O wielkim podenerwowaniu na Ziemi Kłodzkiej związanym z koncepcją budowy kolejnych suchych zbiorników pisaliśmy przed miesiącem. Zgodnie z zapowiedzią wracamy do tematu, tym bardziej, że sytuacja chyba ulega zmianie.
W lidzie użyłem słowa „chyba”, bo zaufanie mieszkańców wielu miejscowości na Ziemi Kłodzkiej zostało w ostatnich kilkunastu tygodniach mocno nadwerężone. Przypomnę, o co chodziło.
Był sobie pomysł…
Jednym z działań mających w przyszłości chronić Ziemię Kłodzką przed powodziami jest plan budowy na tym terenie tzw. suchych zbiorników. Niedawno w powiecie kłodzkim rozpoczęto już budowę czterech zbiorników. Powstają na terenie Boboszowa, Roztok, Szalejowa Górnego i Krosnowic. Mają powstać do końca 2021 roku, a koszt ich budowy to około 500 milionów złotych. Do mieszkańców dotarły jednak informacje, że Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu ma w planach budowę kolejnych dziewięciu suchych zbiorników. Plany z tym związane wzbudziły nie tylko protesty, ale i przerażenie. Koalicja Ratujmy Rzeki przygotowała obszerną koncepcję do projektów zwiększenia retencji powodziowej w Kotlinie Kłodzkiej, która – mówiąc delikatnie – była miejscami druzgocąca dla pomysłów firmowanych przez Wody Polskie.
Koncepcja budowy nowych suchych zbiorników pojawiła się nagle. Groziła wysiedleniami, zniszczeniem walorów krajobrazowych wielu miejsc, godziła w interesy samorządów. Włodarze kłodzkich miejscowości i mieszkańcy wymusili spotkania z przedstawicielami PGW Wody Polskie. Zawiązała się oddolna inicjatywa społeczna, która powołała do życia Forum Ziemi Kłodzkiej. Jest to – jak mówią jego twórcy – stowarzyszenie zainicjowane przez grono osób zaangażowanych w prowadzenie akcji informacyjnej i protestu wobec koncepcji budowy przez PGW Wody Polskie kolejnych suchych zbiorników retencyjnych na Ziemi Kłodzkiej. Grupa zawiązała się po spotkaniu roboczym 4 maja 2019 roku w Starym Gierałtowie, po tym, jak w przestrzeni publicznej ujawniono koncepcję techniczną budowy kolejnych suchych zbiorników przygotowaną przez firmę Sweco na zlecenie PGW Wody Polskie.
Była tylko koncepcja?
To, co wydarzyło się w społecznym wymiarze na Ziemi Kłodzkiej, pokazuje przede wszystkim, że mieszkańcy mogą być podmiotem wszelkich działań, które ich dotyczą. Po sześciu tygodniach protestów, w Międzylesiu z ust decydentów padły zapewnienia o wstrzymaniu prac nad koncepcją firmy Sweco. Przedstawiciele Wód Polskich w drugiej połowie maja wydali oświadczenie, w którym czytamy m.in.: „W żadnych planach inwestycyjnych Wód Polskich nie ma budowy nowych zbiorników na Ziemi Kłodzkiej. W ostatnim czasie w mediach społecznościowych rozpowszechniane są nieprawdziwe informacje o rzekomych lokalizacjach zbiorników przeciwpowodziowych w Kotlinie Kłodzkiej. Powoduje to niepokoje i wprowadza opinię publiczną w błąd. (…) Wody Polskie przygotowują nowe plany strategiczne ochrony przeciwpowodziowej regionu, w tym Ziemi Kłodzkiej. W tym celu wykonywane są analizy i przeprowadzane dyskusje w gronie ekspertów. Wstępne koncepcje są planowane do poddania szerokim konsultacjom społecznym w 2020 roku”.
Sytuacja była już na tyle niepokojąca (m.in. po wcześniejszych spotkaniach przedstawicieli Wód Polskich z samorządowcami), że pojawiło się także oświadczenie ministra gospodarki wodnej i żeglugi śródlądowej Marka Gróbarczyka. Powiedział on, że nie będzie żadnych wysiedleń mieszkańców z powodu inwestycji w zbiorniki retencyjne. Minister dodał, że informacje o rzekomych lokalizacjach zbiorników przeciwpowodziowych w Kotlinie Kłodzkiej są nieprawdziwe, a przekazywane przez media wiadomości powodują jedynie niepokoje i wprowadzają opinię publiczną w błąd.
Wielka debata o przyszłości
Cieszy stanowisko szefa resortu. Również oświadczenie Wód Polskich można odbierać jako nowe otwarcie (bez wnikania, czy plany były, czy też nie było i po prostu mieszkańcy coś tam sobie uroili). Ponieważ jednak dmuchać trzeba na zimne, stowarzyszenie Forum Ziemi Kłodzkiej nie tylko się nie rozwiązało, ale postanowiło aktywnie działać.
Przedstawiciele Forum zorganizowali 27 maja na Wydziale Architektury Politechniki Wrocławskiej debatę, podczas której rozmawiano o sposobach ochrony przeciwpowodziowej dla Ziemi Kłodzkiej. Obecni byli naukowcy, przedstawiciele organizacji społecznych, samorządowcy, mieszkańcy, przedstawiciele kierownictwa PGW Wody Polskie. Podczas debaty obecny sposób planowania ochrony przeciwpowodziowej – gdzie społeczeństwo włączane jest do procesu na etapie, na którym nie może już wywrzeć znaczącego wpływu na plany państwowych inwestycji hydrologicznych – został poddany krytyce.
– Tego rodzaju inwestycje w innych krajach dzieją się przy współudziale osób wykonujących analizy krajobrazowe – powiedziała dr hab. inż. arch. Irena Niedźwiecka-Filipiak, prof. Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
Roman Konieczny (Koalicja Ratujmy Rzeki) powiedział, że potrzebny jest system planowania i konsultacji – w miejsce obecnej praktyki przygotowywania przez inwestora państwowego planów i komunikowania ich interesariuszom. Zarzucił też Wodom Polskich nadmierne skupienie się w przygotowywanych planach na hydrotechnice.
Przedstawiciel Wód Polskich Wojciech Skowyrski, zastępca dyrektora ds. ochrony przeciwpowodziowej i suszy w Krajowym Zarządzie Gospodarki Wodnej, zadeklarował, że na skutek protestów mieszkańców, naukowców i organizacji pozarządowych dalsze analizy budowy kolejnych zbiorników retencyjnych na Ziemi Kłodzkiej zostały zarzucone.
– Chciałbym zapewnić Państwa, że ta analiza była tylko analizą hydrotechniczną i nie będzie kontynuowana – powiedział Wojciech Skowyrski.
Podczas debaty rozmawiano także o tożsamości historycznej Ziemi Kłodzkiej. Przedstawione zostały działania, jakie należy spełnić dla bezpieczeństwa zrównoważonego gospodarowania krajobrazem. Zebrani mieli okazję, by zapoznać się z prawnymi aspektami kształtowania krajobrazu i gospodarowania przestrzenią w świetle Europejskiej Konwencji Krajobrazowej. Były też prelekcje o zależnościach pomiędzy ekonomiczną efektywnością strukturalnej ochrony przeciwpowodziowej w Polsce a wyceną środowiska, krajobrazu i bezpieczeństwa. Pojawił się też temat psychologicznych następstw wywłaszczania i wysiedlania mieszkańców na terenach objętych inwestycjami.
Więcej o działaniach Forum Ziemi Kłodzkiej można znaleźć na stronie: forumziemiklodzkiej.org.
Tomasz Miarecki
Po sześciu tygodniach protestów z ust decydentów padły zapewnienia o wstrzymaniu prac nad koncepcją budowy kolejnych suchych zbiorników.