Rozmowa z wójtem gminy Wisznia Mała JAKUBEM BRONOWICKIM
– Włodarze gmin zarządzają swoimi gminami w mrocznym cieniu pandemii…

– …i niedługo, w marcu, będziemy mieli rocznicę zawitania do nas koronawirusa. A był to rok działań w warunkach odbiegających znacznie od normalnych, związanych z rzeczywistością, która wytrąciła wszystkich ze zwyczajnego toku myślenia, życia i pracy.
– Jednak trzeba żyć i pracować, nawet jeśli COVID-19 czyni mniejsze lub większe spustoszenia. Jak zatem realizowany jest Narodowy Program Szczepień w gminie Wisznia Mała? Czy na waszym terenie są miejsca, w których szczepieni są mieszkańcy gminy?
– Gminy zostały wyłączone z NPS, choć wojewoda polecił nam organizację dowozu osób wymagających takiej pomocy przy szczepieniu. Oczywiście nie stoimy obok i pomagamy we wszystkim, a na terenie naszej gminy mamy tylko jeden ośrodek zdrowia w Wiszni Małej. W tym ośrodku dokonywane są szczepienia, początkowo miało to być ok. 150 szczepień tygodniowo, ale jak na razie jest to 30 osób zaszczepionych w jednym tygodniu.
– Pewnie dlatego, że nie ma odpowiedniej liczby szczepionek.
– Oczywiście, że tak i to dotyczy całego kraju, a kolejka do szczepionek wydłużyła się automatycznie aż o kilka tygodni i wszystkie terminy szczepień są już u nas wyczerpane. A nasi mieszkańcy zostali zmuszeni do szukania możliwości zaszczepienia się w innych miejscach i wiem, że np. będą szczepili się w szpitalach w Trzebnicy i we Wrocławiu.
– Nie zaglądam panu do metryki, ale jest pan po pięćdziesiątce i czy zdąży się pan zaszczepić jeszcze w tym roku?
– Gdy dotarła do mnie informacja o tym, że będzie u nas szczepionych mniej więcej 150 osób tygodniowo, to szacowałem, że może we wrześniu będę mógł się zaszczepić, ale dzisiaj sytuacja się zmieniła i już na to nie liczę. Cierpliwie czekamy na zwiększenie liczby szczepionek i wtedy na mnie też przyjdzie pora.
– Jak mieszkańcy gminy Wisznia Mała podchodzą do szczepień przeciwko COVID-19 ?
– Wiele osób zgłasza chęć zaszczepienia się, są to przede wszystkim osoby starsze i bardzo się z tego cieszę, ponieważ są to ludzie najbardziej narażenia na skutki pandemii. Mam też nadzieję, że odsetek osób zaszczepionych w tej populacji będzie najwyższy i w ten sposób uchronią się one przed skutkami choroby.
– Czy mieszkańcy pytają pana, czy będzie się pan szczepił i czy warto się szczepić?
– Przeszedłem już koronawirusa, przebadałem się na obecność w moim organizmie przeciwciał na COVID-19 i mam nawet stosowne tego pisemne potwierdzenie – zachorowała także moja żona – ale odporność na zachorowanie na tę chorobę trwa tylko kilka miesięcy. Zatem warto się zaszczepić i w stosownym momencie na pewno to zrobię. O celowość szczepień pytają mnie często mieszkańcy naszej gminy i za każdym razem wszystkich do tego zachęcam. Uważam bowiem, że nie ma dzisiaj innego sposobu ani żadnej rozumnej alternatywy, aby z tą chorobą dać sobie radę. Dzisiaj nie ma skutecznego lekarstwa na koronawirusa, a jedynie szczepionka może uchronić nas od poważnych powikłań, a czasem nawet od śmierci.
– Gdy ostatnio rozmawialiśmy, nie było jeszcze uchwalonego budżetu gminy Wisznia Mała…

– …ale budżet jest już uchwalony i został przyjęty pozytywnie przez zdecydowaną większość naszej rady. Oceniam, że jest to budżet ambitny pod względem celów inwestycyjnych i zapewnia nam także odpowiednie funkcjonowanie. Gmina ma przecież niemało wydatków związanych z funkcjonowaniem całej naszej społeczności i działaniem w wielu sferach gminnego życia. Chcę podkreślić, iż wyznaczyliśmy sobie ambitne cele dotyczące wsparcia naszej społeczności w zakresie ochrony środowiska, co jest priorytetem inwestycyjnym wiszeńskiego samorządu. Kosztem sporych środków finansowych budujemy kanalizację w południowej części gminy, a nasze przedsiębiorstwo gospodarki komunalnej podpisało umowę z wykonawcą na modernizację i rozbudowę oczyszczalni ścieków w Strzeszowie, która obsługuje północną część gminy. Ta inwestycja pochłonie ponad 15 mln zł, jest współfinansowana przez środki unijne, pożyczkę z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie i własne środki finansowe gminy Wisznia Mała. Jesteśmy również po przetargu na budowę ścieżek rowerowych w Szewcach, które będą właśnie przez Szewce łączyć Wrocław z Obornikami Śląskimi. Ponadto niemałe środki finansowe przeznaczamy na dofinansowanie budowy przyłączy do sieci kanalizacyjnej i w dalszym ciągu będziemy dbać o czystość powierza, realizując program związany z likwidacją niskiej emisji. A przed budynkiem Urzędu Gminy w Wiszni Małej zainstalowany jest ekosłupek wskazujący jakość powietrza. Dzisiaj na całe szczęście świeci na zielono, czyli najgorzej nie jest, ale mamy świadomość tego, iż na terenie naszej gminy działają tysiące lokalnych kotłowni, w których spalany jest nie tylko węgiel wątpliwej jakości, lecz także różne odpady. Dlatego zamierzamy likwidować te przydomowe toksyczne spalarnie śmieci w jak największym zakresie. A dotąd dzięki współpracy z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu i pożyczce, którą na ten cel otrzymaliśmy, wymieniliśmy 79 takich starych pieców zwanych kopciuchami. Warto też podkreślić, iż dzięki Rządowemu Programowi „Czyste Powietrze” wymieniono piece na naszym terenie jedynie w 20 posesjach. Widać więc wyraźnie, że nasza gmina w tym zakresie jest dużo bardziej skuteczna od rządowej agendy, dlatego postanowiliśmy sami ze środków budżetowych gminy dofinansowywać wymianę przestarzałych kotłów i każdy z mieszkańców, który się na to zdecyduje, otrzyma od nas wsparcie w wysokości ok. 10 tys. zł, lecz nie więcej niż 50 proc. kosztów takiej operacji.
– Plany są ambitne, ale na ich realizację niezbędne są pieniądze…
– …o które na pewno będziemy zabiegali.
– Samorządy polskie korzystają dzisiaj przede wszystkim z dwóch programów wsparcia finansowego – Funduszu Dróg Samorządowych i Rządowego Programu Inwestycji Lokalnych.
– Nasza gmina składa wnioski o dotacje do wszelkich możliwych programów. W ubiegłym roku nie otrzymaliśmy żadnych środków finansowych z RPIL, ale na nikogo się nie obraziliśmy i wnioskujemy dalej o granty z drugiej transzy tego programu. Zgłosiliśmy się także o dotacje do programu obejmującego gminy popegeerowskie i złożyliśmy wnioski o wspomożenie inwestycji w Strzeszowie, Mienicach i Machnicach, gdzie kiedyś zlokalizowane były pegeery.
– Jeśli otrzymacie dotacje finansowe, to na co je przeznaczycie w tych miejscowościach?
– W Machnicach wybudujemy świetlicę, w Strzeszowie skatepark, a w Mienicach wyremontujemy drogę, którą niedawno nasza gmina przejęła od Skarbu Państwa.
Rozmawiał Sławomir Grymin