Tradycyjnie 12 lipca w Węgrach w gminie Żórawina zorganizowano wojewódzkie obchody Dni Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej, będące upamiętnieniem 80. rocznicy niemieckiej pacyfikacji Michniowa w roku 1943 i hołdem złożonym mieszkańcom polskich wsi za ich patriotyczną postawę w czasie II wojny światowej. Za wspieranie partyzantki i działalność konspiracyjną mieszkańcy wsi płacili najwyższą cenę, swoim życiem, ale ofiarnie pomagali, nie kalkulując i nie licząc się z kosztami. To był często heroizm i danina krwi.
Organizatorami obchodów byli: wojewoda dolnośląski, wrocławski oddział Instytutu Pamięci Narodowej i samorząd gminy Żórawina. Uroczystości – w asyście kompanii honorowej wystawionej przez 2. Wojskowy Szpital Polowy – rozpoczęły się o godz. 11 w centrum Węgier nieopodal pomnika Wincentego Witosa. Stawiło się wiele pocztów sztandarowych, w tym okręgu dolnośląskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Armii Krajowej Ziemi Kłodzkiej, Towarzystwa Miłośników Kultury Kresowej, a także reprezentujących okoliczne szkoły oraz instytucje i stowarzyszenia, a obchody uświetnili swoją obecnością m.in. samorządowcy różnego szczebla oraz oficerowie wojska i policji.

– W świętokrzyskim Michniowie niemieccy żandarmi i policjanci zamordowali od 200 do 260 Polaków, mężczyzn, kobiet i dzieci – powiedział wicewojewoda dolnośląski Jarosław Kresa. – Cztery lata wcześniej Niemcy wspólnie z Rosjanami napadli na Polskę. Imperializm państwa rosyjskiego nie wygasł do dzisiaj. Mieszkańcy wsi polskiej wspierali podziemie niepodległościowe, ponosząc ofiary z tym związane. Wieś polska przenosiła i przenosi tradycję i patriotyzm, i za to jesteśmy mieszkańcom wsi winni szacunek i uznanie. Pamiętamy i będziemy pamiętać.
– Wieś polska podczas II wojny światowej wspierała partyzantów, karmiła ich i udzielała wszelkiej pomocy, aby nasi żołnierze byli jak najmocniejsi, walcząc za ojczyznę – podkreślił wójt gminy Żórawina Jan Żukowski. – I za to Niemcy mordowali mieszkańców wsi. Dzisiaj trzeba wspominać bohaterów tamtych czasów i modlić się za ludzi wsi, którzy oddawali wtedy to, co było dla nich najcenniejsze, czyli swoje życie. Wczoraj też obchodziliśmy 80-lecie rzezi wołyńskiej, a na nasze ziemie przybyli ludzie z Kresów Wschodnich i tutaj odbudowali dalsze życie, tutaj budowali szkoły i zajmowali się rolnictwem i ziemią. A ziemia jest jak matka – rodzi i karmi.


– Wieś polska była przez wiele lat miejscem okrutnych wydarzeń – ocenił przedstawiciel sejmiku dolnośląskiego Tytus Czartoryski. – Rolnicy świadomi są tego, że mimo ich ciężkiej pracy nie wszystko od nich zależy i stąd ich przywiązanie do ziemi, tradycji i pamięci o ojcach. A jak mówił Wincenty Witos, „wieś polska w najtrudniejszych okresach zachowała język, ziemię i wiarę”. Za to polskiemu rolnikowi należy się wieczna wdzięczność i chwała.
Prezes dolnośląskiego okręgu Światowego Związku Żołnierzy AK prof. Stanisław Ułaszewski oraz Leopold Gomółkiewicz, prezes okręgu lwowskiego ŚZŻAK, wręczyli sołtys Węgier Ewie Pukal i wójtowi Janowi Żukowskiemu medale pamiątkowe z okazji 80. rocznicy przemianowania Związku Walki Zbrojnej w Armię Krajową: – Wraz z podziękowaniem za współpracę mieszkańcom gminy Żórawina i za działalność na rzecz środowiska akowskiego – podkreślił prezes Leopold Gomółkiewicz.
Sławomir Grymin