Rozmowa z wojewodą podlaskim JACKIEM BRZOZOWSKIM
– Współpraca z samorządami, zapoznawanie się z ich problemami oraz oczekiwaniami, a przede wszystkim wspieranie ich rozwoju – takie zadania przed sobą postawiłem, a teraz staram się je jak najlepiej realizować. Początek mojej pracy na stanowisku wojewody podlaskiego – a od tego czasu minął już przeszło rok – upłynął pod znakiem spotkań z samorządowcami. Nie były to wyłącznie spotkania kurtuazyjne. Pracowałem wcześniej w samorządzie, a zatem znałem już zarówno specyfikę pracy lokalnych władz, jak i najważniejsze związane z nią problemy. Znałem również sporą część ludzi, z którymi miałem obecnie współpracować: wójtów, burmistrzów czy starostów. Chciałem jednak bezpośrednio od nich usłyszeć, czego oczekują od przedstawiciela rządu w naszym województwie. To pozwoliło mi na ułożenie swego rodzaju listy priorytetów, na które staram się codzienną pracą odpowiadać.

– Silny samorząd – najlepszą gwarancją rozwoju.
– Samorząd jest w moim mniemaniu najważniejszą zdobyczą polskiej drogi do wolności. Powiedziałbym nawet więcej – nie wyobrażam sobie demokracji bez silnej władzy lokalnej, obdarzonej z jednej strony mocnym mandatem społecznym, z drugiej zaś szerokimi uprawnieniami. Tylko taka władza może skutecznie diagnozować rzeczywiste potrzeby w regionach i skutecznie poszukiwać ich rozwiązania. Jeżeli rząd w tym nie przeszkadza, samorządy będą potrafiły zadbać o swój rozwój, a przez to rozwijać się będzie i cały kraj.
Jestem zwolennikiem poglądów prof. Jerzego Regulskiego, który wielokrotnie powtarzał przy różnych okazjach, że silna władza centralna wcale nie oznacza silnego państwa, ale że to mocny samorząd jest najprostszą drogą do zrównoważonego rozwoju. Niestety, nie wszystkie nasze rządy potrafiły zrozumieć te dość oczywiste prawdy. A jeżeli rząd nie rozumie, po co właściwie istnieje samorząd, zamiast współpracy pojawia się konflikt, na dłuższą metę wyjątkowo szkodliwy i dla gospodarki, i dla rozwoju lokalnych społeczności obywatelskich.
Zerwanie z tą destrukcyjną praktyką, która z samorządu czyniła albo posłusznego realizatora poleceń „centrali”, albo wroga, było zatem moim podstawowym priorytetem. Obecne relacje Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego z lokalnymi włodarzami świadczą, jak mi się wydaje, że się to w dużej mierze powiodło.

– Komunikacja w wymiarze krajowym i lokalnym…
– A inne zagadnienia? Sporo się zmieniło przez ostatnie dwie dekady, jeśli chodzi o drogi w naszym regionie, jednak to wciąż komunikacja pozostaje tematem numer jeden podczas spotkań z samorządowcami. Jeśli chodzi o drogi krajowe, tu oczywiście cała inicjatywa jest po stronie rządu. Dlatego też z niemałą satysfakcją uruchamiałem przez ostatni rok procedury skutkujące rozpoczęciem prac na kolejnych odcinkach najważniejszej chyba drogi we wschodniej Polsce – S19. Przypomnijmy, że tylko w naszym województwie S19 to przeszło 177 km, podzielone na 15 odcinków, z których na siedmiu trwają już prace.
Docelowo droga ta skomunikować ma nie tylko wschodnią Polskę. Prócz oczekiwanego od lat połączenia trzech największych miast tej części kraju, tj. Białegostoku, Lublina i Rzeszowa, „dziewiętnastka” stanie się też częścią międzynarodowego szlaku Via Carpatia, integrującego systemy transportowe całej wschodniej Europy, począwszy od krajów bałtyckich aż po Grecję i Turcję. Bez przesady można powiedzieć, że mamy do czynienia z inwestycją, która gruntownie zmieni na lepsze wszystko, co wiąże się z transportem – od handlu, poprzez turystykę, aż po bezpieczeństwo użytkowników naszych dróg.
Olbrzymią zmianą na lepsze jest również przebudowa linii kolejowej z Białegostoku w kierunku Warszawy. To z kolei część międzynarodowej trasy Rail Baltica. Ale i ta inwestycja ma swój wymiar lokalny, choćby z uwagi na szereg mniejszych projektów infrastrukturalnych, realizowanych przy jej okazji – takich jak tunele czy drogi dojazdowe, z których korzystają już dziś mieszkańcy podlaskich miast i wsi.
Jeśli chodzi o drogi gminne czy powiatowe, rolę nie do przecenienia odgrywa tu Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg. Aby uświadomić sobie jego znaczenie powiem, że w tym roku środki przyznane przez premiera dla naszego województwa pozwolą na sfinansowanie 86 nowych zadań, a także kontynuację 70 inwestycji rozpoczętych w latach ubiegłych. W sumie w ramach tych inwestycji powstanie 268 km nowych bądź gruntownie przebudowanych dróg lokalnych. A mówimy tu tylko o jednym roku działania tego wieloletniego programu. Dodajmy jeszcze, że na tym nie zamyka się lista gminnych i powiatowych przedsięwzięć drogowych, samorządy sięgają bowiem również po inne środki. Dość często mam okazję uczestniczyć w otwarciu kolejnej zrealizowanej inwestycji tego rodzaju i jest to zawsze wyjątkowo radosne wydarzenie – zarówno dla mnie, jak i dla przedstawicieli lokalnej społeczności.
– Podlaskie wciąż bezpieczne i coraz piękniejsze.
– A skoro już jesteśmy przy zagadnieniach związanych ze społecznościami lokalnymi, koniecznie należy zaznaczyć, że ich aktywizacja to kolejny z priorytetów, który staram się realizować w jak najszerszym zakresie. Lokalnych inicjatyw mamy na szczęście niemało, i wciąż pojawiają się kolejne. Moją rolą jest tu podkreślenie, że każda taka inicjatywa – niezależnie od jej skali – służy wspólnemu dobru. A przy okazji chciałbym zauważyć, że spotkania z działaczkami Kół Gospodyń Wiejskich, strażakami Ochotniczych Straży Pożarnych, lokalnymi społecznikami organizującymi obchody rocznic ważnych dla gminy czy powiatu itp. należą do moich najulubieńszych obowiązków. Nie chcę występować w roli gościa z zewnątrz, który przyjechał „uświetnić” to czy inne przedsięwzięcie. Jestem przede wszystkim częścią tej społeczności i przy każdej okazji daję temu wyraz.
Niewątpliwie podlaskim tematem numer jeden, który najskuteczniej przebijał się w ostatnich kilku latach do ogólnopolskiej świadomości, była sytuacja na naszej wschodniej granicy. Zarówno na funkcjonariuszy Straży Granicznej, jak i na wspierających ich żołnierzy oraz policjantów spadł ogrom wyjątkowo odpowiedzialnych zadań. I niewątpliwie wywiązują się z nich wręcz podręcznikowo. Jako wojewoda staram się, aby wyczerpujące informacje o poświęceniu ludzi broniących naszej granicy, a przede wszystkim o ich potrzebach, docierały do rządowych decydentów. Spotykam się również regularnie z wszystkimi tymi ludźmi, w rękach których spoczywa nasze bezpieczeństwo.
Zapewnienie spokoju mieszkańcom to wspólna misja rządu i samorządów, która nie ogranicza się oczywiście do spraw związanych z granicą. Cieszę się z faktu, że Podlaskie nie tylko było, ale i nadal pozostaje jednym z najbezpieczniejszych regionów w kraju, niezależnie od wszelkich problemów. W minionym roku liczba popełnianych tu przestępstw spadła o wcale niebagatelne 6 procent. Możemy zatem chyba stwierdzić, że współpraca ta daje wymierne rezultaty.
Dość powszechnie znana jest prawidłowość, że największe nagłośnienie zyskują informacje sensacyjne. Dlatego też w regionie nie brakowało obaw, że wszystko to, z czym województwo podlaskie stara się dotrzeć do ogółu Polaków, zginie przytłoczone wieściami z granicy. A przecież nic się nie zmienia – mam zaszczyt realizować swoją misję w regionie, który jest w mojej opinii najciekawszym i najpiękniejszym w Polsce. Regionie, który czeka na każdą wizytę, bo każdego potrafi przyjąć z wyjątkową radością i gościnnością.
Latem udało się nam zrealizować kilka krótkich materiałów, z którymi poprzez media społecznościowe staraliśmy się zachęcić wszystkich do wizyty w naszym województwie. Namówiliśmy do udziału kilku znanych Podlasian (a żadnego nie trzeba było namawiać długo) i bardzo szybko zauważyliśmy, że pomysłów na to, co może posłużyć za naszą wizytówkę, jest tyle, że nie sposób ich wszystkich zrealizować…
O województwie podlaskim można zatem mówić długo, ale zamiast słuchać opowieści, najlepiej tu przyjechać i samemu się przekonać o jego wyjątkowości.