcji i wtedy poproszono mnie, abym zajął się poukładaniem wszystkiego w gminie, bo było niedobrze. Stanąłem przed sporym dylematem, ale kierowałem się lokalnym patriotyzmem i postanowiłem chwycić byka za rogi. Zostałem wójtem i przez kilka pierwszych lat starałem się przywrócić naszej gminie należny jej prestiż. Na początku odbudowałem właściwe relacje ze wszystkimi urzędami i instytucjami i dzisiaj nasza gmina jest postrzegana jako ta, w której panuje ład, spokój, niezła robota i zgoda, która jest wartością nie do przecenienia. Z perspektywy czasu uważam, że dobrze postąpiłem, zaczynając pracę w niechlowskim samorządzie i dzisiaj także sądzę, że trzeba cenić nasze małe ojczyzny i warto być patriotą. Z tych małych ojczyzn składa się przecież Polska. My ją budujemy, my ją szanujemy i jednocześnie wyznaczamy standardy zachowań. Bez fałszywej skromności mogę dzisiaj stwierdzić, że udaje się nam w Niechlowie tak pracować, aby działać dla dobra całej gminy, a nie dla poszczególnych sołectw czy też partykularnych interesów. Dlatego są pozytywne efekty, ponieważ nie tracimy czasu na niepotrzebne spory i przepychanki. Zawsze szukamy dobrych rozwiązań i konsensusu.

Na sesji absolutoryjnej wszyscy radni poparli wójta Jana Głuszkę i to kolejny dobry omen na przyszłość.

H.S. (TS)