Rozmowa z Leszkiem Leśko, burmistrzem Olszyny
– Jaki był rok 2015 dla samorządu Olszyny?
– Rok 2015 zapisał się w historii naszej gminy jako rok niezłego rozwoju gospodarczego i realizacji zaplanowanych wcześniej przedsięwzięć, co – mam nadzieję – zadowoliło naszych mieszkańców i było powodem do satysfakcji dla pracowników naszego gminnego samorządu. Zatem z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, iż był to okres nie najgorszy – wykorzystaliśmy wszystkie środki finansowe przeznaczone na inwestycje i liczymy, że rok 2016 nie będzie gorszy. Ale wszystko okaże się w praniu. Zobaczymy, jak do naszych pomysłów odniosą się nowe władze, zarówno centralne, jak i wojewódzkie. Liczę na pełne zrozumienie naszych potrzeb ze strony administracji państwowej i na to, że nasza społeczność też nam wybaczy, gdybyśmy spotkali się z niedogodnościami, na które nasz samorząd nie ma wpływu.
– O jakich niedogodnościach pan mówi?
– Cóż, corocznie staramy się pozyskiwać dodatkowe środki finansowe do budżety gminy Olszyna, ale w tym roku tych pieniędzy będzie najprawdopodobniej mniej.
– Jaki jest budżet gminy na rok 2016?
– Priorytetem budżetowym – jak co roku – będzie utrzymanie oświaty na odpowiednim poziomie, a przy tegorocznym osiemnastomilionowym budżecie gminy aż 7,2 mln zł przeznaczonych jest właśnie na oświatę. Dlatego m.in. niewiele środków finansowych zostaje na inną działalność, przede wszystkim na inwestycje. Jesteśmy w trudnej sytuacji od roku 2010, kiedy to gmina Olszyna została dotknięta powodzią, a w latach 2012 i 2013 katastrofy się powtórzyły. Na szczęście zostaliśmy objęci ogromną pomocą z budżetu centralnego, z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, co pozwoliło nam na realizację wielu przedsięwzięć związanych z odbudową zniszczeń popowodziowych. Dzisiaj też szanse rozwojowe gminy Olszyna, mającej zweryfikowane po trzech powodziach straty w wysokości ponad 80 mln zł, w dużej mierze związane są także z tym, że w roku 2016 również otrzymamy określone środki finansowe i dzięki temu będziemy kontynuować odbudowę tego, co zniszczył żywioł na terenie naszej gminy.
– Rozpoczynają się nowe konkursy i nabory unijnych pieniędzy z programowania 2014-2020.
– Jest tajemnicą poliszynela, że aby starać się o unijne środki finansowe, trzeba mieć zabezpieczone na to własne pieniądze budżetowe. W latach 2014-2015 w sprawach dotyczących nowej perspektywy unijnej działo się niewiele. Ale mam nadzieję, że od roku 2016 otworzą się szanse na pozyskiwanie środków związanych z unijnymi programami i my również z tego skorzystamy, oczywiście w miarę naszych możliwości finansowych. Nas interesuje pozyskanie grantów na budowę sieci kanalizacji sanitarnej i na zwodociągowanie kilku sołectw. Ponadto priorytetem będzie odbudowa bazy sportowej, w tym modernizacja boiska, szumnie u nas zwanego stadionem.
W ubiegłym roku w tym miejscu wybudowaliśmy piękne boisko wielofunkcyjne, a na wiosnę rozpocznie się tam budowa wielofunkcyjnego budynku, w którym znajdą się m.in. sanitariaty i szatnie. Powstanie nowa płyta boiska, trybuny i pełnowymiarowa, czterystumetrowa tartanowa bieżnia. Ponadto przed nami przebudowa kanału Młynówka biegnącego przez centrum Olszyny i na to zadanie mamy opracowaną dokumentację i kosztorys.
– Niemało tych planów…
– …ale nie wymieniłem jeszcze wszystkich, na przykład przebudowy siedmiu mostów zniszczonych przez powódź. Aby pozyskać na te zadania środki zewnętrzne, musimy dysponować wkładem własnym. Wyjściem jest wzięcie kredytów, ale nie w parabankach, jak to zrobiło już kilka samorządów, którym dzisiaj zagląda w oczy widmo bankructwa. Zawsze podkreślałem i powtarzam nadal, że trzeba jeść łyżeczką, a nie wielką chochlą, aby się nie zadławić.
Rozmawiał Sławomir Grymin