piątek, 26 kwietniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Zagrodno: Słowa zawsze dotrzymuję

Należąca do powiatu złotoryjskiego gmina Zagrodno graniczy od wschodu z powiatem jaworskim, od północy – z legnickim, od zachodu – z bolesławieckim i lwóweckim, a na południu – z jeleniogórskim. Gmina jest zróżnicowana krajobrazowo dzięki sąsiadującymi na jej terenie Wysoczyzną Chojnowską i Pogórzem Kaczawskim. Miejscowy samorząd od wielu już lat wzbogaca tutejszą infrastrukturę, a nie tak dawno pojawiły się tutaj nawet farmy wiatrowe, co wzbogaciło gminny budżet. To przedsięwzięcie do łatwych nie należało, ponieważ władze gminy i radni atakowani byli bezpardonowo przez przeciwników wiatraków, ale w Zagrodnie ludzie są mądrzy i odważni i byle czego się nie obawiają.

Gmina Zagrodno jest gminą rolniczą, a zarazem gminą nowoczesną. W samorządowej kasie nigdy nie było tutaj zbyt dużo środków finansowych, ale trzeba podkreślić, że władze gminy i jej radni współpracowali dość zgodnie, co powodowało, że ważne dla mieszkańców zadania realizowano z głową, planowo i konsekwentnie. Oczywiście nieraz bywało, że radni mieli inne zdanie niż wójt, ale spory i dyskusje w Zagrodnie cechowała przeważnie merytoryka, a nie bezmyślne „nie, bo nie”! Warto także podkreślić, że miejscowy samorząd potrafi wykorzystać nadarzające się okazje – w gminie zamontowano, jako pierwsze w powiecie, farmy wiatrowe, choć ten świetny zamysł był torpedowany z politycznych i partykularnych powodów. Poza tym udało się zreformować oświatę, co również wcale nie było łatwe.

Rok 2014 to w Zagrodnie przede wszystkim nakłady na drogi, a także wymiana wodociągu w Grodźcu i budowa sali gimnastycznej przy Zespole Szkół w Zagrodnie. – To ostatnie w tej kadencji zadanie z mojego programu wyborczego, którego jeszcze nie wykonałem, a ja zawsze dotrzymuję słowa – mówi wójt Mieczysław Słonina. – Rozpoczniemy budowę jeszcze w tym roku i może w przyszłym roku ją zakończymy. W tym roku dzięki łagodnej zimie – nie trzeba było tak mocno ogrzewać budynków komunalnych i wydawać pieniędzy na odśnieżanie – porobiliśmy trochę oszczędności, które przeznaczymy na naprawy dróg i budowę nowych. Zimy nie było, ale dziury w drogach są. Nie było mrozów i inwestycje realizowane w cyklu dwuletnim – jak np. świetlica w Olszanicy, modernizacja świetlicy w Wojciechowie i adaptacja na mieszkania socjalne i komunalne budynku poszkolnego – można było przeprowadzać. Robimy tam jedenaście mieszkań za blisko 900 tys. zł i jest to dla nas niemały wysiłek, ale i potrzeby są niemałe, bowiem nasza gmina jest też, niestety, dotknięta bezdomnością. Chcę podkreślić, że w naszej gminie pierwszy kwartał tego roku w zasadzie niczym specjalnie się nie wyróżnił. Po bilansie dodatkowe środki przeznaczyliśmy na budowę dróg, a także na zadania w jakiś sposób związane z wyborami samorządowymi, np. rozbiórki i inne mniejsze przedsięwzięcia. Nie będę kandydował już na wójta i chcę swemu następcy zostawić gminę uporządkowaną, czystą i zadbaną, bez drobnych niedoróbek. Przez cztery lata tej kadencji prowadziliśmy duże inwestycje infrastrukturalne, teraz nadszedł czas, aby pomyśleć o mniejszych zadaniach – na przykład wykonanie elewacji świetlicy dla wsi to także niemały wysiłek finansowy i logistyczny. Radni chcą przeprowadzenia różnych zadań w swoich sołectwach i to także jest zrozumiałe ze względu na listopadowe wybory samorządowe.

S.G.