czwartek, 18 kwietniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Śmiech nas ogrzeje

Idzie zima, chłody coraz bardziej dokuczliwe, wiatr mrozi do szpiku kości. Trzeba się ogrzać – a cóż nas ogrzeje lepiej niż radosny śmiech? Warto więc wybrać się do Wrocławskiego Teatru Komedia.

Oto Mayday 2, sequel teatralnego hitu Rona Cooneya Mayday (15 grudnia, 10, 11, 12 stycznia) – John Smith, londyński taksówkarz, oprócz dwóch żon i dwóch mieszkań, ma dwoje nastoletnich dzieci. Regularne podróżowanie między Wimbledonem a Streatham, gdzie mieszkają jego dwie nieznające się oczywiście rodziny, umożliwia mu jego praca. Ale do gry wchodzi internet i rzecz się komplikuje – syn taksówkarza i jego córka poznają się w sieci. Postanawiają się spotkać. Ich pierwsza randka to dla Johna katastrofa. Bigamia tak, kazirodztwo – nie! John zaczyna szaleńczą jazdę pomiędzy domami, by zapobiec katastrofie. Jego sublokator i przyjaciel Stanley głównie biega po mieszkaniu Johna, zamykając dzieci i żony na klucz, aby nie doszło do spotkania. Jednym słowem – dzieje się bardzo gorąco!

Sylwestra w Komedii spędzimy na kolacji – Kolacji dla głupca Francisa Vebera. Na scenie kolacyjni goście – kilku panów z towarzystwa, którzy bawią się, zapraszając na wystawne kolacje ludzi, których uważają za gorszych od siebie i z których na owych kolacjach bezlitośnie drwią, obnażając ich intelektualne słabości. Kto przyprowadzi najgłupszego – wygrywa. Świat jednak jest pełen niespodzianek: pewnego dnia zabawa – paskudna, przyznajmy! – wymyka się spod kontroli i panowie z towarzystwa przekonują się, że przypięcie komuś etykietki „głupca” nie zawsze musi oznaczać rzeczywisty poziom jego intelektu. Podsumowaniem może być cytat z klasyka: „Z czego się śmiejecie? Z siebie samych się śmiejecie!”. Seria Kolacji… zacznie się 29 grudnia, a zakończy w Sylwestra… A gdy będzie już rok 2019, to Kolację… będzie można zobaczyć 17 i 18 stycznia. Naprawdę warto!

Warto też na pewno rozgrzać się śmiechem na Nic nie gra dwóch Henrych – Lewisa i Shieldsa, i Jonathana Sawyera. Oto zespół amatorski z Politechniki (Wrocławskiej, oczywiście, bo to tradycja przenoszenia do Wrocławia tego, co na scenie WTK pokazuje) pod wodzą Reżysera wystawia sztukę w stylu Agathy Christie: dwór angielski i zamordowany Lord, którego to śmierci tajemnicę ma rozwiązać Inspektor. Lord zamordowany, podejrzani – praktycznie wszyscy. Co chwila jakaś straszna wpadka, aktorzy grają aktorów amatorów, nieporadnych, niepozbieranych, stremowanych. To nie jest łatwe, teatr w teatrze to zawsze sztuka nieprosta, teatr nieporadny w teatrze prawdziwym to sztuka nieprosta bardzo, ale się Komedii udała! I dlatego 27 i 28 stycznia też się w WTK doskonale śmiechem rozgrzejemy.

A w roku 2019 koniecznie trzeba zapolować (26 i 28 stycznia na scenie przy pl. Teatralnym, 25 stycznia – w MDK w Rudzie Śląskiej) na Damski biznes Marcii Kash i Douga Hughesa. Damski biznes to przedstawienie oparte na świetnie znanych farsowych wzorcach, a jednym z nich jest na pewno Pół żartem pół serio, absolutna klasyka męsko-damskich przebieranek, bo na takich przebierankach właśnie się Damski biznes opiera. Skomplikowana historia dwóch bizneswoman, które chcą podbić świat mody projektami superbielizny, i ich zazdrosnych małżonków, którzy w działaniach pań nie widzą biznesu, lecz zagrożenie ze strony bosko przystojnych modeli, na scenie WTK prezentuje się znakomicie!

Zima już mrozi, ogrzejmy się więc w cieple radości, jaką daje dobry teatr… Warto!

Ata