Samorządy zajmują się szeroką gamą działań wpływających na rozwój gmin oraz na komfort życia ich mieszkańców. Należą do nich m.in. inwestycje infrastrukturalne, wspieranie oświaty, ale także dbanie o poziom zdrowia lokalnych społeczności. Tak dzieje się właśnie w gminie Żórawina, której mieszkańcy uczestniczą w globalnym projekcie badawczym analizującym zarówno zmiany makrośrodowiskowe (urbanizacja i inne czynniki społeczne), jak i inne czynniki (metaboliczne, genetyczne, stylu życia). Głównym koordynatorem badań jest prof. SALIM YUSUF, dyrektor Population Health Research Institiute w kanadyjskim Hamilton.
Drugiego grudnia w sali widowiskowej Gminnego Centrum Kultury w Żórawinie odbyło się spotkanie dotyczące badań nawyków żywieniowych w projekcie Prospektywne Epidemiologiczne Badanie Ludności Miejskiej i Wiejskiej w Polsce PURE (Prospective Urban Rural Epidemiological Study in Poland). Gospodarz spotkania wójt Jan Żukowski – współorganizatorem była dyrektor ZOZ w Żórawinie Maria Puchacz – witając zaproszonych gości, a wśród nich prof. dra hab. n. med. Andrzeja Szubę, dr Marię Wołyniec i dr Małgorzatę Jeziorek, podkreślił, jak ważny jest ten program badawczy dla zdrowia i długości życia mieszkańców gminy Żórawina.
– Program ten ma znaczenie strategiczne dla życia wielu ludzi i przeprowadzany jest w wielu krajach na kilku kontynentach – powiedział m.in. na wstępie wójt Jan Żukowski. Natomiast o wynikach programu PURE i wynikających z niego wnioskach poinformował zebranych jeden z jego polskich koordynatorów, prof. Andrzej Szuba z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Jedyne takie badanie na świecie
– Współpraca z samorządem gminy Żórawina, wójtem Janem Żukowskim i mieszkańcami gminy pomogła bardzo w niezmiernie ważnych badaniach – mówił prof. Andrzej Szuba. – Bierzecie państwo udział w niezwykłym przedsięwzięciu, bowiem jest to jedyne takiego rodzaju badanie na świecie, które trwa już 15 lat. Celem tego badania było określenie wpływu cywilizacji na życie ludzi, migracji ludności i wszystkich czynników mających wpływ na ludzkie zdrowie. Badamy m.in. dietę, wysiłek fizyczny, a także ekonomię i poziom ludzkiego życia. Badamy nie tylko samych pacjentów, ale również ich rodziny i gospodarstwa domowe oraz systemy służby zdrowia w poszczególnych krajach i wszystko to, co może mieć wpływ na stan zdrowia ludzi.

Ważna siła ścisku dłoni
Na początku programem było objętych 21 krajów o niskim, średnim i wysokim dochodzie na głowę mieszkańca, teraz jest ich prawie 30. We Wrocławiu programem objętych jest 2036 osób, w gminie Żórawina jest ich 826. Badania są co trzy lata i program ma być realizowany przynajmniej jeszcze 10 lat.
– Robiliśmy też badania laboratoryjne poziomu cholesterolu, cukru, hemoglobiny glikowanej, hormonów tarczycy, elektrolitów oraz masy ciała – podkreśla prof. Andrzej Szuba. – A także badania uścisków dłoni, bowiem okazało się, że istnieje zależność pomiędzy siłą uścisku dłoni a długością życia. W sumie w całym badaniu uczestniczyło 37 proc. mężczyzn i 63 proc kobiet, jedna trzecia osób miała wyższe wykształcenie, 39 proc. średnie, 16 zawodowe i 15 proc. podstawowe. Wśród badanych 56 proc. było zatrudnionych, a 44 proc. niepracujących. Palących tytoń było wśród mężczyzn 24 proc., a wśród kobiet 19 proc. Na wsi palących tytoń było 26 proc. badanych, w mieście 17 proc. W ciągu sześciu lat obserwacji liczba palących tytoń spadła z 26 proc. do 16 proc. Natomiast jeśli chodzi o alkohol, to 70 proc. pacjentów przyznała się do jego picia, a reszta się do tego nie przyznała – 22 proc. osób podało, że są abstynentami… Co do picia alkoholu, to zauważyliśmy, iż występuje tendencja do fałszowania rzeczywistości. Warto też zaznaczyć, że 31 proc. populacji jest otyła, i to jest dużo, 40 proc. ma nadwagę, a 28 proc. – wagę normalną. Większą nadwagę mają mężczyźni – prawie 50 proc. Zdecydowanie więcej osób otyłych mieszka na wsi. Najwięcej osób otyłych jest w najstarszej grupie wiekowej, powyżej 65. roku życia, i więcej osób otyłych ma niższe wykształcenie.
Zgubna otyłość
Trzeba zdać sobie sprawę, że otyłość ma wpływ na wszystkie badane choroby. Cukrzyca występuje u 14 proc. osób otyłych, a tylko u 3 proc. pacjentów z normalną wagą. Nadciśnienie – prawie u 60 proc. osób otyłych, a u 15 proc. osób z normalną wagą. Choroba niedokrwienna serca występuje u 8 proc. osób z nadwagą, i u 3 proc. osób z wagą normalną.
– Zatem wyraźnie widać, że pierwotną przyczyną chorób, na które cierpimy, jest otyłość i od walki z nią należy zacząć profilaktykę zdrowotną – zaznacza prof. Andrzej Szuba. – A nadciśnienie zwane cichym zabójcą jest jednym z głównych czynników przyczyniających się na całym świecie do przedwczesnej śmierci. Co do cukrzycy, to na początku badania miało ją 12 proc. populacji, to jest dużo, a chorowało więcej mężczyzn niż kobiet. Znacznie więcej chorych na cukrzycę zdiagnozowaliśmy na wsi niż w mieście, dlatego też będziemy wspomagać pod względem opieki diabetologicznej ośrodek zdrowia w Żórawinie. Niestety, w ciągu ostatnich sześciu lat nastąpił wyraźny wzrost zachorowań na cukrzycę w całej populacji. Głównymi przyczynami tego była nadwaga, otyłość oraz nadciśnienie. Niestety, na wsi odżywiamy się gorzej, i w związku z tym częściej tutaj występuje ryzyko zachorowań na choroby cywilizacyjne. W ostatnim roku przeprowadziliśmy ponad 700 badań mózgu rezonansem magnetycznym – wyników nie będę dzisiaj prezentował – i jest to największe tego rodzaju badanie w Polsce. Badanie to miało na celu odpowiedzenie na pytanie, jakie czynniki narażają nas na przedwczesną demencję i jakie kroki należy podjąć, aby ją opóźnić. Niestety, wszyscy się starzejemy i musimy znaleźć sposób, aby te procesy opóźnić.
Szokujące badania diety
Kiedyś pokutował pogląd, że generalnie tłuszcz jest zły, ale w badaniach PURE okazało się, że spożywanie tłuszczu nie zawyża śmiertelności.
– A spożywanie tłuszczy roślinnych wręcz ją obniża – uśmiecha się prof. Andrzej Szuba. – Ponadto spożywanie tłuszczów z nabiału, ze śmietany, masła, serów, też nie jest szkodliwe, a wręcz przeciwnie. Najbardziej szkodliwe są węglowodany, także słodycze. Zatem większe spożycie nabiału – masła, serów, śmietany i jaj nie wiązało się z większym ryzykiem śmiertelności, a wyższe spożycie owoców i warzyw jest odwrotnie proporcjonalne do ryzyka poważnych chorób sercowo-naczyniowych. Oczywiście mówimy o produktach nieprzetworzonych. Nie stwierdziliśmy też, aby większe spożycie mięsa wpływało na zwiększenie ryzyka zgonów. Zatem jedzenie mięsa i drobiu nie ma związku ze zwiększeniem śmiertelności. Dobre – nieprzetworzone mięso – jest okey. Także spożycie jaj nie zwiększa śmiertelności. Mamy jednak mało zdrowych ryb, bo np. łosoś dostępny w większości sklepów jest łososiem najczęściej hodowlanym, który ma w swoim mięsie wiele antybiotyków i innych substancji. Wiele ryb oceanicznych zatrutych jest rtęcią i plastikiem, znajdującym się już wszędzie. Ponadto nasze badania wykazały, że nadmiar soli jest zły, lecz jej brak także jest niedobry. Najlepiej jest używać około 10 g soli na dobę, czyli tyle, ile przeciętnie spożywamy. Natomiast powinniśmy zwracać uwagę na zwiększenie spożycia potasu będącego w warzywach i owocach, którego brak zdecydowanie zwiększa śmiertelność.
Chcesz dłużej żyć, więcej się ruszaj
– To, co nas zabija i sprzyja otyłości, to jest brak ruchu – reasumuje prof. Andrzej Szuba. – Przyjmuje się, że codziennie powinniśmy zażywać przynajmniej godzinę ruchu rekreacyjnego. Ruch jest nam potrzebny, ponieważ nie jesteśmy stworzeni do nadmiernego siedzenia i leżenia. Ponadto nie spożywajmy żywności przetworzonej, z dodatkami i konserwantami, tylko naturalną. Trzeba kupować jak najmniej gotowych produktów.
S.G.