Rozmowa z Alicją Birą, burmistrzem Ziębic
– Wydaje mi się, że dopiero co spotkaliśmy się po raz pierwszy po wygranych przez panią wyborach samorządowych na burmistrza Ziębic, a tu już koniec roku 2015.
– Czas leci nieubłagalnie i bez przerwy rozwiązujemy niemałe problemy miasta i gminy Ziębice.
– Gdy rozmawialiśmy pierwszy raz, mówiła pani o trudnej sytuacji finansowej gminy. Czy dzisiaj coś się polepszyło?
– Najlepszą odpowiedzią na pańskie pytanie będzie protokół Regionalnej Izby Obrachunkowej we Wrocławiu, która niedawno przeprowadziła u nas kontrolę. Protokół ten częściowo odzwierciedla sytuację gospodarczą i finansową gminy.
– Zatem jaka jest ta sytuacja?
– Jest zła, bowiem nasz budżet został obniżony o 10 mln zł. W roku 2015 wynosił 57 mln zł, a w roku 2016 będzie to trochę ponad 47 mln zł. Niestety, sprawdziło się to, co przypuszczałam. W gminie prowadzono kreatywną księgowość, polegającą m.in. na przyjmowaniu danych z samoopodatkowania się gminy. Jeśli nawet ustawy dopuszczały takie działania, to wszystko powinno być urealnione i sprowadzone do stanu faktycznego. Skarbnik twierdzi, że poszczególne wydziały urzędu przedstawiały jej takie, a nie inne deklaracje podatkowe – ale ja zweryfikowałam deklaracje i to, co skarbnik mówiła, nie pokrywa się z faktami, na przykład jeśli chodzi o deklarację z wydziału nieruchomości, która opiewała na kwotę dużo niższą. Przykładowo, w projekcie budżetu na rok 2014 realizowanego przez mojego poprzednika założono wysokość podatku od nieruchomości od osób fizycznych i osób prawnych na poziomie 4 mln 160 tys. zł, czyli mniej więcej tak jak w latach poprzednich. Natomiast w budżecie na rok 2015, którego autorami byli właśnie burmistrz Herbowski i pani skarbnik, w tym samym rozdziale przyjęto podatek od nieruchomości na poziomie 12 mln 289 tys. zł.
– To 8 mln zł różnicy!
– Gmina jest mocno zadłużona z powodu budowy kanalizacji sanitarnej. Poziom zadłużenia nie ulegnie zmianie, ale dochody i wydatki muszą się obniżyć o 10 mln zł. Czekam też na stanowisko RIO, jak nasz projekt budżetu na rok 2016 będzie zaopiniowany. Wcześniej – jeśli chodzi o realizację budżetu na rok 2015 – wytykano mi, że mam sześć milionów wolnych środków finansowych, z którymi nic nie robię, ale te pieniądze istniały tylko na papierze z powodu kreatywności, która nie miała nic wspólnego z realiami. Okazało się po prostu, że tych pieniędzy faktycznie nie ma.
– To jak było z realizacją budżetu poprzednika?
– Po stronie inwestycji na rok 2015 wszystko było wyzerowane. Były, owszem, zapisane jakieś zadania, ale z możliwością ich realizacji na lata od 2017 do 2020. Zatem na 57-milionowy budżet po stronie inwestycji były wpisane drobne remonty dróg na łączną kwotę dwóch milionów złotych. Przecież gmina wykazująca sześć milionów wolnych środków i brak deficytu powinna się rozwijać, a w tym roku żadnych poważnych zadań nie mogliśmy realizować. Wygląda też na to, że po urealnieniu budżetu do stanu faktycznego, skutki będą nieciekawe też w roku 2016.
– Co jest najważniejsze w przyszłorocznym budżecie?
– To, czy będzie on pozytywnie zweryfikowany przez RIO. Jeśli tak, to mamy jedno wyjście: ciąć wydatki, aby móc większy nacisk położyć na rozwój gospodarczy, który był wcześniej zmarginalizowany. Gospodarka napędza koniunkturę, a w 2014 roku 4,5 mln zł zwrotu podatku VAT nie zostało przeznaczone na inwestycje, tylko poszło na wydatki bieżące, na konsumpcję. Natomiast dla nas najważniejszą sprawą będzie pobudzenie i stworzenie klimatu dla rozwoju przedsiębiorczości lokalnej. Sytuacja jest bardzo trudna, ale rąk nie wolno nam załamywać.
Rozmawiał Sławomir Grymin
Świąt Bożego Narodzenia pięknych, pogodnych i pełnych rodzinnego ciepła
oraz Nowego, 2016 Roku, który przyniesie radość i szczęście w życiu osobistym
oraz sukcesy w życiu zawodowym
Czytelnikom „Gminy Polskiej. Krajowego Przeglądu Samorządowego”
życzy burmistrz Alicja Bira