piątek, 26 kwietniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

600 pomysłów na przyszłość

Budżety obywatelskie są coraz popularniejsze w naszym kraju. To jednak dopiero początki, które w prawdziwy sposób upodmiotowiają mieszkańców. Warto rozszerzać te działania i razem z nimi wprowadzać jednomandatowe okręgi wyborcze. To droga do demokratyzacji naszego życia społecznego.

Warszawa z końcem czerwca zakończyła głosowanie nad budżetem partycypacyjnym. Krakowianie będą mieli na to czas na przełomie września i października. Wiele z sześciuset propozycji złożonych w ramach budżetu obywatelskiego potwierdziło priorytety władz Krakowa. Zbieżność oczekiwań mieszkańców i planów miasta widać było już w wynikach przeprowadzonego w maju referendum, w którym mieszkańcy poparli inne propozycje inwestycyjne miasta – poza organizacją igrzysk olimpijskich. Największym wyzwaniem pozostaje budowa metra, która może kosztować nawet 11 mld zł.


 

Było zainteresowanie

Większość z ponad sześciuset pomysłów złożonych do 16 czerwca w ramach budżetu obywatelskiego wpisywało się w priorytety Urzędu Miasta Krakowa. Finałowa lista projektów zostanie ogłoszona 1 września, a głosowanie mieszkańców będzie odbywać się od 27 września do 5 października.

– Baliśmy się, że nie będzie zainteresowania udziałem w tworzeniu budżetu, krojeniu tego budżetowego tortu. Okazało się, że jest sześćset projektów. Oczywiście większość z nich dotyczy spraw najbliższych mieszkańcom Krakowa, tych, które widzimy na co dzień – dziur w chodniku, niewłaściwej infrastruktury komunikacyjnej, źle wykonanej drogi itd. Większość jest zbieżna z planami miasta – przekonuje Filip Szatanik, kierownik biura prasowego w Urzędzie Miasta Krakowa.

Podkreśla, że jeszcze w tym roku część z inwestycji zaproponowanych przez mieszkańców zostanie zrealizowana. Pojawiły się jednak i takie pomysły, które zaskoczyły urzędników, jak na przykład pomysł rozdawania darmowych soków owocowych na ulicach Krakowa.


 

Ważna dzielnica

W budżecie na przyszły rok na inicjatywy obywateli zarezerwowano 4,5 mln zł, z czego 2,7 mln zł trafi na zadania ogólnomiejskie, a reszta na dzielnicowe. Szatanik przyznaje, że wielu mieszkańców proponowało projekty dzielnicowe, bo te w największym stopniu dotyczą ich codziennego życia.

Taką samą kwotę – 4,5 mln zł – Kraków chce jeszcze w tym roku przeznaczyć na rozbudowę sieci dróg rowerowych, która już teraz jest trzecią najdłuższą w kraju.

Budowa ścieżek rowerowych była jedną z czterech kwestii, o które władze miasta zapytały mieszkańców w majowym referendum. Krakowianie zagłosowali przeciwko organizacji zimowych igrzysk olimpijskich, ale za pozostałymi trzema inwestycjami. Poza budową ścieżek rowerowych były to: budowa metra oraz instalacja monitoringu miejskiego. Szatanik podkreśla, że wyrażona przez mieszkańców miasta wola jest zgodna z zamiarami urzędników.


 

Czas na metro?

Największym wyzwaniem inwestycyjnym w Krakowie będzie budowa metra, którą miasto planuje, a którą w referendum wsparło około 55 proc. głosujących. Koszty tej inwestycji mogą sięgnąć nawet 11 mld zł, więc jak zauważa Szatanik, nie ma mowy o finansowaniu wyłącznie ze środków własnych Krakowa. Taka kwota to równowartość trzech rocznych budżetów miasta.

– Wystąpiliśmy o środki do ministerstwa o wykonanie studium wykonalności, pierwszego dokumentu, który będzie określał, w jakich wariantach, gdzie i jak będzie przebiegała pierwsza linia metra. Taka możliwość już została przewidziana dużo wcześniej niż referendum zostało ogłoszone i zapowiedziane. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w 2030 roku liczba krakowian może przekroczyć 1,2 miliona. Bez środków zewnętrznych, bez działania w trybie partnerstwa publiczno-prywatnego trudno sobie wyobrazić realizację tej inwestycji – przyznaje Szatanik.

(newseria, mnm)

 

Decydujemy razem

Budżet partycypacyjny to proces, w trakcie którego mieszkańcy decydują o wydatkowaniu części budżetu dzielnicy lub miasta. Najpierw mieszkańcy zgłaszają propozycje zadań/projektów, które następnie zostaną poddane pod głosowanie wszystkich mieszkańców. Tym samym mieszkańcy współtworzą budżet miasta, współdecydując o określonej puli środków publicznych.

Głównym założeniem budżetu partycypacyjnego jest edukacja mieszkańców na temat wydatkowania środków publicznych, a także bezpośrednia dyskusja nad kwestiami finansowymi. Dzięki zaangażowaniu w proces decydowania o wydatkach miejskich, mieszkańcy dowiadują się więcej o tym, jak powstaje budżet dzielnicy/miasta/gminy/podległych jednostek samorządowych, a także o tym, skąd biorą się pieniądze zasilające budżety samorządowe.