Od początku istnienia naszego miesięcznika wspieramy działania polskich misjonarzy na Madagaskarze. Namawiamy też do tego innych. Dlaczego? Bo warto pomagać.
Kilkanaście dni temu znakomita większość z nas siedziała przy wigilijnych stołach. Dzieliliśmy się opłatkami. Życzyliśmy sobie zdrowia, dobrych ludzi wokół, dostatku duchowego i materialnego. Cieszyliśmy się naszym szczęściem. Nie wszędzie jednak na świecie jest tak radośnie. Są miejsca, gdzie nie brakuje dobrych ludzi i ich wielkich serc, ale z przyczyn od nich zupełnie niezależnych każdy dzień jest pełen trudu i przeszkód, których my tutaj nigdy nie doświadczamy. Jednym z takich miejsc jest Madagaskar.
Piękna wyspa położona w zachodniej części Oceanu Indyjskiego, u południowo-wschodnich wybrzeży Afryki, potrafi zauroczyć. I chociaż przyroda ulega tam ogromnej dewastacji, pleni się korupcja, wyspę co roku dosięgają niszczące cyklony i susze, to ma to miejsce w sobie coś szczególnego. Przekonaliśmy się o tym kilka lat temu, odwiedzając naszego przyjaciela, księdza Marka Maszkowskiego, misjonarza ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy Wincentego a Paulo. Dzięki niemu poznaliśmy południe wyspy. Odwiedziliśmy dziesiątki osad. Spędziliśmy wiele godzin na spotkaniach z Malgaszami. Przyglądaliśmy się pracy misjonarzy i misjonarek. Byliśmy w szkołach i lecznicach, woziliśmy do wiosek w buszu żywność, lekarstwa, ubrania, zeszyty, kredki… Wiele z tych darów pochodziło od zaprzyjaźnionych z nami samorządów dolnośląskich i opolskich.
Dzisiaj księdza Marka już nie ma. Zmarł nagle na Czerwonej Wyspie latem 2016 roku. Miał zaledwie 57 lat. Był najmłodszym z polskich lazarystów pracujących na wyspie. W tym roku obchodziłby 30. rocznicę posługi wśród Malgaszy. Została pamięć i liczne ślady jego pracy na tej pięknej ziemi. Teraz chodzi o to, by jego działania nie poszły na marne. Na południu Madagaskaru, m.in. w diecezji Fort-Dauphin, cały czas są polscy misjonarze, którzy swoje życie postanowili związać z tym dalekim od Polski kawałkiem świata. Pracują, pomagają, ale potrzebują naszego wsparcia – tego duchowego i tego materialnego.
Madagaskar – kraj lemurów, kameleonów, baobabów, zapierających dech w piersiach widoków i uśmiechniętych ludzi. Zróbmy, co w naszej mocy, by uśmiech Malgaszy towarzyszył im każdego dnia.
Tomasz Miarecki
Darowiznę finansową na rzecz misji można przekazać na konto bankowe:
Bank Pekao S.A.
nr rachunku: 31 1240 4533 1111 0000 5433 2487
Sekretariat Misyjny Zgromadzenia Księży Misjonarzy
ul. Stradomska 4, 31-058 Kraków
W tytule przelewu proszę wpisać: „Na wsparcie misji na Madagaskarze”.