Narodowe Forum Muzyki repertuar ma bogaty… Jest wiele kluczy, wedle których można koncerty te wybierać, a wśród tych kluczy klucz szczególny: klucz początku – początku roku i początku stulecia niepodległej Rzeczypospolitej.
Dwa koncerty, dwa otwarcia. Pierwszy z nich to jeden z trzech koncertów trzeciego już Festiwalu Noworocznego NFM. Siódmego stycznia o godzinie 19 wkroczymy muzycznie w nowy rok wraz z Wolfgangiem Amadeuszem Mozartem. Mozartem będzie… Jerzy Stuhr, który wcieli się w rolę niepokornego kompozytora, odczyta jego listy i przedstawi życie prywatne, zaś opowiadać Mozarta jego muzyką będzie fantastyczny zespół dęty Amadeus Wind Ensamble, utworzony w zeszłym roku przez członków London Symphony Orchestra oraz polskich muzyków, by upamiętnić 225. rocznicę śmierci austriackiego geniusza.
Koncert Gran Partita to – jak sama nazwa wskazuje! – wykonanie Serenady B-dur, zwanej właśnie Gran Partitą, na trzynaście instrumentów dętych. Tego typu muzyka była elementem życia niższych warstw osiemnastowiecznej szlachty, bo zespół z takim składem instrumentalnym był tańszy niż orkiestra, a do tego mobilny – mógł grać w domu, w ogrodzie, w trakcie parady. Mozart, jak przystało na geniusza, wzniósł się ponad rozrywkowy charakter popularnej twórczości i napisał dzieło wybitne. W głośnym filmie „Amadeusz” pierwsze spotkanie Mozarta z Salierim odbywa się właśnie w trakcie wykonania Gran Partity…
W drodze w nowy rok towarzyszyć nam też będą mozartowscy operowi bohaterowie, bowiem Amadeus Wind Ensamble wykona także fragmenty Uprowadzenia z seraju, oczywiście w aranżacji na instrumenty dęte. Uprowadzenie… to cudowna muzycznie historia sprzedanej do seraju Konstancji i jej ukochanego Belmonte, który rusza dziewczynie na ratunek. Ma też opera swoje drugie dno: zbieżność imienia bohaterki z imieniem ukochanej Mozarta, Constanze Weber, jest nieprzypadkowa, podobnie jak wątek niepewnego losu zakochanych. W osiemnastowiecznym społeczeństwie młody kompozytor nie był najlepszym kandydatem na męża, ale wszystko dobrze się skończyło, Mozart poślubił ukochaną, a – jak pisze Piotr Kamiński – w Uprowadzeniu… „wszędzie słychać radość człowieka, który wierzy święcie, że jest wolny i kochany”.
Wolność i miłość? Cudowne wejście w nowy rok…
7 stycznia
godz. 19
Jerzy Stuhr w roli Wolfganga Amadeusa Mozarta
Amadeus Wind Ensemble
W.A. Mozart Serenada B-dur KV 361/370a Gran Partita,
Uprowadzenie z seraju
– fragmenty opery
(opracowanie na zespół dęty: T. Karawan)
A wejściem w nowe stulecie niepodległej Rzeczypospolitej będą koncerty 19 i 20 stycznia, czyli inauguracja obchodów Jubileuszu 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości w Narodowym Forum Muzyki. Wejście w nowe stulecie niepodległej Rzeczypospolitej to wspaniały moment naszej historii i wspaniałą muzyką będziemy go honorować, zabrzmi bowiem w ten uroczysty wieczór Koncert fortepianowy a-moll op. 17 Ignacego Jana Paderewskiego i IX Symfonia Ludwiga van Beethovena. Publiczność Narodowego Forum Muzyki usłyszy arcydzieła tych kompozytorów w wykonaniu wyjątkowych artystów – na jednej estradzie wystąpią Giancarlo Guerrero oraz wschodząca gwiazda polskiej pianistyki, finalista Konkursu Chopinowskiego i zwycięzca Międzynarodowego Mistrzowskiego Konkursu Pianistycznego im. Artura Rubinsteina, Szymon Nehring.
Nad Koncertem a-moll op. 17 Paderewski pracował sześć lat, ukończył go w roku 1888, ale – niepewny jego wartości – poprosił o ocenę starszego od siebie o ćwierć wieku Camille’a Saint-Saënsa. Ten uznał koncert za wyjątkowo udany i nie omylił się – do dziś Koncert a-moll jest jednym z najpopularniejszych dzieł Paderewskiego i jednym z najważniejszych polskich utworów fortepianowych w historii. Warto tu pamiętać jeszcze o jednym, gdy będziemy słuchać owego koncertu: o tym mianowicie, że Ignacy Jan Paderewski był pierwszym premierem (i ministrem spraw zagranicznych) rządu niepodległej Rzeczypospolitej, powołanym na to stanowisko 16 stycznia 1919 roku…
IX Symfonia Ludwiga van Beethovena to jedno z najsłynniejszych dzieł w historii, publiczność usłyszała je po raz pierwszy w 1824 roku, ponad dziesięć lat po premierze poprzedniej symfonii kompozytora. Rozbrzmiewająca w finale utworu Oda do radości, której treść nawiązuje do idei równości i braterstwa, podsumuje inaugurację wyjątkowego dla Polski jubileuszu. Emocje towarzyszące radosnemu świętowaniu kompozytor ukazał w zakończeniu swojej ostatniej symfonii za pomocą tonacji D-dur. Wśród dziewiętnastowiecznych twórców i teoretyków zyskała ona miano tej, która pozwala wyrazić m.in. triumf, radość ze zwycięstwa i wesołość. Oda do radości w wyraźny sposób kontrastuje zatem z główną tonacją utworu – d-moll, symbolizującą m.in. posępny i żałobny nastrój.
Przypomnijmy więc, jak zaczyna się Oda do radości (w tłumaczeniu Andrzeja Lama), bo w kontekście historii Polski finał dzieła rozbrzmiewa niczym radość narodu odzyskującego niepodległość po latach niewoli, ale także owo Schillerowskie nawoływanie do jedności i braterstwa na progu nowego stulecia Rzeczypospolitej brzmi bardzo współcześnie.
O radości, iskro bogów,
Córo Elizejskich Pól,
Na świętości twojej progu
Śpiewa nam niebiański chór.
Twoja moc cudowna zaćmi
Zgubny podział, gorzkie łzy;
Wszyscy ludzie będą braćmi,
Gdy twe skrzydło w locie lśni.
Ata
(korzystałam m.in. z materiałów NFM)
19, 20 stycznia
godz. 19
Inauguracja obchodów Jubileuszu 100-lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości
w Narodowym Forum Muzyki
I.J. Paderewski Koncert fortepianowy a-moll op. 17
L. van Beethoven IX Symfonia d-moll op. 125
Giancarlo Guerrero – dyrygent
Szymon Nehring – fortepian
Soliści
Chór NFM
Agnieszka Franków-Żelazny – kierownictwo artystyczne
NFM Filharmonia Wrocławska
Muzyka pod choinkę
Nadszedł czas szukania podchoinkowych prezentów… Na pewno jednym z najpiękniejszych podarunków jest dzielenie się pięknem właśnie. Taką szansę dają płyty wydane przez Narodowe Forum Muzyki.
Pierwsza, którą na świąteczny prezent polecam, to Pory roku – ostatnie wielkie oratorium Josepha Haydna. Za dyrygenckim pulpitem maestro Paul McCreesh, na scenie znakomici soliści i zespoły, wśród nich Gabrieli Consort, Wrocławska Orkiestra Barokowa i Chór NFM. Pory roku, czyli wędrówka przez pełen cykl natury, którą prowadzą trójka solistów i chór, to – jak pisze muzykolog z University of London dr Mark Barry – dzieło, w którym „natura jest swoistą metaforą odnowy duchowej; mamy do czynienia z Bogiem pojednania, rozpoznawalnym zarówno dla chrześcijańskich intelektualistów, jak i dla prostych ludzi”. A przede wszystkim to cudowna muzyka, której słuchanie to prawdziwa radość i która do świąt Bożego Narodzenia – czyli Nowego Początku – znakomicie pasuje.
Druga płyta, która uraduje dusze obdarowanej/obdarowanego to nagranie wybranych dzieł Marcina Mielczewskiego, wielkiego kompozytora polskiego baroku. Przywrócił go nam maestro Andrzej Kosendiak, który przyznaje, iż przeżywa ponowną fascynację twórczością kompozytorów polskich XVII i XVIII wieku. „Wykonywanie dzieła w formie, w jakiej mogło – ale nie musiało – być grane w przeszłości to bardzo interesująca sytuacja dla artysty” – przyznaje maestro Kosendiak. To także bardzo interesująca sytuacja dla słuchacza, o czym naprawdę warto się przekonać. To trzecie już – po płytach z dziełami Pękiela i Gorczyckiego – nagranie polskiej muzyki XVII i XVIII wieku, dokonane przez Andrzeja Kosendiaka i stworzony przez niego Wrocław Baroque Ensamble. Każde z tych nagrań to dla melomana skarb…
Ata