Rozmowa z wójtem gminy Pielgrzymka TOMASZEM SYBISEM
– Spotykamy się pierwszy raz po wyborach samorządowych. Proszę zatem przyjąć serdeczne gratulacje z powodu wygranych przez pana wyborów na wójta gminy Pielgrzymka, które wygrał pan w pierwszej turze z poparciem ponad 72 proc. To jedno z najbardziej spektakularnych zwycięstw na Dolnym Śląsku, tym bardziej, że jest pan wójtem już 18 lat. Wielki sukces i potężny mandat do zarządzania gminą. Jest to bez wątpienia powód do zadowolenia i satysfakcji.
– Rzeczywiście, mam się z czego cieszyć i jestem niezmiernie wdzięczny mieszkańcom gminy za to, że docenili moją pracę i jeszcze raz mi zaufali. Chcę też podkreślić, że ten wyborczy sukces jest nie tylko moją osobistą zasługą, to również wynik pracy moich współpracowników, znacznej części radnych gminy Pielgrzymka, dyrektorów jednostek gminy oraz sołtysów, czyli wszystkich tych, którzy wspierali mnie w najbardziej istotnych sprawach, i których działanie było dobrze odbierane przez mieszkańców naszej gminy. Jak widać, mieszkańcy docenili przy wyborczych urnach tę wspólną pracę.
– Jest tajemnicą poliszynela, że samorządowa praca jest dyscypliną zbiorową i nawet najlepszy wójt, burmistrz czy prezydent miasta bez pomocnej ekipy współpracowników i radnych nie jest w stanie osiągnąć dobrych wyników. Choć niewątpliwie na wierzchołku samorządowej piramidy jest włodarz gminy, a jego pracowitość, doświadczenie oraz umiejętność współpracy i kierowania zespołem ludzi są kluczowe.
– Tak to właśnie jest i rzeczywiście w tej pracy potrzebne jest doświadczenie i umiejętności kierownicze. Warto też znać się na ludziach, by stworzyć odpowiednią kadrę urzędniczą, co jest determinantą dobrej roboty. Natomiast najprostszą receptą na samorządowe sukcesy jest – moim zdaniem – dialog i słuchanie ludzi oraz realizowanie tego, czego oczekują.
– W niektórych gminach, gdzie były spore budżety i pozyskane zewnętrzne fundusze, włodarze realizowali potrzeby mieszkańców, lecz przegrali wybory, ponieważ się z mieszkańcami nie spotykali.
– Rzeczywiście, zdarza się tak dość często, że tam, gdzie brakuje dialogu z mieszkańcami, ludzie pokazują swoje niezadowolenie właśnie przy wyborczych urnach. Wszystko dlatego, że znaczenie mają nie tylko dobre budżety i pozyskane zewnętrzne pieniądze i inwestycje – nie mniej ważna jest rozmowa i słuchanie mieszkańców gminy oraz zgodne współdziałanie. Wydaje się, że recepta jest prosta, lecz nie każdy potrafi ją stosować.
– Ale już dość dawno po wyborach. Zatem jak jest realizowany tegoroczny budżet gminy Pielgrzymka?
– Budżet jest stabilny i wykonywany jest bez żadnych przeszkód, bowiem po wyborach przeszliśmy płynnie w kontynuację realizowanych zadań. Jest sporo inwestycji dotowanych z Polskiego Ładu, składamy już kolejne wnioski o dofinansowania i podpisujemy umowy. Krótko mówiąc, wszystko jest pod kontrolą.
– Jakie inwestycje są dzisiaj priorytetowe?
– Do nich należy przede wszystkim budowa szatni sportowej i remizy OSP wraz z zapleczem sportowym w Nowej Wsi Grodziskiej, co pochłonie ponad 4 mln zł. Natomiast kolejna inwestycja jest już przygotowywana – to budowa oświetlenia ulicznego w naszej gminie. Poza tym niedawno podpisaliśmy umowę dotyczącą budowy Dolnośląskiej Cyklostrady, jesteśmy już po przetargu i wyłoniliśmy wykonawcę tego zadania, a niebawem rozpoczną się prace budowlane.
– Co z nowymi wnioskami o dofinansowania inwestycji?
– Dotyczą one m.in. rewitalizacji parku w Twardocicach, w tym oczyszczenia stawu, zamontowania ławeczek, zrobienia alejek i usunięcie zakrzaczeń – wszystko w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych Jelenia Góra.
– Wróćmy jeszcze do spraw wyborczych. Do Rady Gminy Pielgrzymka z pana komitetu wyborczego dostało się 8 osób.
– Najważniejsze, że wszyscy radni zadeklarowali współpracę, co jest bardzo dobrym prognostykiem, ale oczywiście stabilna większość moich stronników w radzie ma kolosalne znaczenie. Mamy teraz część nowych radnych, także tych doświadczonych, i to też jest dobre i zupełnie normalne. Taka mieszanka może dać bardzo dobre efekty i naprawdę cieszę się z takiego układu sił w naszej radzie. Wróży to dobrze tej kadencji samorządowej w Pielgrzymce.
– Zawsze podkreślamy w „Gminie Polskiej”, że gdzie działa się zgodnie, tam pracuje się lepiej, szybciej i mniej nerwowo. Po prostu można więcej zdziałać dla dobra ogółu.
– To oczywistość wielokrotnie już sprawdzona w samorządach. Teraz wspólnie pracujemy nad planami inwestycyjnymi, a ostatnie głosowania – także absolutorium – pokazały naszą jednomyślność i dobre chęci do wspólnego działania. Na razie współpraca z radnymi jest bez zarzutu, choć zobaczymy, co przyniesie najbliższa przyszłość. Ustalam wraz z radnymi priorytety inwestycyjne dla każdej miejscowości w tej kadencji, które później będziemy konsekwentnie realizować.
– Przed wyborami parlamentarnymi niemało mówiło się m.in. o naprawieniu samorządowych finansów. Jak dzisiaj wyglądają te obietnice?
– Jeśli chodzi o Krajowy Program Odbudowy, to już coś się ruszyło i poszły za tym środki finansowe. To m.in. związane jest z cyberbezpieczeństwem w samorządach, a ponadto są zabezpieczone fundusze na budowę żłobków. Ponadto są też pieniądze z KPO na tworzenie planów ogólnych, które zastąpią miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Poza tym wkrótce będą ogłoszone nabory wniosków o dofinansowania dotyczące gospodarki wodno-ściekowej – każda gmina ma otrzymać na to 5 mln zł. Niebawem będą również nabory wniosków na retencję – także w ramach KPO.
– W ubiegłej kadencji samorządy miały kłopoty ze stabilizacją bieżących finansów gmin – dokładnie ze zrównoważeniem dochodów i wydatków.
– Liczymy na to, że jesienią samorządy otrzymają od rządu jakiś finansowy zastrzyk, co podratuje naszą sytuację. Pokazały się też pierwsze symulacje Ministerstwa Finansów dotyczące samorządowych dochodów, które generalnie nieznacznie wzrosną, ale liczyliśmy na więcej. W przypadku gminy Pielgrzymka nasz dochód wzrośnie o około 1,5 mln zł. Niesie to ze sobą tylko trochę umiarkowanego optymizmu, także dlatego, że w tym roku jest jedynie jeden nabór wniosków o dofinansowanie inwestycji, i dotyczy przebudowy dróg lokalnych.
Rozmawiał Sławomir Grymin