Rozmowa ze Zbigniewem Potyrałą, burmistrzem Twardogóry
– Dla przeprowadzającego wywiad pisanie o sprawach miłych jest naprawdę fajne…
– Rok 2015 zamknął się nam świetnie – wstępnie ustalona jeszcze w 2014 roku kalkulacja budżetowa zakładała budżet w wysokości 38 mln zł, a skończyło się na kwocie ponad 55 mln zł!
– Rzeczywiście, to świetna informacja.
– Ponad 20 mln zł wydaliśmy na inwestycje, wraz z remontami jest to ponad 40 proc. budżetu Twardogóry – wynik zdecydowanie świadczący o inwestycyjnym i prorozwojowym charakterze tegoż budżetu. Wypracowaliśmy pokaźną nadwyżką budżetową, której ostateczną kwotę poznamy w marcu, ale będzie to powyżej trzech milionów złotych. Daje to nam możliwość zaplanowania kolejnego pakietu inwestycji, choć skala ich nie będzie już tak wielka jak w roku 2015.
– Dlaczego?
– Ponieważ teraz możliwości pozyskiwania finansowych środków zewnętrznych są znacznie ograniczone, a nabory do programów unijnych dopiero się rozpoczynają. Poza tym – moim zdaniem – nowa perspektywa unijna dla gmin takich jak Twardogóra, gmin niebędących chociażby w Zintegrowanych Inwestycjach Terytorialnych, nie jest zbytnio obiecująca. Krótko mówiąc: pieniądze dla nas będą zdecydowanie mniejsze niż w zeszłym programowaniu 2007-2013 i dostęp do środków finansowych na przykład na kanalizację, drogi i ścieżki rowerowe, czyli na inwestycje, na których nam najbardziej zależy, będzie utrudniony, czasem nawet niemożliwy.
– Ruszają jednak pierwsze nabory…
– I zaplanowaliśmy szereg inwestycji, bo mimo wszystko z nadzieją patrzymy na rok 2016 i liczę, że tegoroczny budżet zamknie się kwotą 50 mln zł. Najważniejsze, iż gmina Twardogóra jest w dobrej kondycji, mamy niezachwianą płynność finansową, a w poprzednim roku ukończyliśmy wszystkie zaplanowane inwestycje, także te rozpoczęte jeszcze za poprzednich władz gminy.
– Rok ubiegły był pierwszym rokiem pańskiego burmistrzowania w Twardogórze i pierwszym rokiem tej kadencji samorządowej.
– Podczas kampanii wyborczej cały czas podkreślałem, aby pod hasłem zmian nie niszczyć tego, co dobre w naszej gminie, tylko polepszać rzeczywistość, wprowadzając do niej nowe elementy.
– Na jakie unijne granty ma przede wszystkim chrapkę twardogórski samorząd?
– Jesteśmy gminą w wysokim stopniu skanalizowaną, w której wydzielona jest część aglomeracyjna, obejmująca miasto i kilka wiosek, w tym Goszcz i Grabowno, które w zasadzie są całkowicie skanalizowane, co nie oznacza, że jest już 100 proc. przyłączy. To trzeba uzupełnić. Mamy także jeszcze pozaaglomeracyjne miejscowości, do których kanalizacja musi dotrzeć, a wykonanie tam sieci kanalizacyjnej warunkuje późniejsze inwestycje drogowe, oświetleniowe i wszelkie inne. Dzisiaj w tamtych wioskach możemy mówić tylko o naprawach dróg, a nie o budowie nowych czy o kapitalnych remontach. Drogi wszelkiego rodzaju są dla nas priorytetem i działaniami strategicznymi. Dotyczy to zarówno kilometrów ciągów drogowych, ale czasem ronda lub regulacji przystanków. Temu ma towarzyszyć także budowa ścieżek rowerowych i ciągów pieszo-rowerowych oraz budowa i modernizacja chodników. Ponadto mamy dużo do zrobienia w polepszaniu estetyki gminy i dotyczy to przede wszystkim wymiany elewacji w centrum Twardogóry, ale również przy stacji kolejowej. Mamy też zaplanowane środki finansowe w wysokości miliona złotych na dokumentację i rozpoczęcie budowy basenu w Twardogórze i marzy nam się, aby pływalnia została wybudowana i udostępniona mieszkańcom najpóźniej do początku roku 2018.
– Plany całkiem ambitne…
– …w których pojawia się też zespół pałacowo-parkowy w Goszczu; nie eksponuję pałacu na pierwszym miejscu w naszych zamierzeniach, ponieważ aby tam się działo dużo, potrzeba niesamowitych pieniędzy i szukamy ich wszędzie, gdzie tylko można – w ministerstwie, funduszach unijnych i stowarzyszeniach.
– Zatem najważniejsze na dzisiaj dla samorządów jest pozyskiwanie zewnętrznych pieniędzy…
– Najważniejsza jest dobra strategia, dobre pomysły na rozwój z właściwym wykorzystaniem własnych zasobów, wspartych środkami zewnętrznymi, i oczywiście konsekwentna ich realizacja.
Rozmawiał Sławomir Grymin