Rozmowa z Franciszkiem Październikiem, burmistrzem Oławy
– Nie będzie się pan już ubiegał o burmistrzowanie Oławą. W jaki stanie zostawia pan miasto swojemu następcy?
– Uważam, że miasto jest w dobrej sytuacji ekonomicznej, ma niezły budżet, wynoszący około 96 mln z i pełną płynność finansową. Wszystko dlatego, że nasz samorząd konsekwentnie nad tym pracował, bowiem na początku mojej pracy tak dobrze nie było. W roku 2002, gdy rozpoczynałem burmistrzowanie Oławą, budżet miasta wynosił 37 mln zł, dzisiaj jest o około 60 mln zł większy. A ponieważ w ostatnich latach środków jest więcej, to mocno inwestujemy także w sport i kulturę. Na rozwój Oławy na pewno niemały wpływ miały decyzje sprzed lat, czyli powołanie w roku 2004 strefy ekonomicznej i pozyskanie inwestorów. Najważniejsze, że nasze miasto się rozwija, choć nigdy nie jest tak, abyśmy do końca byli zadowoleni, bowiem zawsze chciałoby się zrobić jeszcze więcej.
– Zawsze coś jest najważniejsze. Były prezydent USA Bill Clinton powiedział kiedyś: „Gospodarka, głupcze!”. A pan z czego jest najbardziej dumny?
– Clinton, który mówił o państwie, powiedział – moim zdaniem – słusznie, ale można to odnieść do zarządzania gminą i miastem. Właśnie od gospodarki, a co za tym idzie finansów zależy prawidłowy rozwój miasta, co pozwala inwestować w inne sfery życia, które nie są dochodowe, np. kulturę, sport i rekreację. Chcę też podkreślić, że dobrze rozwijaliśmy się pod względem gospodarczym i widać to również po zmniejszającym się bezrobociu. W grudniu 2002 roku w Oławie bezrobocie wynosiło ponad 28 procent, a dzisiaj jest poniżej 9 procent
– Przed Oławą ważny okres związany z nowym unijnym programowaniem. Co, pańskim zdaniem, powinno być w kilku najbliższych latach najważniejsze dla rozwoju miasta?
– Uważam, że priorytetem powinna być obwodnica Oławy i rozwinięcie regionalnej i lokalnej sieci połączeń komunikacyjnych. Zatem kolej i drogownictwo – i to jest po prostu konieczne. Ponadto jako odchodzący burmistrz i lider Bezpartyjnego Bloku Samorządowego chcę podkreślić, że pozostawiamy do dokończenia rewitalizację starówki i kilka innych spraw, którymi zajmie się już mój następca.
– A co będzie z panem? Czy całkowicie wyłączy się pan z samorządowego życia?
– Po tylu latach pracy w samorządzie nie da się powiedzieć: „koniec i kropka!” – i całkowicie wycofać się z życia publicznego. Będę zatem kandydował do Rady Powiatu Oławskiego, uważając, że przyda się tam moje wieloletnie doświadczenie.
– Czyli wrzuca pan na wolniejszy bieg?
– Raczej na inny bieg, akceptowany przez moją rodzinę.
Rozmawiał Sławomir Grymin
Kilka słów o Franciszku Październiku
Urodził się w roku 1950 w Oławie, o której mówi, że jest jego ukochanym miastem. Jest żonaty od prawie czterdziestu lat, ma dwoje dorosłych dzieci (córkę i syna) i trójkę wnuków. Pod względem rodzinnym jest spełniony i podkreśla, że zawsze miał wsparcie w rodzinie – szczególnie w wyrozumiałej żonie – co pomagało mu przetrwać trudne chwile.
Ma wykształcenie wyższe ekonomiczne (ukończył Akademię Ekonomiczną we Wrocławiu, specjalizował się w finansach), ukończył też studia podyplomowe. Pierwszą pracę rozpoczął we wrześniu 1969 roku w Jelczańskich Zakładach Samochodowych, gdzie przepracował ponad pięć lat, później zatrudniony był przez pół roku w Powiatowym Sztabie Wojskowym, a od lipca 1975 roku zaczął pracować w Urzędzie Miejskim w Oławie. Najpierw był referentem, później zastępcą naczelnika i naczelnikiem wydziału, następnie zastępcą burmistrza i wreszcie od grudnia roku 2002 burmistrzem Oławy, którym jest do dzisiaj.