Odszedł od nas jeden z członków założycieli naszego stowarzyszenia, nasz przyjaciel – EUGENIUSZ CIELEŃ. Burmistrz Miasta i Gminy Sobótka trzech kadencji.
Znał wieś jak mało kto. Czuł i rozumiał wszystkie jej bolączki i potrzeby. Szanował jej mieszkańców. Kochał przyrodę, a tereny położone pod Ślężą stały mu się z wyboru niezwykle bliskie. Przeszliśmy wspólnie kawał drogi, „dość kawałek” – jakby on sam powiedział.
Mimo sprawowania przez trzy kadencje funkcji Burmistrza pozostał niezwykle skromnym człowiekiem. Jako szef dawał nam poczucie bezpieczeństwa i jednocześnie prowokował do ogromnego zaangażowania. Z wykształcenia inżynier rolnik, z natury humanista. Podziwialiśmy go za to, że ogarniał całe spektrum spraw, jakie leżały i leżą w kompetencji samorządu. Kiedy widział, że ktoś potrzebuje pomocy, to ją niósł, nie oczekując niczego w zamian.
Budując samorząd od podstaw, działał często niekonwencjonalnie. Ratując przed likwidacją Muzeum Ślężańskie, stworzył pierwsze w Polsce muzeum samorządowe. Widząc potrzebę utworzenia szkoły średniej w Sobótce, doprowadził do stworzenia szkoły średniej, która działa 27 lat i ukończyło ją około 800 absolwentów.
To on budował wodociągi i oczyszczalnię ścieków. Stworzył wspaniały kompleks oświatowy, będący dumą Sobótki.
Kontynuował działania Burmistrza trzeciej kadencji, kiedy po raz kolejny został wybrany na Burmistrza w pierwszych wyborach bezpośrednich. Od świtu jeździł po gminie, zanim zasiadł za biurkiem. Nie było dnia, żeby nie odwiedził którejś ze szkół. Po ciężkich wypadkach, jakie dotknęły Gimnazjum Gminne, brał udział w diagnozie problemów i stworzeniu programu naprawczego, nowatorskiego w skali kraju. Bardzo bolała go likwidacja tego poziomu edukacji.
Nie kupowaliśmy występów wielkich gwiazd, bo nawet gdyby było nas na nie stać, to były ważniejsze potrzeby w gminie, ale za to robiliśmy widowiska, w których występowali mieszkańcy i On sam. Żeńcy Słowiańscy na Dożynkach Wojewódzkich, Spotkanie w Bajce z okazji finału WOŚP, Sabat Czarownic w trakcie Turnieju Gmin Ślężańskich, aż wreszcie inscenizacje legend ślężańskich w trakcie Targów Sobótkowych. Integrował w ten sposób mieszkańców, budował poczucie przynależności regionalnej. Kochał folklor, hołubił lokalne zespoły. Odcisnął na tym mieście trwały ślad.
Po zakończeniu przygody z samorządem zamieszkał na granicy Dolnego Śląska. Kiedy byliśmy w potrzebie, jeździliśmy do jego przytuliska, żeby się wygadać (bo jak nikt inny umiał słuchać), żeby się poradzić, albo – po prostu – zaczerpnąć trochę tego spokoju, którym emanował.
Na miejsce swojego spoczynku wybrał Sobótkę i tu spoczął na zawsze.
Zostawiasz po sobie, Szefie, mnóstwo dobrych wspomnień. Żegnaj, Szefie. Żegnaj, Przyjacielu. Będziesz naszym Ślężańskim Aniołem.
Stowarzyszenie Ślężanie
Lokalna Grupa Działania
Także redakcja „Gminy Polskiej” żegna Eugeniusza Cielenia – współpracowaliśmy ze sobą wiele lat, towarzyszył nam, a my Jemu, z podziwem obserwując Jego działania, dzięki którym Sobótka tak bardzo się zmieniła… Wspominamy serdecznie Jego inteligencję, pracowitość, poczucie humoru, a przede wszystkim to, jak znakomitym był samorządowcem. To dzięki takim ludziom jak Eugeniusz Cieleń powstała (i powstaje) nowa Polska…
Redakcja „Gminy Polskiej. Krajowego Przeglądu Samorządowego”