Rozmowa ze Zdzisławem Brezdeniem, starostą oławskim
– Na wartość każdej ziemi i każdego z samorządów składają się nie tylko inwestycje, infrastruktura i szeroko rozumiany rozwój – to także tradycja, historia i zabytki oraz międzyludzkie więzi. To wszystko od wielu już lat splata się na ziemiach dzisiaj będących w gestii Powiatu Oławskiego. Właśnie tu drzewiej ludzie wybrali sobie te tereny za dobre miejsce do życia i nic się nie zmieniło aż do XXI wieku.
– Rzeczywiście, cywilizacja zmieniła wiele spraw, ale dalej ziemie powiatu oławskiego to dobre ziemie do życia, ziemie mające wspaniałą historię. Dla Powiatu Oławskiego pielęgnowanie tradycji i pielęgnowanie historii zawsze było istotne. Ważni byli i są przede wszystkim ludzie, i to nie tylko repatrianci wyrzuceni ze swoich kresowych domostw, którzy swoje nowe życie odbudowali na ziemiach oławskich. Sięgamy też w głąb naszej wcześniejszej historii, tej piastowskiej, a przecież na terenach Oławy znaleziono oznaki ludzkiej działalności – tajemnicze kręgi pochodzące sprzed 6000 lat p.n.e., z epoki neolitu. Widać je świetnie na lotniczych zdjęciach.
– Zatem były tu przed wiekami lasy, woda i zwierzyna, czyli dobre miejsce do życia. A jakie pana zdaniem są dzisiaj podstawowe walory powiatu oławskiego?
– Upatruję je w mądrych i pracowitych ludziach, dobrze rozwijającej się gospodarce, a także niezłej lokalizacji i skomunikowaniu naszego powiatu z innymi regionami. Dzięki temu możemy się świetnie rozwijać, a warto też wiedzieć, że przed wieloma laty, w 1842 roku, Wrocław z Oławą połączono pierwszym odcinkiem kolei wiedeńskiej, która wiodła na południe Europy. To najstarsze połączenie kolejowe w obecnych granicach Polski, o czym przypomina stosowna tablica pamiątkowa na oławskim dworcu kolejowym. Mamy też dobrze rozwinięte rolnictwo i dobre ziemie, a także nietuzinkowe walory turystyczne oraz bliskość rzek – Odry i Oławy.
– A zabytki?
– Oczywiście są, ale wojenny walec ograniczył znacznie ich liczbę, choć jest ich trochę i są to przede wszystkim obiekty sakralne, także pałace i budynki będące częścią historii techniki. Z ziemią oławską związane jest również zlokalizowane na przeprawie odrzańskiej Grodzisko Ryczyńskie, które na początku drugiego tysiąclecia było siedzibą biskupa i miało kapitalne znaczenie dla całego regionu. Warto też wiedzieć, że w Oławie przez kilkadziesiąt lat mieszkał syn króla Jana III Sobieskiego oraz jego wnuczka Maria Klementyna. W 2019 roku mieszkańcy powiatu uczcili wydarzenie sprzed trzystu lat… W 1719 roku odbył się ślub królewskiej pary – rodowitej oławianki Marii Klementyny Sobieskiej z Jakubem Franciszkiem Edwardem Stuartem. Trzysta lat później, 26 i 27 września 2019, samorząd Powiatu Oławskiego wraz z partnerami zorganizował w stolicy powiatu jubileuszowe obchody tego wydarzenia, którym swego czasu żywo interesowały się wszystkie katolickie, europejskie dwory. Dlaczego świętowaliśmy jubileusz właśnie w stolicy powiatu oławskiego? Kluczowym przyczynkiem jest ród Sobieskich, który wydał króla Polski – Jana III Sobieskiego, a poprzez jego syna, księcia oławskiego, królewicza Jakuba Sobieskiego, ten znamienity ród związany jest z Oławą. Warto też dodać, że Maria Klementyna Sobieska jest jedną z czterech kobiet pochowanych w Watykanie, w Bazylice Świętego Piotra.
– Najnowsza historia tych ziem jest równie ważna…
– …i dlatego staramy się dbać o łączność i związek ziemi oławskiej z Polską i w stulecie odzyskania niepodległości odsłoniliśmy pomnik, który nazwaliśmy Pomnikiem Niepodległej. Pomnik ów symbolizuje ziemie, na których polskość rozwija się od 75 lat i są one mocno związane z Macierzą. Przecież przyjechaliśmy na te ziemie przed ponad siedemdziesięcioma kilku laty z różnych stron Polski. Pierwsza fala to wypędzeni kresowiacy, ale również ludzie z innych regionów kraju. Dzisiaj też przeżywamy na terenie powiatu oławskiego ponowny napływ ludzi z całej Polski, którzy przyjeżdżają do nas pracować. Zatem – używając kolokwializmu – miesza się ta nasza kultura i dobrze widać to np. w czasie Wigilii, gdy przy stole przenikają się elementy kresowe, wileńskie, wielkopolskie i kieleckie. Nasze społeczeństwo jest wielokulturowe, różnorodne i w tym także jest jego wielka siła.
Rozmawiał Sławomir Grymin
W roku 2017 pod Oławą dostrzeżono kręgi w zbożu będące konturami monumentalnej konstrukcji sprzed siedmiu tysięcy lat. Struktura składa się z podwójnego systemu rowów, a po ich wewnętrznej stronie znajdowała się centralna część obiektu złożona z potrójnej palisady. Do wnętrza budowli prowadziły cztery regularnie rozmieszczone wejścia. Najprawdopodobniej to pozostałość monumentalnej konstrukcji drewniano-ziemnej wznoszonej z mozołem przy użyciu prostych narzędzi przez nieznającą metalu społeczność z młodszej epoki kamienia. To tzw. rondel, rzadko spotykany w naszym kraju. Do tej pory w Polsce odkryto tylko trzy podobne struktury – w Wenecji pod Biskupinem, w Bodzowie koło Głogowa i pod Chojną w okolicach Szczecina. Są to najstarsze przykłady monumentalnej architektury w Europie, określane najczęściej mianem centrów ceremonialnych lub świątyń.