
Fotografia, która nie ogranicza
Czy był fenomenalny? Niech każdy przekona się sam. Zachęcając do odpowiedzi na to pytanie, mogę jedynie zapewnić wszystkich, że nie był sztampowy, byle jaki, nudny, banalny, stereotypowy, marginalny… Resztę każdy musi uzupełnić sam (o ile oczywiście chce). A chodzi o Zdzisława Beksińskiego.
Dzisiaj nazwisko Beksiński nawet dla średnio zorientowanych w tym, co jest wokół, jest prawdopodobnie znane. Przed laty moje pokolenie kojarzyło głównie Tomasza Beksińskiego (syna Zdzisława), autora niezapomnianych audycji radiowych i mistrzowskich tłumaczeń list dialogowych w filmach, w tym przede wszystkim produkcji grupy Monty Pythona. Dzisiaj, prawdopodobnie dzięki książce Magdaleny Grzebałtowskiej „Beksińscy. Portret podwójny” i filmowi Jana Matuszyńskiego „Ostatnia rodzina”, o Beksińskich wie ...