Budzi się nowe
Niedawno grupa moich znajomych z Katowic i Lublina po raz pierwszy odwiedziła wrocławski ogród zoologiczny. Trafili na cudowną pogodę w pierwszej połowie kwietnia, ale jak twierdzą, nawet gdyby było zimno, to zoo nad Odrą jest miejscem, w którym chce się być i być. – Tak po ludzku zazdroszczę wrocławianom takiego miejsca – mówił po opuszczeniu ogrodu jeden z moich znajomych.
Oczywiście reakcja moich gości zupełnie mnie nie zaskoczyła. To, jak zmienił się w ostatnich dwudziestu latach ogród zoologiczny we Wrocławiu, zauważają i doceniają chyba wszyscy. Oczywiście zawsze może być lepiej, ciekawiej. Szkoda, że władze miasta nie podjęły decyzji, która pozwoliłaby ogrodowi nieco się poszerzyć (możliwości są bardzo niewielkie, ale…). To uruchomiłoby szansę na kilka nowych działań. Może jeszc...