
W oczekiwaniu na normalność
Kiedy piszę ten tekst, muzea – podobnie jak wiele innych miejsc – są w realu niedostępne dla publiczności. Zresztą ubiegły rok przyzwyczaił nas (niestety) do tego, że wszystko jest inaczej niż być powinno. Koronawirus zmienił nasz świat. Oby chwilowo.
W realu drzwi muzeów są pozamykane. Szczęściem (takim niewielkim) w tym ogólnoświatowym nieszczęściu i zamieszaniu jest to, że żyjemy od jakiegoś czasu w świecie, w którym nowe technologie pozwoliły na działania, które jeszcze kilka, kilkanaście lat temu były nie tylko niemożliwe, ale trudne do wyobrażenia. I to właśnie dzięki nowym technologiom, w tym prawie powszechnie dostępnemu i szybkiemu internetowi, łatamy jakoś braki spotkań w realnym świecie. Dotyczy to także muzeów.
Zamknięty Gmach Główny Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Niecz...