Rozmowa z Radosławem Ratajszczakiem, prezesem ZOO Wrocław Sp. z o.o.
– Prawie każdy region na świecie ma swoje endemiczne gatunki zwierząt, czyli takie, które występują tylko tam i nigdzie indziej. Skąd to się bierze?
– Rzeczywiście, endemity to gatunki ograniczone do jakiegoś ściśle zdefiniowanego obszaru – to może być wyspa, fragment kontynentu, kraj… My tu, w Europie, endemitów mamy niewiele.
– A w Polsce? Nic mi nie przychodzi do głowy.
– Owszem, mamy jeden podgatunek ryjówki średniej (Sorex caecutiens karpinskii), ale – niestety – ostatnio znaleziono ją również na Białorusi.
– Więc już nie jest polskim endemitem. Ale może po prostu przeszła przez granicę?
– Pewnie na dodatek nielegalnie! Tak czy inaczej, Europa nie jest kontynentem podzielonym na duże masy lądowe, rozdzielone wysokimi górami czy ogromnymi rzekami, takimi jak na przykład Mekong, a endemity powstają właśnie na terenach, które zostały w jakiś sposób odizolowane. Najłatwiej więc oczywiście o gatunki endemiczne na wyspach: jeśli na fragmencie lądu oddzielonym przez dryf kontynentalny, działalność wulkaniczną czy podniesienia poziomu morza od kontynentu pozostał jakiś gatunek zwierząt, to zaczyna on ewoluować niezależnie od form ewolucji osobników, które zostały na lądzie.
– Wyspy i endemity kojarzą mi się z Celebes, Komodo, Nową Zelandią, Madagaskarem…
– To przypadki skrajne – Nowa Zelandia na przykład to ogromna wyspa, na której praktycznie, oprócz nietoperzy, nie ma rodzimych ssaków.
– Nie ma też węży, a w pobliskiej Australii jest ich mnóstwo!
– Australia oddzielona jest od Nowej Zelandii szerokim kanałem morskim z bardzo silnymi prądami, więc węże nie mogły się na Nową Zelandię dostać. Z gadów są tu tylko tuatary, czyli hatterie – gatunek endemiczny – które przetrwały od czasów prehistorycznych. Na Ziemi pojawiły się jakieś 200 mln lat temu, przed dinozaurami, i widziały ich powstanie i upadek. Są optymalnie przystosowane do swojego maleńkiego środowiska, żyją bardzo długo, rosną szalenie powoli. To jedyny gad, który potrafi nie jeść 8-10 miesięcy! Poza tym tuatary mają trzecie oko – tam, gdzie człowiek wykształcił szyszynkę, tym gadom pozostało trzecie oko, z tyłu głowy, które reaguje na światło.
– Endemicznym gatunkom sprzyjają także góry.
– W górach często pozostały elementy fauny, które przyszły do nas ze zlodowaceniem i właściwie każdy masyw górski ma swoje endemity.
– Na przykład niala górska, w etiopskich górach Bale.
– Niala górska to rzeczywiście gatunek, który przystosował się do bardzo wąskiego środowiska – w Afryce nie ma więcej takich jak Bale masywów z rozległymi płaskowyżami. Góry Etiopii i klimat tego rejonu jest trochę inny niż klimat pozostałej Afryki i dlatego niala górska tam właśnie znalazła swoje miejsce. W górach Bale żyje jeszcze jeden endemit – wilk etiopski, jedyny wilk w Afryce, niestety skrajnie zagrożony wyginięciem.
– W sumie endemity to specjalność wysp i gór, ale zdarzają się i w takich miejscach jak dorzecze Konga, gdzie przecież żyje okapi.
– Okapi to także relikt – na te sprawy trzeba patrzeć historycznie, ale w dystansach czasowych liczących dziesiątki tysięcy, setki tysięcy i miliony lat. Oczywiście, proces zmian trwa – w naszych już czasach Sahara powiększyła swoją powierzchnię o ponad 30 procent! Przed mniej więcej dziesięcioma milionami lat Afryka była kontynentem, na którym dominowały lasy deszczowe, potem stopniowo kontynent wysychał i powstały duże sawanny – od Afryki zachodniej aż po południową. Na kontynencie afrykańskim swą ewolucję rozpoczęło wiele gatunków zwierząt oraz człowiek: wszyscy pochodzimy z Afryki – Etiopia, Kenia, te mniej więcej okolice. Były też różne gatunki kopytnych, żyrafowate na przykład zaczęły się rozwijać ze wspólnego pnia z jeleniowatymi, które potem zostały wyparte przez antylopy. A żyrafy się rozdzieliły na dwie grupy – jedne poszły na sawannę, a tam była duża konkurencja choćby właśnie ze strony antylop, więc zaczęły korzystać z innego źródła pokarmu, czyli liści. Ewolucja stopniowo formowała osobniki wyższe i tak powstały znane nam wielkie żyrafy. A w dżungli prymitywne, pierwotne żyrafy nie miały takiej presji ewolucyjnej, liście były na każdej wysokości, nie musiały mieć długich szyj, wystarczał długi język, którym między gałęziami sięgały po pokarm. I tak powstały okapi, inaczej niż żyrafy ubarwione, inaczej zbudowane.
– W naszym zoo są endemity, czyli choćby dwa okapi, wielka rzadkość i na swobodzie, i w ogrodach zoologicznych.
– Jest też i endemiczna fauna Madagaskaru, prawie w całości.
– Zapraszamy więc do ogrodu! Czekają tu zwierzęta naprawdę rzadkie.
Rozmawiał Sławomir Grymin