Chcesz poczuć się jak średniowieczny rycerz? Zobaczyć, jak przed wiekami budowano grody warowne? Chciałbyś poobcować z kameralnym urokiem i tajemniczym klimatem dawnych dziejów? Koniecznie przyjedź do Paczkowa – wyjątkowego miasta, które przepełnione jest unikalnymi zabytkami. To właśnie dzięki nim ścisłe centrum „Polskiego Carcassonne” trafiło w zeszłym roku na prezydencką listę Pomników Historii. Teraz spora część z nich wraca do dobrej formy.
Malowniczo położony na południowo-zachodnim krańcu Opolszczyzny Paczków to prawdziwa perła średniowiecznej architektury obronnej. Zachowany w świetnym stanie XIV-wieczny system fortyfikacyjny, z mierzącym 1200 m pierścieniem murów obronnych oraz monumentalnym kościołem warownym na czele, to autentyczny unikat na skalę europejską. Plan ścisłego centrum Paczkowa jest jakby przerysowany z podręcznika średniowiecznych urbanistów – tak symetryczny i wybitnie funkcjonalny układ przestrzenny miasta jest prawdziwą rzadkością. Nawet siatka prostopadle krzyżujących się ulic przejawia walory obronne – celowo zawężone wloty ulic w narożnikach rynku ułatwiały zabarykadowanie i obronę serca Paczkowa. Dodajmy do tego owiany licznymi legendami Dom Kata, a „Polskie Carcassonne” jawi się nam jako miasto wyjęte żywcem z kart średniowiecznej rycerskiej sagi.
Zabytki odzyskują blask
W Paczkowie, który od niedawna widnieje na prestiżowej liście 54 najcenniejszych zabytków Polski, dobiegają właśnie końca prace przy rewitalizacji jednego z najdłuższych i najlepiej zachowanych w Europie pierścieni średniowiecznych murów obronnych. Przeszło kilometrowy owal zabytkowych obwarowań, „najeżony” aż dziewiętnastoma basztami łupinowymi, został już podświetlony, a jego prawie 90-metrowy fragment odnowiono i zaadaptowano na ścieżkę widokową, która wkrótce stanie się kolejną atrakcją turystyczną miasta.
W ramach tej pokaźnej inwestycji, która ruszyła jesienią 2011 roku, konserwatorskich remontów doczekały się także trzy potężne wieże bramne – Ząbkowicka, Kłodzka i Wrocławska – które strzegą wjazdów do miasta. Budowle odzyskały dawną świetność, a po zmroku prezentowane są w świetle jupiterów. Zainstalowano również iluminacje opasających centrum zabytkowych murów. Modernizacji doczekało się też oświetlenie plant miejskich. Całkowita wartość rewitalizacji Paczkowa to prawie 2 mln zł, ale 1,7 mln zł pochodzi ze środków Unii Europejskiej w ramach RPO WO 2007-2013.
Turyści pospacerują po murach
Władze miasta zdają sobie sprawę, że świetnie zachowany pierścień murów jest bezcenną pamiątką historyczną, o którą nie tylko należy zadbać, ale też skutecznie wypromować. Stąd pomysł na stworzenie drewnianej galerii spacerowej, dzięki której każdy odwiedzający Paczków turysta będzie mógł poczuć się jak prawdziwy, strzegący paczkowskiego grodu, wojownik.
– Chcielibyśmy, by ścieżka widokowa po fragmencie muru obronnego stała się swego rodzaju produktem turystycznym Paczkowa. Nasze miasto od lat przyciąga turystów z Polski i z zagranicy, ale zwykle odwiedzający nie pozostają w nim dłużej niż kilka godzin. Zależy nam na tym, by z turysty kilkugodzinnego zrobić przynajmniej jednodniowego. Mamy wiele cennych zabytków, w mieście jest też rewelacyjne Muzeum Gazownictwa, ale atrakcji turystycznych nigdy za mało. Stąd pomysł na trasę po murach – mówi wiceburmistrz Grzegorz Jasiok.
Konstrukcja ścieżki widokowej mierzy ponad 80 m długości, a w najwyższym punkcie, we wnętrzu jednej z baszt łupinowych, osiągnie wysokość prawie 15 m. Udostępniana do zwiedzania trasa jest zadaszoną deskową galerią, którą osadzono na koronie muru za pomocą wsporników. Przechadzający się ścieżką turyści będą mieli możliwość wejścia na ganki strzelnicze w dwóch basztach, a na trzeciej baszcie, wyburzonej do poziomu muru, zwiedzenie hurdycji, czyli zadaszonego ganku na planie półkola. Zapowiada się zatem prawdziwa gratka dla miłośników historii i architektury militarnej rodem sprzed kilku wieków. Obiekt powinien być gotowy do końca lipca tego roku, ale pierwsze bliższe spotkanie z nową atrakcją turystyczną Paczkowa będzie możliwe już 30 czerwca, podczas organizowanego u podnóża ścieżki „Pikniku Rycerskiego”.
(TS)
Tekst ukazał się w „Gminie Polskiej” nr 1/2013