piątek, 26 kwietniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

IKE zamiast OFE

Przekształcenie OFE w IKE pozwoli przekazać Polakom pieniądze zgromadzone przez nich w otwartych funduszach emerytalnych. Chodzi o 162 mld zł. Przyjęty przez rząd projekt ustawy w tej sprawie został przekazany do prac w parlamencie.

System OFE od początku wielu fachowcom jawił się jako – mówiąc delikatnie – nietrafiony. Mamiono jednak wszystkich emerytalnym eldorado. W rzeczywistości chwalić pomysł mogą jedynie firmy zarządzające funduszami, które – jak to mówią niektórzy dosadnie – trzepały kasę i zacierały łapki. Z ich punktu widzenia pomysł OFE był znakomity. Z pozostałymi, których odgórnie przymuszono do tej zabawy, jest już zupełnie inaczej.

Nadchodzi czas likwidacji

Jakiś czas temu, by ratować finanse państwa i dobrze wypaść przed „księgowymi z Unii Europejskiej”, rząd PO-PSL część pieniędzy z OFE zabrał. Oczywiście jak zawsze znaleźli się „fachowcy”, którzy twierdzili, że wszystko jest zgodne z prawem. Gdyby dokładniej pogrzebać w doniesieniach medialnych, to okazałoby się, że często byli to ci sami „fachowcy”, którzy wcześniej obiecywali dzięki OFE emerytury wśród palm, nad ciepłymi morzami…

Teraz nadchodzi czas zupełnego zlikwidowania OFE. Jednak to, co zostało, ma trafić do tych, do których zgromadzone pieniądze należą. Oczywiście z założeniem, że pieniądze wpłacane do OFE to oszczędności emerytalne Polaków. Dlatego pieniądze z OFE zostaną domyślnie przeniesione do instrumentu, jakim są Indywidualne Konta Emerytalne. W projekcie ustawy zapisano wprost, że pieniądze zgromadzone na IKE będą prywatną własnością oszczędzającego i nie będą mogły stanowić przedmiotu transferu do budżetu państwa.

Małe koło ratunkowe

Na IKE nie będzie już przekazywana żadna część składki emerytalnej, natomiast każdy posiadacz IKE będzie mógł dobrowolnie do niego dopłacać i te dopłaty będą mogły być swobodnie wycofane. Jedynie kwota pochodząca z OFE będzie zawsze „znaczona” i jej wypłata będzie możliwa po osiągnięciu wieku emerytalnego. Autorzy tego projektu zakładają, że IKE staną się dla Polaków powszechnym instrumentem oszczędzania na emeryturę. Łącznie z Pracowniczymi Planami Kapitałowymi wzmacniają finansowe zabezpieczenie przyszłych emerytów, a jednocześnie budują kapitał dla rozwoju i zwiększają możliwości inwestycyjne państwa.

Prowadzące IKE specjalistyczne fundusze inwestycyjne otwarte, powstałe z przekształcenia OFE, będą inwestowały na rynku kapitałowym z odpowiednim określeniem poziomu ryzyka. Będzie też specjalny mechanizm przenoszenia aktywów do subfunduszu bardziej pasywnego, mniej podatnego na wahania rynku, w ciągu pięciu lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Niestety, cały czas zarządzający będę wynagradzani nie z zysku wypracowanego przez zgromadzony kapitał, ale z wielkości kapitału. Chociaż – jak obiecują autorzy nowych rozwiązań – na niższym poziomie niż to było dotychczas, czyli w ramach OFE.

Będzie można wybrać

Powszechne Towarzystwa Emerytalne prowadzące dziś OFE staną się Towarzystwami Funduszy Inwestycyjnych prowadzącymi specjalistyczne fundusze inwestycyjne otwarte, w które przekształcą się dzisiejsze OFE. Polacy będą mieli wybór. Opcją domyślną będzie przejście na IKE. Stanie się to bez potrzeby wykonywania jakichkolwiek czynności czy dostarczania dokumentów przez oszczędzających. Ale każdy będzie miał prawo do złożenia deklaracji i przeniesienia całości jego środków na indywidualne konto w ZUS i wówczas taka osoba będzie gromadzić oszczędności emerytalne w całości w I filarze systemu emerytalnego.

Automatycznie do ZUS przekazane zostaną pieniądze zgromadzone w OFE przez osoby, które osiągną wiek emerytalny do 28 lutego 2021 roku. W przypadku takich osób, z uwagi na tzw. suwak (obecnie obowiązujące systematyczne przekazywanie pieniędzy uczestników OFE do ZUS, rozpoczynające się na 10 lat przed osiągnięciem przez nich wieku emerytalnego), większość środków z OFE została już przekazana do ZUS. Tak więc w ich przypadku, na rachunkach w OFE zostały już niewielkie kwoty. Umożliwienie pozostawienia ich na IKE nie da dodatkowych zysków z uwagi na krótki czas potencjalnego inwestowania tych środków.

Pieniądze nie przepadną

Ważną sprawą jest też to, że pieniądze przekazane z OFE do IKE będą podlegały dziedziczeniu, a po osiągnięciu wieku emerytalnego będą mogły być swobodnie wypłacone w całości bądź w ratach i będą wówczas wolne od jakichkolwiek podatków.

Z tytułu przekształcenia wnoszona będzie opłata odpowiadająca wartości 15 proc. aktywów netto OFE – równoważna efektywnej stopie opodatkowania emerytur z ZUS. Do jej zapłaty w dwóch rocznych transzach (w 2020 i 2021 roku) będą zobowiązane specjalistyczne fundusze inwestycyjne otwarte, powstałe z przekształcenia OFE.

Po dwóch latach od wejścia w życie ustawy będzie można łączyć istniejące wcześniej IKE z tym powstałym z przekształcenia OFE.

Pierwotnie zakładano, że ustawa wejdzie w życie 1 listopada 2019 roku, jednak obecnie ma to być lipiec 2020 roku.

(miir, tom)

Aby środki z OFE trafiły do IKE, nie trzeba składać żadnych dokumentów ani niczego załatwiać – w przyszłym roku stanie się to z automatu.

Pieniądze odłożone na indywidualnym koncie emerytalnym są dziedziczone (te, które trafią do ZUS-u – nie).

Po osiągnięciu wieku emerytalnego będzie można wypłacić od razu całą zgromadzoną kwotę albo w ratach (z ZUS-u zostanie wypłacona w postaci emerytury).

Wypłacając pieniądze z IKE, nie trzeba będzie płacić podatku dochodowego (od zusowskiej trzeba będzie zapłacić normalny PIT).

Aby pieniądze z OFE trafiły do ZUS, a nie na indywidualne konto emerytalne, trzeba będzie w wyznaczonym terminie złożyć odpowiednią deklarację (szczegóły znajdą się w ustawie).

Indeks Emerytalny

Holandia i Dania zajęły dwa pierwsze miejsca w tegorocznym zestawieniu indeksu emerytalnego Melbourne Mercer. Oba te państwa uzyskały najwyższą ocenę A pod względem poziomu bezpieczeństwa finansowego zapewnianego na emeryturze. Australia, z oceną B+, zajęła trzecie miejsce. W pierwszej dziesiątce znalazły się jeszcze: Finlandia, Szwecja, Norwegia, Singapur, Nowa Zelandia, Kanada i Chile.

Badanie Melbourne Mercer obejmuje 37 państw. Kraje te reprezentują około dwie trzecie światowej populacji. W globalnym zestawieniu Polska zajęła 21. pozycję (w punktacji wciąż poniżej średniej, ale wyraźnie wyżej niż przed rokiem). Gorzej od naszego kraju zostały ocenione m.in.: Arabia Saudyjska, Brazylia, Hiszpania, Austria, RPA, Włochy, Korea Południowa, Turcja, Argentyna, Chiny, Japonia, Indie.

Stworzony przez australijską firmę doradczą Mercer – przy współpracy z Australijskim Centrum Badań Finansowych (ACFS) – Światowy Indeks Emerytalny (The Melbourne Mercer Global Pension Index) pozwala ocenić zmiany zachodzące w publicznych systemach emerytalnych, a przy tym uchwycić pozytywne i negatywne działania w nich zachodzące. Ranking przedstawia przy tym niezbędne zalecenia naprawcze usprawniające czy też likwidujące pojawiające się nieprawidłowości. Jeżeli chodzi o Polskę, zalecenia dotyczą m.in. podniesienia poziomu oszczędności gospodarstw domowych i zwiększenia możliwości pracy osób starszych.