Wystawy stałe. Wystawy czasowe. Przedsięwzięcia okazjonalne i wyjątkowe. Wielkie przygotowanie do otwarcia nowej placówki. Działania edukacyjne. A to wszystko we wrocławskim Muzeum Narodowym i jego oddziałach.
Miesiąc temu pisaliśmy w tym miejscu, że marzenia się spełniają. Dzisiaj możemy to jedynie (i aż) potwierdzić. Przygotowany we wrocławskim Muzeum Narodowym na weekend otwarcia Europejskiej Stolicy Kultury we Wrocławiu projekt pn. „Muzeum Marzeń” był bowiem zdaniem bardzo wielu osób czymś wyjątkowym. Recenzenci twierdzili nawet, że był to jeden z najjaśniejszych punktów wśród dziesiątek imprez inaugurujących ESK 2016. Nie będę się w tym miejscu wyzłośliwiał na temat ulicznych pochodów inaugurujących roczne kulturalne święto i kilku innych przedsięwzięć. Cieszmy się z tego, co warte jest radości. A na pewno osiem niecodziennych scen – spektakli, jakie można było obejrzeć we wnętrzach Muzeum Narodowego, jest właśnie czymś takim. W tym miejscu dodam jeszcze tylko, że ów projekt, łączący przenikający się świat malarstwa, muzyki, teatru, literatury, tańca, światła, będzie można jeszcze obejrzeć w październiku. Ten swoisty maraton ośmiu kameralnych przedstawień raczej nie pozostawi nikogo obojętnym… Duży plus dla wrocławskiej placówki, no i oczywiście dla reżyserki Jacqueline Kornmüller wraz zaproszonymi aktorami i tancerzami.
„Muzeum Marzeń” to nie jedyna duża atrakcja przygotowana przez Muzeum Narodowe na rok obchodów Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Bardzo wiele osób z niecierpliwością czeka na 25 czerwca. Tego dnia bowiem w wyremontowanym Pawilonie Czterech Kopuł nastąpi oficjalne otwarcie Muzeum Sztuki Współczesnej. Będzie to nowy oddział Muzeum Narodowego, w którym zobaczymy arcydzieła polskiej sztuki współczesnej.
Jak wygląda wyremontowane wnętrze Pawilonu Czterech Kopuł, niemała grupa osób mogła już obejrzeć, między innymi jesienią ubiegłego roku, a także w pierwszej połowie stycznia. Z ruiny powstał piękny obiekt, który – w co wierzę – przyciągał będzie tysiące zwiedzających. Zresztą przy okazji oglądania wyrwanego z inercji niebytu i skrajnej dewastacji gmachu mogliśmy spotkać się z siedmioma obrazami Michaela Leopolda Willmanna, mistrza śląskiego baroku, przekazanymi do Wrocławia w depozyt z Muzeum Narodowego w Warszawie. Wśród tych płócien moją uwagę zwrócił przede wszystkim „Pocałunek Józefa”, podejmujący apokryficzny temat Świętej Rodziny, ale w bardzo ludzki sposób. To wyjątkowy sposób zobrazowania opiekuna i wychowawcy Jezusa. Warto na dłużej przystanąć przed tym obrazem…
Wrocławskie muzeum i jego oddziały to jednak nie tylko wystawy. To także codzienna praca edukacyjna. Między innymi w czasie ferii zimowych dzieci i młodzież mogły skorzystać z wielu ciekawych zajęć organizowanych w Muzeum Narodowym czy Muzeum Etnograficznym. To ostatnie, będące oddziałem Muzeum Narodowego, prowadzi zresztą lekcje muzealne dla dzieci przedszkolnych, uczniów szkół podstawowych, gimnazjów i liceów przez cały rok. Zajęcia prowadzone są w salach wystawienniczych oraz w sali edukacyjnej w ramach kilku cyklów tematycznych (m.in. kalendarz obrzędowy, kultura duchowa i materialna, historia regionu, artyzm wytworów ludowych).
Tomasz Miarecki