sobota, 7 grudniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Prażoki i tajemnice alpinizmu

W drugiej połowie marca w Łodzi już po raz 25. odbyły się Targi Regiony Turystyczne „Na Styku Kultur”.

Dwadzieścia pięć lat to naprawdę sporo. Kiedy w Łodzi po raz pierwszy organizowano targi turystyczne, dolar kosztował 21 750 złotych. Wtedy też odbył się II Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Polsat otrzymał koncesję na ogólnopolską telewizję. Na antenie telewizji publicznej zadebiutowała „Familiada”. Rząd RP złożył formalny wniosek o przyjęcie Polski do Unii Europejskiej. Na świecie grupa Nirvana dała swój ostatni koncert. Odbyła się premiera filmu „Cztery wesela i pogrzeb”. Icchak Rabin jako pierwszy premier Izraela został przyjęty na audiencji przez Jana Pawła II. Otwarto Eurotunel o długości 50 km pomiędzy Anglią i Francją. Wojska rosyjskie wkroczyły do Czeczenii, rozpoczynając pierwszą wojnę czeczeńską…

Od tamtego czasu bardzo wiele się zmieniło. A łódzkie targi wyrosły na największą imprezę turystyczną w centralnej Polsce. W tym roku również pojawili się tutaj ci, którym zależy na promocji regionu, na pokazaniu miejsc ciekawych, na przedstawieniu swojej oferty osobom i instytucjom zainteresowanym odkrywaniem nowych miejsc, poznawaniem ludzi, historii, kulinarnych tradycji…

Trzy dni

W łódzkiej Hali Expo tłoczno było przez trzy dni. Nie zabrakło również chętnych na konferencjach i prezentacjach, a przede wszystkim na Festiwalu Podróżników National Geographic, organizowanym po raz pierwszy podczas targów „Na Styku Kultur”. Była okazja do spotkania się z autorami książek, globtroterami, fotografami… Dzięki Krzysztofowi Wielickiemu można było poznać tajemnice alpinizmu. Nieznane zakamarki świata przybliżał Tomek Michniewicz. O wędrówkach na wózku inwalidzkim opowiadał Michał Woroch. Aleksander Doba mówił o tym, jak wygląda świat z perspektywy kajaka… Zresztą tych spotkań było dużo, dużo więcej, a miłośnicy podróży i ciekawych opowieści na pewno byli usatysfakcjonowani.

Uroczystość otwarcia jubileuszowych 25. targów była okazją do wręczenia nagród i wyróżnień za wieloletnią współpracę przy ich organizacji. Andrzej Górczyński odebrał statuetkę dla Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi. Podobną otrzymał Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Łódzkiego. W sposób szczególny uhonorowano też Łódzką Kolej Aglomeracyjną. Regionalny przewoźnik otrzymał Złoty Medal za projekt promocyjny pn. „ŁKA Bajkowy-Miś Uszatek”.

Smacznie i ciekawie

Kilkudziesięciu wystawców z Polski i Europy zachęcało zwiedzających do odwiedzin ich regionów. Robili to na różne sposoby: promując atrakcje turystyczne, dziedzictwo kulturowe oraz drażniąc podniebienie lokalnymi przysmakami. W związku z jubileuszem województwa łódzkiego wybrany został też produkt najbardziej wpisujący się w 100-letnią tradycję regionu, któremu przyznana została Nagroda Marszałka Województwa Łódzkiego. Otrzymała ją firma Sumex za prażoki z kapuśniakiem po łódzku. Nie zabrakło jednak i innych smakołyków. Wspomnę chociażby o tych przygotowanych przez mieszkanki powiatu opoczyńskiego, a dokładniej panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Dębie. Pierogi z kapustą, pyzy, opoczyńskie bomby, żurek z kiełbasą, kapusta z grochem, pieczone mięsa, wiejski smalec, ser twarogowy, ciasto drożdżowe, sernik, jabłecznik…

W tym roku partnerami targów byli: obchodzące stulecie istnienia województwo łódzkie, miasto Giżycko oraz Ukraina. To jednak tylko wisienka na turystycznym torcie, bo nie sposób nie wspomnieć chociażby o bogatej ofercie zaprezentowanej przez Opolszczyznę. Atrakcyjnie prezentował się Prudnik i Góry Opawskie, zapraszał Krasiejów ze swoimi dinozaurami, tajemnice odkrywała Góra św. Anny ze swoją Nową Jerozolimą.

A może pontony?

Nie zabrakło też Dolnego Śląska. Między innymi swoje stoisko miała LGD „Qwsi” promująca miejscowości powiatu ząbkowickiego: Bardo, Ciepłowody, Kamieniec Ząbkowicki, Stoszowice, Ząbkowice Śląskie, Ziębice i Złoty Stok. Dostępne tam były cieszące się sporym zainteresowaniem materiały dotyczące spływów pontonowych Przełomem Bardzkim, które są pełnymi emocji wyprawami prowadzącymi meandrami Nysy Kłodzkiej. Swoje uroki pokazywał także Lądek-Zdrój (w ubiegłym roku obchodził 777. urodziny). Ciekawą ofertę przedstawił Wałbrzych, który przekonywał, że jest miastem do odkrycia (Zamek Książ, Muzeum Porcelany, Stara Kopalnia przy ul. Wysockiego, Palmiarnia zbudowana dla księżnej Daisy… Rozłożone między innymi z naszym miesięcznikiem mapki z atrakcjami Ziemi Kłodzkiej znikały błyskawicznie.

Zdrowe nęcenie

Do Hali Expo w Łodzi przyjechało stu pięćdziesięciu przedstawicieli organizacji, stowarzyszeń, biur podróży, urzędów gmin, miast i marszałkowskich, a także producentów lokalnych specjałów. Zachęcali do spędzenia czasu na Pomorzu, Mazurach albo w Beskidach. Nęcili Podlasiem i urokami Sądecczyzny. Niezwykłą propozycję przedstawiła Śląska Organizacja Turystyczna (Katowice – kreatywne miasto muzyki, Jura – przygoda dla wszystkich, Beskidy – smacznie i aktywnie przez cały rok).

Jak zawsze, w Łodzi był też region świętokrzyski, mający u siebie osobliwości przyrodnicze i geologiczne, perły architektury sakralnej, zabytkowe miasta i miasteczka, góry, szlaki do turystyki pieszej i rowerowej, jedyne w swoim rodzaju atrakcje rodzinne (Pacanów, Bałtowski Kompleks Turystyczny, Centrum Nauki Leonardo da Vinci koło Chęcin).

Za rok w Łodzi będzie zapewne równie ciekawie. Nie wolno tego przegapić.

(emt)