Już słychać kroki – zbliżają się znakomite spektakle, świetne teatry, prawdziwe gwiazdy… Dwudziestego czerwca rusza organizowany przez Wrocławski Teatr Komedia I Festiwal Festiwali „Komedia Roku”.
Jury i publiczność we Wrocławiu wybiorą najlepszy spektakl komediowy ubiegłego roku, a będzie to wybór bardzo trudny, bowiem do udziału w festiwalu zostały zaproszone najlepsze spektakle komediowe grane w teatrach w całej Polsce.
Gdy 20 czerwca kurtyna po raz pierwszy pójdzie w górę, rozpocznie się prawdziwie ostra jazda (bowiem spektaklem „Ostrej jazdy” Norma Fostera festiwal się rozpocznie) i dla artystów, i dla widzów, i dla jury… Jury wybierze najlepszą aktorkę, najlepszego aktora i najlepszy spektakl I Festiwalu Festiwali „Komedia Roku”. Skład festiwalowego artystycznego sądu świadczy wyraziście o randze festiwalu. Na czele – wybitny teatrolog, guru witkacologii – prof. Janusz Degler. A obok prof. Deglera wspaniała aktorka i wielka gwiazda zarazem – Emila Krakowska. I dwaj panowie – Waldemar Krzystek, reżyser kultowej już „Małej Moskwy” i „80 milionów”, oraz Paweł Okoński, znakomity aktor i dyrektor artystyczny WTK.
To właśnie Paweł Okoński i jego współdyrektor Wojciech Dąbrowski Festiwal Festiwali „Komedia Roku” wymyślili… – Jako juror będę się starał nie przeszkadzać – uśmiecha się Paweł Okoński. – Jury festiwalowe to znakomite grono i na pewno wiele się od moich kolegów jurorów nauczę.
I przypomina, że jego mistrzem był prof. Janusz Degler, u którego pisał pracę magisterską o Sławomirze Mrożku. – To jurorowanie to będzie dla mnie dalszy ciąg nauki – mówi aktor. I podkreśla, że – jako iż jest bardziej przecież praktykiem teatralnym niż jurorem – zawsze będzie bronił aktorów. – Wiem, jak bardzo wiele okoliczności może spowodować, iż na scenie coś nie wyjdzie, i ta praktyczna wiedza przyda się przy ocenianiu – przyznaje Paweł Okoński. – To wszystko jest dla mnie zresztą bardzo trudne, bo przecież na scenie pojawią się aktorzy, którzy są moimi kolegami od lat! Cóż, wiem, że będę jurorował w afekcie, bo na spokojnie to się chyba nie da…
Jedno jest pewne: wygrani będą widzowie, niezależnie od tego, kto stanie na podium, bowiem podczas festiwalu widzowie obejrzą spektakle grane na scenach znakomitych polskich instytucji artystycznych, z których wiele było także prezentowanych poza macierzystą sceną przygotowujących je teatrów, co dobitnie świadczy o atrakcyjności przedstawień i sile ich oddziaływania. Już niedługo więc Wrocław – Europejska Stolica Kultury 2016 – stanie się centrum szlachetnej rozrywki, śmiechu, który wzbogaca i pomaga zrozumieć świat.
Warto wspomnieć, że marzeniem organizatorów jest to, aby czerwcowa impreza na stale wpisała się w kulturalną mapę Wrocławia i w następnych latach miała kolejne edycje. A przyszły tok to rok dwudziestych urodzin Wrocławskiego Teatru Komedia…
Ata