niedziela, 3 listopadaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Willmann jest tylko jeden

Wystawa obrazów Michaela Willmanna zapewne przytłoczyła całą resztę działań we wrocławskim Muzeum Narodowym. I nikogo to nie dziwi, ale…

O wystawie „Willmann. Opus magnum” pokazywanej od jakiegoś czasu w Pawilonie Czterech Kopuł napisano już chyba we wszystkich znaczących tytułach prasowych. Dotarły też na nią pewnie wszystkie duże i małe telewizje oraz radiowi tropiciele muzealnych wydarzeń. I nie ma się czemu dziwić. To przecież pierwsza tak duża prezentacja tego wybitnego, chociaż nieznanego powszechnie, malarza baroku. Ów „śląski Rembrandt” rzeczywiście robi wrażenie. I chociaż nie udało się stworzyć na tej potężnej wystawie atmosfery sacrum (wina miejsca?), to czeka nas jednak spotkanie z czymś niezwykłym. Te dzieła przytłaczają. Szczególne wrażenie robią ogromne obrazy składające się na cykl „Męczeństwo apostołów” – po raz pierwszy od 70 lat pokazywane są razem, tak jak to miało miejsce lata temu w Lubiążu (na wystawie poznajemy też niezwykłość monumentalnego pocysterskiego opactwa). Czy dzięki tej wystawie Willmann mocniej zakorzeni się w powszechnej świadomości? Byłoby wspaniale.

Kiedy obejrzymy Willmanna, a będziemy mieli chwilę czasu, to warto zajrzeć do gmachu głównego Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Tam oczywiście dużo do obejrzenia, ale zwracam uwagę na „Secesję w metalu” (pokazywana do 19 kwietnia). Niewielka i urokliwa ekspozycja. Delikatne piękno, które miało służyć na co dzień.

– Secesja była stylem totalnym, który programowo objąć miał nie tylko malarstwo czy architekturę, ale też szeroko pojmowaną sztukę użytkową, wprowadzając kategorię wzornictwa przemysłowego – wyjaśnia Jacek Witecki, kurator wystawy.

Jak prawie zawsze zachęcam też do odwiedzenia Muzeum Etnograficznego, oddziału Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Tam rozpoczyna się czas przedwielkanocnej przygody – 17 marca początek wystawy „Pisanki i palmy wielkanocne”, która zakończy się cenionym przez odwiedzających kiermaszem (4 kwietnia). Na wystawie zobaczymy prace ponad 40 twórców głównie z terenu Dolnego Śląska i Opolszczyzny Wcześniej m.in. wykłady o ornamentyce opolskich kroszonek, warsztaty robienia wielkanocnych koszyczków czy odkrywanie techniki batiku w zdobieniu wielkanocnych jajek (szczegóły na stronie internetowej www.mnwr.pl).

(tm)