środa, 1 majaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Krośnice: Nie trzeba fajerwerków…

Tak jak dla wielu polskich samorządów, rok 2021 nie był łatwym okresem również dla dolnośląskiej gminy Krośnice. Pandemia i związane z nią obostrzenia, niepewność jutra oraz pomniejszone wpływy podatkowe trafiające do budżetu stanowią niemały problem i nie napawają optymizmem. A jakby tego było mało, miejscowy samorząd zmuszony jest do niełatwego i stresującego oddłużania gminy. Tylko to wystarczy, by niezbyt optymistycznie patrzeć w przyszłość… Jednak trzeba podkreślić, że krośniccy samorządowcy się nie poddają i z powodzeniem rozwijają swoją małą ojczyznę, realizując zaplanowane zadania infrastrukturalne. Właśnie konsekwentna praca tych ludzi daje sporo sił, aby patrzeć w przyszłość z nadzieją na jeszcze lepsze jutro. Zaś główną dewizą jest realizacja zadań zgodnie z najważniejszymi potrzebami mieszkańców gminy.

Ze szczepieniami nie najlepiej

W ubiegłym roku pandemia nie ominęła gminy Krośnice.

– Ubolewam nad tym, że poziom wyszczepienia w naszej gminie jest słaby i w powiecie milickim jesteśmy na szarym końcu, co jest bardzo niepokojące – mówi wójt Andrzej Biały. – A najbardziej martwię się o dzieci i młodzież, najmocniej dotkniętych przez ostatnią falę koronawirusa. Tego wcześniej uniknęliśmy dzięki zdalnej nauce w roku szkolnym 2020/21, w którym izolacja była bardzo skuteczna i nie słyszeliśmy o wielu przypadkach zakażeń wśród dzieci i młodzieży. Niestety, w ostatnich miesiącach nastąpiła zmiana i pandemia wzięła na cel ludzi młodych, co widać w naszych trzech szkołach, które różnie funkcjonują, w zależności od liczby zarażonych osób.

Zima w pracy nie przeszkadza

Budżet gminy Krośnice związany będzie z kontynuacją rozpoczętych już zadań infrastrukturalnych, a niezbyt mroźna zima na razie nie wpływa negatywnie na tempo przede wszystkim prac budowlanych.

– Rzeczywiście ostatnie zimy nie są zbyt srogie, a są wręcz łagodne, co w zasadzie pozwala na realizację różnych inwestycji, także w budownictwie – podkreśla wójt Biały. – Kontynuujemy kilka bardzo dla nas ważnych inwestycji, w tym budowę świetlicy wiejskiej w Kuźnicy Czeszyckiej, rozbudowujemy remizę w Łazach, a na inwestycyjnej tapecie jest też budowa w roku 2022 zbiorników wodnych, które będą stanowić zapas wody w razie jakichś awarii. Niestety, remonty gminnych dróg zrealizowaliśmy w ubiegłym roku tylko w 50 procentach. Mieliśmy na to pieniądze, lecz firma, która miała to wykonać była nadmiernie przeciążona zadaniami i po prostu nie wyrobiła się w czasie. Ta sprawa nie została zamknięta, a wykonawca zadeklarował, że dokończy jak najszybciej tę inwestycję, oczywiście jeśli pozwoli mu na to pogoda. Pod koniec roku 2021 pojawiło się sporo możliwości przeprowadzenia inwestycji drogowych, ale samorządy mają niemałe problemy. Jeśli pozyskały dofinansowania zadań, to z drugiej strony miały niewiele czasu do końca roku budżetowego, do kiedy zadanie należy zakończyć i rozliczyć pod względem finansowym. Doskonale wiem, jak to funkcjonuje, gdy stoi się pod ścianą, mając dofinansowanie zadania, a inwestycję trzeba zrealizować i ją rozliczyć. Wtedy wręcz prosi się wykonawców, aby stanęli do przetargów i zrealizowali zadanie. Dobrze pamiętam rok 2018, który pod względem inwestycyjnym był dla samorządów bardzo trudnym okresem. Teraz dzieje się podobnie, a może jest nawet trudniej.

Budżet uchwalony jednogłośnie

Budżet na rok 2022 Rada Gminy Krośnice uchwaliła jednogłośnie, co dobrze świadczy o wcześniejszych pracach w poszczególnych komisjach gminnych i odpowiedzialności radnych.

– Staram się być ostrożnym optymistą – uśmiecha się wójt Andrzej Biały – bowiem, używając kolokwializmu, udało się spiąć projekt budżetu i go uchwalić. Budżet naszej gminy jest zdeterminowany inwestycjami, o których wcześniej mówiłem, czyli przede wszystkim kontynuacją przedsięwzięć. Oczywiście, jeśli pozwoli nam na to sytuacja finansowa i dofinansowania zadań z programu Polski Ład, to w naszym budżecie znajdą się nowe inwestycje.

Różnie z Polskim Ładem

Do pierwszej transzy Polskiego Ładu gmina Krośnice składała trzy wnioski o dofinansowania zadań. Jednak zaakceptowano tylko jeden – o dofinansowanie budowy kanalizacji w części Krośnic – i jest to ponad 3,6 mln zł. Przepadł wniosek dotyczący dofinansowania wykonania pomieszczenia znajdującego się między basenem, a halą sportową. Drugi, który nie znalazł uznania u oceniających go, dotyczył termomodernizacji i przebudowy szkoły w Kuźnicy.

– Ta szkoła jest dla nas priorytetem – podkreśla wójt Biały. – To skomplikowane oraz bardzo kosztochłonne zadanie, które po podwyżkach cen materiałów budowlanych pochłonie około 10 mln zł. Ponadto dzisiaj jest już niemały problem ze znalezieniem wykonawców inwestycji, a ci startujący w przetargach podbijają ceny. Nie wiem jeszcze dokładnie, jakie wnioski o dofinansowania złożymy do drugiej transzy Polskiego Ładu. Może dotyczyć będą przebudowy i termomodernizacji kuźnickiej szkoły, może postaramy się o pieniądze na przedszkole, ale ważna jest również modernizacja stacji uzdatniania wody w Łazach. Chcę wyraźnie zaznaczyć, że występując o finansowe dotacje do różnych zadań, kierujemy się przede wszystkim potrzebami mieszkańców naszej gminy. To co ludzie pragną, to czego im trzeba i to co ich boli jest dla mnie najważniejsze. Nawet jeśli są możliwości uzyskania finansowych dotacji, to nie chcę wydawać naszych wspólnych pieniędzy na jakieś spektakularne fajerwerki infrastrukturalne. Nie chcemy bowiem robić czegoś i marnotrawić naszych sił i środków finansowych tylko ze względu na to, że jest taka możliwość, i że coś otrzymamy z zewnątrz. Dobrze wiemy, jakie mamy potrzeby i na tym chcemy się skupić.

Zadłużenie jak kula u nogi

W roku 2022 gmina Krośnice może przeznaczyć na inwestycje nawet 8 mln zł, ale wszystko zależy od wysokości pozyskanych zewnętrznych grantów. Trzeba też przypomnieć, że samorząd spłaca niemałe zobowiązania finansowe.

– Nasze zadłużenie jest trochę mniejsze, ale i tak mocno nas obciąża – wyjaśnia wójt Andrzej Biały. – Ale zadłużenie to jedno, a drugie to utrzymanie całej infrastruktury wybudowanej za moich poprzedników. Przecież nie każda gmina, także nie nasza, musi mieć olbrzymi basen, szkolne schronisko młodzieżowe i kolejkę z parowozem. Łącznie te obiekty to skarbonka. Corocznie musimy spłacać niespełna 4 mln zł kredytu i obligacji, a do tego około 800 tys. zł to tylko obsługa zadłużenia. Do funkcjonowania basenu, schroniska i kolejki dokładamy corocznie około 3 mln zł, co jest dla nas bardziej uciążliwe niż samo zadłużenie gminy.

Samorząd gminy Krośnice pracuje dobrze, choć zadłużenie gminy i finansowe obciążenia nie są komfortowe. Nieźle też układa się współpraca wójta z radnymi. Taką gminę warto wspierać i trzymać za nią kciuki, a samorządowi życzyć stabilizacji i mniejszej inflacji, i tego, aby pandemia stała się tylko złym wspomnieniem, a także zrealizowania wszelkich planów inwestycyjnych. A przede wszystkim – szybkiego powrotu do normalnych czasów…

S.G.