sobota, 7 grudniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Rynek odpadów pod kontrolą

Od 5 zł do nawet 32 zł wahają się stawki opłat za śmieci segregowane w gminach – wynika z raportu UOKiK. W ciągu ostatnich lat mediana stawki za odpady zebrane selektywnie wzrosła z 10 do 13 zł. Główne przyczyny podwyżek to brak konkurencji i rosnące stawki za przetwarzanie i składowanie odpadów.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów opublikował raport z badania rynku gospodarowania odpadami w latach 2014-2019. Urząd sprawdził sytuację we wszystkich 302 gminach miejskich w Polsce.

Ceny rosną, a w lasach…

– Badanie urzędu pokazało, że wzrost opłat wnoszonych przez mieszkańców za odbiór śmieci rozpoczął się w 2017 r., a potem z roku na rok był coraz większy. W latach 2018-2019 ponad 60 proc. gmin podniosło lub planuje zwiększyć ceny. Skala podwyżek różni się w zależności od regionu Polski. Największe dotyczą woj. mazowieckiego, gdzie w jednej z gmin stawki wzrosły blisko trzykrotnie – powiedział prezes UOKiK Marek Niechciał.

Szef UOKiK dodał, że przewidywania urzędu co do negatywnych elementów zmiany systemu gospodarowania odpadami się sprawdziły. Nie udało się na przykład wyeliminować śmieci z lasów.

Prezes UOKiK wyjaśnił, że „kiedyś na jednym rynku działało po kilka firm, a teraz w przetargach organizowanych raz na jakiś czas zwycięzca bierze wszystko”. Jego zdaniem firmy, które przed kilkoma laty przegrały przetargi, albo zakończyły działalność, albo zmieniły rynek. W jego ocenie „nawet jeśli po paru latach jest ponowny przetarg, to taka gmina jest skazana na jedną ofertę. A te oferty są coraz droższe”.

Najdroższe – Mazowsze

Z raportu UOKiK wynika, że duże podwyżki miały miejsce praktycznie w całej Polsce. Oprócz Mazowsza ceny wyraźnie rosły także w niektórych gminach w województwach: podkarpackim i podlaskim, kujawsko-pomorskim, śląskim i warmińsko-mazurskim. Najniższe były w województwie opolskim, gdzie wzrosty sięgają 25 procent.

Biorąc pod uwagę konkretne kwoty, najwięcej płacą lub będą musieli zapłacić mieszkańcy województwa mazowieckiego w gminach: Józefów, Marki i Otwock (32 zł za odpady segregowane i 65 lub 63 za niesegregowane). Najniższe stawki są w Białymstoku (5 i 11 zł) oraz Stalowej Woli (6 i 12 zł).

Autorzy raportu zwrócili uwagę, że w żadnej z gmin miejskich opłaty nie osiągnęły stawki maksymalnej ustalonej na podstawie ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach. Wynosi ona obecnie prawie 34 zł za odpady segregowane i dwukrotność tej sumy za śmieci, które nie są segregowane. Tylko trzy gminy przekroczyły poziom 90 proc., a dodatkowe siedem – 70 proc. tej sumy. Zdecydowana większość z nich (9 na 10 gmin, które przekroczyły 70 proc. stawki maksymalnej) leży na Mazowszu.

Przyczyny podwyżek

Zdaniem Pawła Ważniewskiego z Departamentu Analiz Rynku UOKiK, najwyższe ceny na Mazowszu to efekt braku przez kilka lat Wojewódzkiego Planu Gospodarowania Odpadami (WPGO), za uchwalenie którego odpowiada sejmik województwa. Dodatkowo, jak zaznaczył ekspert, poprzedni WPGO zakładał zbyt niskie limity przetwarzania odpadów. Efektem była mała liczba instalacji w regionie, niedostatek mocy, a co za tym idzie wzrost cen za zagospodarowanie odpadów komunalnych.

Brak konkurencji i wyższe koszty

W skali całego kraju jako najczęstszą przyczynę podwyżek badane gminy podawały wyższą cenę zwycięzcy przetargu na odbiór odpadów. Według UOKiK ma to związek ze zmianami prawnymi, które weszły w życie w 2012 roku. Do tego czasu właściciel nieruchomości miał swobodę w wyborze firmy, która odbierała od niego śmieci. Po zmianie przepisów wybór takiego przedsiębiorcy należy tylko i wyłącznie do gminy. W drodze przetargu wybiera ona jeden podmiot świadczący usługi na całym jej terenie, a w przypadku większych gmin – na części obszaru.

Kolejnym powodem podwyżek, który podały gminy, był wzrost kosztów gospodarowania odpadami, w tym przede wszystkim tzw. opłaty marszałkowskiej za składowanie śmieci. Badane gminy zwracały uwagę także na zwiększenie liczby surowców, które muszą segregować mieszkańcy. Samorządy często wskazywały też wzrost kosztów Regionalnych Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych (RIPOK), a także nieprawidłową segregację śmieci przez mieszkańców.

Zdaniem autorów raportu wpływ na podwyżki opłat za śmieci w Polsce miał również wzrost cen gospodarowania odpadami w całej Europie związany z zakazem importu odpadów wprowadzonym przez Chiny, które wcześniej były największym światowym odbiorcą odpadów z papieru i plastiku.

RIPOK-i pod kontrolą

Szef UOKiK zapowiedział, że badanie gmin miejskich nie kończy analizy rynku odpadów prowadzonej przez urząd. Drugim etapem badania jest sprawdzenie RIPOK-ów. Urząd zamierza zbadać ich działalność zarówno pod względem pozycji rynkowej i polityki cenowej, jak i szczegółów dotyczących technologii przetwarzania oraz ilości i przyjmowanych śmieci.

(mp, woj)