sobota, 25 styczniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Polanica-Zdrój: Obawy, rekordy i nieprzemijające walory

W tym roku wszystkie polskie samorządy zanotowały straty budżetowe, ale w gminach, gdzie dochody oparte są przede wszystkim na usługach zdrojowych i wczasowo-turystycznych wpływy budżetowe zostały uszczuplone najbardziej. Dotyczy to również perły dolnośląskich uzdrowisk Polanicy-Zdroju, w której sezon zimowy jest dzisiaj pod ogromnym znakiem zapytania.

Część zakopiańskich gmin zwróciła się niedawno do rządu, aby poluzował obostrzenia związane z pandemią, w obawie o przyszłość restauratorów, właścicieli hoteli i pensjonatów. Podobny apel rozważają gminy Ziemi Kłodzkiej.

Wydłużyć ferie i zmniejszyć obostrzenia

Mateusz Jellin
Mateusz Jellin

– Przykładem gmin tatrzańskich, także gminy karkonoskie i my również, gminy Ziemi Kłodzkiej, myślimy o piśmie do premiera Mateusza Morawieckiego, aby poluzował obostrzenia związane z epidemią koronawirusa i wydłużył ferie zimowe, a nie kumulował ich w jednym czasie, bowiem w tym widzimy największe zagrożenia mogące dotknąć naszych gmin – podkreślił burmistrz Mateusz Jellin. – Zdajemy sobie przecież dobrze sprawę z tego, iż dla gmin uzdrowiskowo-turystycznych zamknięcie obiektów, szczególnie w okresie zimowym, feryjnym i świąteczno-noworocznym, tożsame będzie ze śmiercią ekonomiczną dla wielu i prawdziwą biedą dla naszego regionu. Dziesiątki firm, które zainwestowały niemało, na przykład w Zieleńcu i Czarnej Górze, w zimowy biznes – w wyciągi, restauracje, hotele i pensjonaty – jeśli w tym roku nie będą miały gości, jak to się mówi kolokwialnie obłożenia, a co za tym idzie obrotów, to po prostu zbankrutują i banki je zlicytują, ponieważ te biznesy w przeważającej mierze oparte są na kredytach. Zatem zamknięcie sezonu zimowego stanie się dla tych przedsiębiorców finansową zagładą, a pośrednio oberwą również samorządy. Wprawdzie Polanica-Zdrój nie ma swoich stoków narciarskich i nie jest gminą narciarską, ale leżymy w bezpośredniej bliskości takich obiektów i dla wielu amatorów białego szaleństwa stanowimy bazę gastronomiczno-noclegową. Zatem my także poniesiemy ewidentne straty finansowe. W zeszłym roku, w styczniu i lutym, nasze przychody wynikające jedynie z opłaty uzdrowiskowej wyniosły prawie 500 tys. zł i jeśli taką stratę poniesiemy w przyszłym roku, będzie to dla nas ogromnym ciosem, gdyż w przyszłorocznym budżecie zaplanowaliśmy wiele inwestycji i z każdą złotówką będziemy się musieli liczyć i obracać ją dwukrotnie.

Marka pozwala przetrwać

Choć w tym roku samorządy – także Polanicy-Zdroju – otrzymywały niemało różnych ciosów i pojawiało się wiele problemów, to trzeba było realizować zaplanowany budżet gminy, z czym Polanica dała sobie całkiem nieźle radę.

– U nas jest z tym nieźle, bowiem bez fałszywej skromności powiem, że Polanica-Zdrój ma swoją ustaloną już od wielu lat markę i renomę i w związku z tym jest bardzo chętnie odwiedzana przez kuracjuszy i turystów – uśmiecha się burmistrz Jellin. – Widać to było wyraźnie po wiosennym lockdownie, gdy można już było podróżować
i otworzyły się restauracje, pensjonaty i hotele. Wtedy to Polanica była po prostu oblegana przez gości. Sezon był bardzo krótki, ale bardzo udany i intensywny, co podkreślali nasi hotelarze i gastronomicy. Ale dzisiaj obawiamy się bardzo zamknięcia zimowego, które może nam pokrzyżować szyki i wiele planów. Chcę też podkreślić, iż po pierwszym lockdownie nasza gmina otrzymała prawie 1,3 mln zł rządowego wsparcia na inwestycje, a ponadto przyspieszono nam wypłatę opłaty uzdrowiskowej, czyli równoważnika otrzymywanego z Ministerstwa Finansów. Krótko mówiąc, udało nam się jakoś ten okres przetrwać, a jesteśmy gminą bez zadłużenia i to też jest dobra sytuacja, bowiem w razie czego możemy się ratować kredytem.

Dobrze pod względem inwestycyjnym

W gminie Polanica-Zdrój w tym roku samorząd sprawnie realizował zaplanowane inwestycje i nawet udało się wprowadzić do budżetu trochę więcej niż założono pierwotnie.

– Kilku zadań nie udało nam się wykonać, ale to tylko z powodu covidowej biurokracji – przyznaje burmistrz Mateusz Jellin. – W związku z epidemią koronawirusa instytucje opiniujące wnioski o dofinansowania zwolniły tempo i przez to kilku projektów infrastrukturalnych nie udało nam się uzgodnić w planowanym okresie. Te przedsięwzięcia zmuszeni byliśmy przesunąć na rok przyszły, ale w to miejsce weszły inne zadania. Zatem rok 2020 był dla Polanicy-Zdroju pod względem inwestycyjnym – mimo pandemii i zmniejszonych wpływów z opłaty uzdrowiskowej oraz podatków, a także kosztów związanych z wirusem – bardzo dobry. A przecież dodatkowo wsparliśmy finansowo polanicki szpital i testowaliśmy naszych pracowników, a to wszystko niemało kosztuje.

Następny rekord budżetowy

Przyszłoroczny budżet Polanicy-Zdroju będzie kolejnym budżetem rekordowym, prawie sześćdziesięciomilionowym.

– Kiedy zostałem burmistrzem, budżet naszej gminy wynosił 32 mln zł, a teraz jest prawie dwukrotnie większy, z czego prawie 25 mln zł przeznaczonych jest na inwestycje – wylicza burmistrz Jellin. – Planujemy m.in. budowę nowego przedszkola, mamy też złożone, wspólnie z gminami Zagłębia Miedziowego, wnioski do Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Dolnośląskiego o dofinansowanie wymiany oświetlenia ulicznego, a także złożone wnioski do programów norweskich dotyczące działalności ekologicznej i rewitalizacji naszego parku zdrojowego, a także trzy wnioski o dofinansowania inwestycji drogowych do Funduszu Dróg Samorządowych.

Niezmiennie modna i atrakcyjna

Polanica-Zdrój nadal jest piękna i modna nie tylko w Polsce, ale również daleko poza jej granicami i żadna zaraza nie może tego faktu zmienić.

– Popularność Polanicy nie maleje, a najlepiej widać to po aktach notarialnych – uśmiecha się burmistrz Mateusz Jellin. – Notujemy bardzo duży ruch na rynku nieruchomości, w zasadzie wszystkie nasze przetargi kończą się sukcesem i sprzedajemy niemało działek pod budownictwo mieszkaniowe i inwestycyjne. Zatem nieruchomości sprzedają się jak przysłowiowe ciepłe bułeczki i to samo widać na rynku prywatnym, a mieszkania, które od wielu lat nie miały nabywców, teraz sprzedawane są na pniu, i to po dużo wyższych cenach. Można powiedzieć, że w tej materii, paradoksalnie podczas pandemii, Ziemia Kłodzka, a w tym nasza Polanica-Zdrój, jest oblegana przez inwestorów i turystów z całej Polski i przeżywa swoisty renesans.

S.G.

Boże Narodzenie i Nowy Rok 2021 – dwa piękne święta, dwa progi, którymi wkraczamy w nowe nadzieje i nowe marzenia.

Niech te święta będą zdrowe, pogodne, radosne, pełne rodzinnego ciepła,

niech rok 2021 pozwoli realizować plany i będzie kolejnym rokiem pełnej sukcesów pracy i pełnego szczęścia życia osobistego

życzą

Mieszkańcom Polanicy-Zdroju i Czytelnikom „Gminy Polskiej”

burmistrz Mateusz Jellin i przewodnicząca Rady Miejskiej Marlena Runiewicz-Wac