– Ubiegły rok na pewno możemy zaliczyć do udanych – mówi Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu. – Imponująca ubiegłoroczna frekwencja, prawie 600 tysięcy odwiedzających, jest chyba tego dowodem. W Panoramie Racławickiej pojawił się 10-milionowy gość. Pracy mieliśmy sporo, bo był to rocznicowy rok – 100-lecie odzyskania niepodległości, 70. urodziny muzeum i 30-lecie odkrycia skarbu średzkiego zobowiązywały. Przygotowaliśmy znakomite wystawy w Polsce i za granicą. Jestem przekonany, że nasi goście są zadowoleni – dodaje dyrektor wrocławskiego muzeum.
Przypomnę
tylko, że to w ubiegłym roku otwarta została świetnie
zaaranżowana nowa wystawa stała w gmachu głównym
(„Cudo-Twórcy”). Ubiegły rok to także m.in. „Migracje.
Sztuka późnogotycka na Śląsku”, prace Henry’ego Moore’a w
Pawilonie Czterech Kopuł, „Manieryzm wrocławski”, ekspozycja
poświęcona ludności żydowskiej na Dolnym Śląsku po 1945 roku,
„Sztuka Wicekrólestwa Peru”…
A co przyniesie ten rok? Na dziedzińcu Pawilonu Czterech Kopuł pojawi się światowej sławy brytyjski artysta Richard Long. Tam również „Po/Wy/miary” – Dorota Nieznalska, Jörg Herold, Katarina Pirak Sikku. W gmachu głównym MN zobaczymy pierwszą w historii sztuki i muzealnictwa monograficzną prezentację wrocławskiej rzeźby pierwszej połowy XX wieku. W Muzeum Etnograficznym będzie dużo muzyki. A koniec roku to „Willmann. Opus magnum”.
Więcej szczegółów wkrótce.