niedziela, 9 lutegoKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Wisznia Mała: Przed nami niełatwy rok…

Rozmowa z wójtem gminy Wisznia Mała JAKUBEM BRONOWICKIM

Początek roku…

– Jaki początek?! (śmiech) Myślę, że to już jedna szósta tego roku i niektórzy już chyba zapomnieli, że to jakiś początek.

Zostańmy przy tym, że trwa na dobre pierwszy kwartał roku 2023. Budżet gminy Wisznia Mała został już dawno przyjęty znaczną większością głosów i jest z powodzeniem realizowany. Czy jest pan zadowolony z tego budżetu?

– Bez żadnej przesady powiem, że jest to bardzo trudny budżet, ale ten rok – pod tym względem – jest chyba niełatwy dla wszystkich polskich samorządów. Przede wszystkim dlatego, że samorządom gwałtownie urosły wydatki bieżące, a zakresy inwestycji także są ogromne, ponieważ każdy samorząd pozyskiwał zewnętrzne środki finansowe, a przecież trzeba mieć własne pieniądze, aby zrealizować dotowane zadania. Nasz samorząd zaplanował w tym roku ponad 30 mln zł na inwestycje, zatem wkład własny sięgnie kilku milionów złotych, które trzeba wygospodarować z budżetu gminy. Przy wzroście wydatków bieżących jest to ogromna trudność.

Wydatki gmin wzrastają, a dochody maleją.

– Niestety, udział w podatku PIT gwałtownie zmalał i przez trzy lata nasz samorząd otrzymał z tego tytułu o 4 mln zł mniej – mimo że w tym czasie wynagrodzenia w kraju wzrosły o kilkadziesiąt procent.

Czy to znaczy, że w tym roku będziecie dreptać powoli pod stromą góreczkę?

– Prawda jest taka, że wszyscy będą tak dreptać, a od połowy roku 2023 w polskich samorządach rozpocznie się powszechne łapanie się za głowy. Najczęstszym pytaniem będzie: co dalej?!

Jakub Bronowicki, wójt Wiszni Małej

Niektóre samorządy ratunek upatrują w nowej perspektywie unijnej i dotacjach finansowych z europejskich programów…

– …lecz unijne fundusze opatrzone są takim samym problemem, o którym wcześniej wspomniałem. Raz, że nabory do tych programów nie są jeszcze uruchomione, a dwa, że dla województwa dolnośląskiego tylko 70 procent kosztów kwalifikowanych będzie można pokryć pieniędzmi z Unii Europejskiej. Pozostałe 30 procent trzeba będzie dołożyć z budżetów gmin. Udział własny – w stosunku do mijającej perspektywy unijnej – jest dwukrotnie większy i pojawią się ogromne problemy z wchłonięciem tych niezmiernie potrzebnych samorządom środków finansowych. A przecież te pieniądze będą dużo mniejsze niż we wcześniejszej unijnej perspektywie finansowej.

Ale samorząd musi inwestować. Zatem nasuwa się pytanie, czy warto – używając kolokwializmu – jechać po bandzie i starać się pozyskiwać jak najwięcej finansowych dotacji, czy też działać oszczędniej, uważając na to, by nie wpaść w jakąś pułapkę zadłużeniową.

– Uważam – patrząc na to, że gmina nie trwa tylko przez jeden rok – że lepiej funkcjonować oszczędniej i dochodzić do celu konsekwentnie mniejszymi krokami. Trzeba cały czas się rozwijać, a gmina zadłużona ponad miarę będzie miała z tym niemały kłopot. Na pewno potrzebne są działania, aby gmina miała dochody własne, a zgodnie ze starą prawdą – ile masz w kieszeni, tyle masz wolności i możliwości.

Jakie będą dochody gminy Wisznia Mała w roku 2023?

– Nasze dochody własne – przede wszystkim związane z podatkami od nieruchomości i prowadzeniem przez firmy działalności gospodarczej – oscylują wokół 20 mln zł. Kolejne źródło dochodów gminy to wspomniany już przeze mnie podatek PIT, który sukcesywnie maleje. A ogólne dochody zaplanowane są na prawie 80 mln zł. Nie sposób nie wspomnieć o oświacie wspieranej rządową subwencją, która ewidentnie odstaje od poziomu kosztów funkcjonowania naszej oświaty. Niestety, dzieje się tak w każdej polskiej gminie.

Ile w tym roku wasz samorząd dołoży do oświaty?

– Rekordowo, bowiem dołożymy wszystkie wpływy z PIT-u, aby utrzymać naszą oświatę na odpowiednim poziomie. Będzie to prawie 15 mln zł.

A ile wyniosą wasze tegoroczne wydatki?

– Trochę więcej niż dochody, ponieważ pozyskaliśmy niemałe zewnętrzne środki finansowe na realizację naszych inwestycji. Musimy zatem dołożyć własne gminne pieniądze, posiłkując się emisją obligacji komunalnych bądź kredytem. Zobaczymy, co będzie dla nas tańsze, bo dzisiaj trudno wyrokować, co będzie za pół roku.

Na ile zaplanowaliście wydatki?

– Wyniosą ponad 80 mln zł, abyśmy mogli osiągnąć w najbliższym czasie nasze wszystkie cele

Na czym przede wszystkim będziecie oszczędzać?

– Głównie na wydatkach bieżących. Ponadto w ubiegłym roku wymieniliśmy lampy sodowe na ledowe, co przyniesie nam corocznie oszczędności rzędu 150 tys. zł. Poza tym w tym roku będziemy inwestować w termomodernizację obiektów użyteczności publicznej – szkół, świetlic i budynku naszego urzędu gminy. Wszystko po to, aby obniżyć wydatki na energię. Te działania zaprocentują pewnie w przyszłości.

A kosztochłonna waloryzacja wynagrodzeń?

– Na to wpływu nie mamy.

Macie jednak wpływ na korzystanie z odnawialnych źródeł energii…

– …i poszliśmy w kierunku fotowoltaiki. To jest bardzo pożądane, abyśmy w przyszłości jako gmina mogli być samowystarczalni pod względem energetycznym. W tym kierunku będziemy nadal działać, zawiązując klastry energetyczne i spółdzielnie wespół z naszymi mieszkańcami. Dzisiaj zaopatrzenie w energię – przykładem Ukraina – jest strategicznym problemem dla każdego państwa, ale również dla jednostek samorządu terytorialnego. Najlepiej, abyśmy w tym względzie nie byli od nikogo zależni.

Czy w tym roku będziecie wspierać organizacje pozarządowe?

– Oczywiście, że tak, bowiem bez nich nie ma społecznego życia, naszego zdrowia i wszystkiego, co się dzieje wokół nas. Cały czas inwestujemy w rozwój infrastruktury sportowej, którą także unowocześniamy z naszymi klubami sportowymi i stowarzyszeniami. To dla nas jeden z priorytetów.

Dalej jest pan optymistą?

– Oczywiście, bowiem inaczej nie byłbym w stanie funkcjonować.

Do wyborów samorządowych zostało tylko kilkanaście miesięcy. Czy już pan myśli o swoim programie wyborczym?

– Mam pomysły związane z rozwojem naszej gminy i jej przyszłością, które w dużej mierze dotyczą bezpiecznego zaopatrzenia w energię, co – moim zdaniem – stanie się priorytetem najbliższych czasów. Mam też inne pomysły, lecz na ich ujawnienie przyjdzie odpowiedni czas.

Rozmawiał Sławomir Grymin