Z jednej strony niezwykle ciekawa i burzliwa historia najstarszego na ziemiach polskich ogrodu zoologicznego, z drugiej – niezwykle nowoczesne rozwiązania ekspozycyjne. W sumie – wrocławski ogród zoologiczny, miejsce prawdziwie magiczne.
A wszystko zaczęło się w roku 1862 z inicjatywy nadburmistrza Breslau dra Juliusa Elwangera, dzięki któremu powstał komitet organizacyjny ds. budowy zoo. Z kolei komitet ów powołał towarzystwo akcyjne z kapitałem 100 tys. talarów i można było realizować marzenia bez dotacji państwowych i miejskich. Pierwszą łopatę wbito szybko i już 10 lipca 1865 roku ogród otwarto, wystawiając 189 zwierząt – m.in. lwy, daniele, lamy, niedźwiedzie, wielbłądy i jedną zebrę. Były to przede wszystkim dary mieszkańców miasta i jego okolic, ale ogród szybko zyskał popularność i już w roku 1875 miał 800 lokatorów – w tym słonia Teodora odkupionego od londyńskiego zoo po trwającej trzy miesiące loterii fantowej, jelenia przekazanego przez księcia Czartoryskiego i rysia od hrabiego Pusłowskiego. Warto wiedzieć, że przed I wojną światową zoo w Breslau zaliczano do wiodących światowych placówek, lecz powojenny kryzys gospodarczy spowodował zlikwidowanie ogrodu w roku 1921. Jednak dzięki miejscowej społeczności ponownie otwarto go w roku 1927, a w latach 1936-1937 zoo zmodernizowano i powiększono, budując m.in. wybiegi niedźwiedzi uważane za najlepsze na świecie. Niestety, wojna nie oszczędziła ogrodu – w maju 1945 roku, podczas oblężenia miasta przez wojska radzieckie, większość zwierząt zginęła, a budynki legły w gruzach. Tuż przed ponownym otwarciem, które nastąpiło 18 lipca 1948 roku, zoo miało zaledwie 269 zwierząt, w tym tylko 65 „poniemieckich”. Dziś ogród jest domem dla około 15 tysięcy zwierząt 1160 gatunków.
Warto także wiedzieć, że historia wrocławskiego zoo nie jest jedynie dziejami jego mieszkańców, lecz stanowi niezmiernie ciekawy fragment historii architektury – od XIX-wiecznego historyzmu i eklektyzmu poczynając, na współczesnym modernizmie kończąc. Pierwsze pawilony zaprojektowała Karl Ludecke, odnowiciel ratusza i katedry, który zaprojektował m.in. twierdzę niedźwiedzi. Zresztą interesujących pamiątek po wybitnych architektach jest w ogrodzie sporo, ale na szczególną uwagę zasługuje brama zaprojektowana w roku 1936 przez Richarda Konwiarza, autora projektu Stadionu Olimpijskiego we Wrocławiu i współpracownika Maxa Berga przy projektowaniu Hali Stulecia.
Tradycja dobrej architektury nie zginęła we wrocławskim ogrodzie, czego dowodem jest Afrykarium – zaprojektowane przez Fabrykę Projektową ArC2 – które uznano za jeden z siedmiu cudów świata zoologicznego. A od otwarcia tego pierwszego w Polsce oceanarium wrocławskie zoo odnotowuje rekordową frekwencję – do stycznia 2019 roku odwiedziło je niemal 7 milionów osób.
Wiosna już się do nas uśmiecha. To wspaniały czas, aby odwiedzić wrocławskie zoo, podziwiać jego „dziś” i pochylić się nad „wczoraj” – bo przecież 10 lipca 2019 roku zoo ukończy 154 lata. Piękny wiek!
Ata