Gmina ta potrzebuje zgody jak każda inna i wyraźnie dzisiaj widać, iż zgoda w Pieńsku jest. Jednogłośne wyniki sesji absolutoryjnej świadczą o tym, że radni doceniają pracę burmistrza i z optymizmem można założyć, że statek z napisem „Pieńsk” płynąć będzie w najbliższym czasie jednym, dobrze obranym kursem, pokonując z powodzeniem sztormy i omijając niebezpieczne rafy i meandry samorządowej roboty.
Jak w każdej polskiej gminie, także w dolnośląskim Pieńsku samorząd już od dłuższego czasu przygotowywał się do nowej unijnej perspektywy, ustalając taktykę działania, opracowując wnioski o granty i cierpliwie czekając na rozpisanie konkursów. I choć perspektywa 2014-2020 – mówiąc delikatnie – rozkręca się jak leniwiec na południowoamerykańskim drzewie, to oczekiwania na środki finansowe są niemałe, bowiem pieniądze owe będą miały znaczenie w rozwoju gminy i niewątpliwie zmienią jej wizerunek.
– Złożyliśmy już wniosek do Interregu Polska – Saksonia w projekcie „Przygoda z Nysą”, który został zaakceptowany – mówi burmistrz Pieńska Jan Magda. – Dzięki temu projektowi wykonamy rewitalizację parku miejskiego przy ul. Bolesławieckiej w Pieńsku. Jest to park zabytkowy, powstanie w nim niewielki pomost, oczko wodne, spacerowe alejki, siłownie napowietrzne, miniskatepark i zostanie zainstalowane odpowiednie oświetlenie. Poza tym złożyliśmy wniosek do Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Dolnośląskiego na dofinansowanie II etapu budowy kanalizacji w takich miejscowościach jak: Dłużyna Dolna, Bielawa Górna, Strzelno i Dłużyna Górna. Czekamy teraz na decyzję i mamy nadzieję, że będzie ona pozytywna. Dużo zależy od tego dofinansowania, bowiem skanalizowanie gminy jest wielkim krokiem cywilizacyjnym, a z budżetu naszej gminy przeprowadzenie tak kosztochłonnego zadania jest po prostu niemożliwe.
Jest tajemnicą poliszynela, że gminy starające się o unijne granty i będące w ZIT-ach łatwiej pozyskują środki finansowe niż te, które działają indywidualnie lub w Obszarach Interwencji.
– Tak to już jest, ale tego nie zmienimy – uśmiecha się burmistrz Jan Magda. – Chciałbym podkreślić, że rok 2016 jest dla nas rokiem dobrym. Zrealizowaliśmy niemało inwestycji, także tych nieplanowanych. Poprawił się stan oświetlenia w gminie i infrastruktura drogowa, a także udało się stworzyć płaszczyznę porozumienia z radnymi. Na to naprawdę nie mogę narzekać, a podstawowym priorytetem naszego samorządu jest dbanie o sprawy naszych mieszkańców, a nie o partykularne interesy. U nas nie ma wielkiej polityki, a dobro człowieka jest najważniejsze. Realizujemy z powodzeniem rządowy program „Rodzina 500+”, wszystko idzie bardzo dobrze, pieniędzy nie przetrzymujemy i myślę, że ludzie są zadowoleni. A zajmuje się tym Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Pieńsku.
Sławomir Grymin