Trzymajmy kciuki za malucha!
W codziennej pracy opiekunów zwierząt w każdym ogrodzie zoologicznym potrzebne są nie tylko tężyzna fizyczna, ale również specjalne predyspozycje psychiczne. Na tym stanowisku mogą wytrwać tylko ci, którzy szczerze pokochają taką pracę. Zdarzają się przypadki, które wymagają od opiekunów dodatkowego zaangażowania. Tak jest w sytuacji, gdy zwierzęca mama, z różnych względów, nie jest w stanie zająć się prawidłowo swoim potomkiem. W naturze taki zwierzak ginie. W warunkach zoo porzucone maluchy całkowicie przechodzą pod opiekę ludzi, którzy muszą się wtedy zajmować nimi przez okrągłą dobę, czasami przez kilka tygodni lub nawet miesięcy. Tak jest i tym razem…
24 lutego na świat przyszedł leniwiec dwupalczasty (Choloepus didactylus). Mimo wielu prób, jego mama, Celinka, nie podjęła nad nim...