Rozmowa z Radosławem Ratajszczakiem, prezesem zarządu ZOO Wrocław Spółki z o.o.
– Byłem już we wrocławskim Afrykarium ze trzy razy i za każdym razem wydawało mi się, że jest w nim coraz więcej zwierząt.
– Rzeczywiście, fauna w tym obiekcie – pod względem liczby zwierząt i gatunków – się powiększa, Afrykarium będzie nam rosło, bo tak się właśnie zasiedla duże obiekty i pomieszczenia dla zwierząt: powoli, spokojnie i stopniowo. Teraz mamy już dużą obsadę zwierzęcą, a te ryby, które zawitały do nas jako młode, zaczęły rosnąć i bardziej wypełniają zbiorniki niż to było wcześniej. Przyszły też nowe gatunki zwierząt – mangusty karłowate, które sąsiadują z mrównikami i mają dzienny tryb życia…
– …i które jeszcze nie za bardzo się oswoiły z nowym otoczeniem.
– Ale już je widać na wybiegu, wychodzą na skałki i do siebie gadają, a z czasem pojawią się młode. Zwierzątka te żyją w dużych grupach, a u nas jest na razie mała, czteroosobowa grupka. Pojawiają się także nowe gatunki ptaków, ibisy, warugi i kaczki, a do hipopotamów zawitają ruchliwe wikłacze, które zaczną budować gniazda, kradnąc siano spod nosa właśnie hipopotamom.
– Wcześniej tego nie było, a teraz można obserwować smacznie śpiące pod ziemią mrówniki i rozrabiające afrykańskie ślepce, czyli golce.
– Mamy ponad dziesięć golców, które po raz pierwszy urodziły się w Polsce i mają się całkiem dobrze, a poza tym w wielu akwariach pojawiają się już młode ryby. W „Malawi” jest już około tysiąca narybku, a w „Tanganice” już cztery gatunki ryb wyprowadziły swoje młode, a kilka innych pływa z młodymi w pyskach, bowiem są to pyszczaki. Ponadto pierwsza para pingwinów wysiaduje jaja. Wszystko krok po kroku się zmienia i jest coraz ciekawsze dla zwiedzających.
– Jednych interesują manaty, innych ciekawią tropikalne ryby, w tym rekiny i płaszczki, jeszcze innych przyciągają hipopotamy i krokodyle, a następnych fascynują pingwiny, kotiki i żółwie.
– Pelagicznych rekinów mamy osiemnaście, dwa to przydenne rekiny lamparcie, a są też rekinopłaszczki. W tym rekinowym akwarium są także strzępiele, karanksy, lucjany, trachinotusy i plataksy i oczywiście olbrzymi napoleon, który rządzi w tym akwenie. Jest także Stefan – żółw morski, który jest bardzo miłym, ale uciążliwym dla nurków zwierzęciem, ponieważ kradnie im na przykład szczotki do czyszczenia szyb i wszystko, co mu do pyszczka wpadnie. Stefan lubi drapanie, lgnie do człowieka jak kot i nie rozumie, że panowie w piankach są w akwarium po to, aby pracować. Stefan odpycha nurków i jest natrętny. Stefan to gość!
Rozmawiał Sławomir Grymin
Pięknego, zdrowego roku 2015
pełnego radości i miłości do ludzi
i do braci naszych mniejszych
Czytelnikom „Gminy Polskiej”
życzy
prezes Radosław Ratajszczak