czwartek, 12 wrześniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Niemcza: Milenium nas połączyło

Rozmowa z przewodniczącą Rady Miejskiej w Niemczy Moniką Szymańską-Śledź i burmistrzem Grzegorzem Kosowskim

Kończy się czteroletnia kadencja samorządowa 2014-2018. Jaki to był pańskim zdaniem okres dla niemczańskiego samorządu?

Grzegorz Kosowski: – Jak każda z kilku wcześniejszych kadencji, ta również była kadencją trudną, ale też inną w porównaniu do tych dwunastu lat, podczas których zarządzałem gminą Niemcza. Początek tej kadencji był ciężki i niemrawy – chodzi mi głównie o inwestycje i ich finansowanie – ale nie wynikało to z kondycji finansowej naszej gminy, lecz z ułożenia kalendarza funduszy europejskich. Na początku tej kadencji środki finansowe ruszyły zbyt powoli, nastąpiły opóźnienia, a w tym roku wszystko nabrało impetu i szybko finiszuje.

Taka sytuacja wymaga niezłej gimnastyki finansowej i logistycznej, bowiem jeśli są pieniądze do zagospodarowania, to – używając kolokwializmu – trzeba je sensownie przerobić

G.K.: – …ale przy sprawnym skarbniku gminy i sprzyjającej radzie miejskiej nie jest to problem zbyt duży. Chcę wyraźnie podkreślić, iż – jeśli chodzi o fundusze europejskie i związane z nimi inwestycje – z radnymi rozumieliśmy się bardzo dobrze, a pani skarbnik, jak to pan nadmienił, mocno się gimnastykuje i jakoś dajemy sobie radę. Oczywiście, zawsze jest mniej niż byśmy chcieli, ale to, co możemy, to całkiem zgrabnie wykorzystujemy i nastąpił swoisty wysyp oczekiwanych przez mieszkańców inwestycji.

Jak przez ostatnie cztery lata wyglądała współpraca rady miejskiej z władzami gminy?

Monika Szymańska-Śledź: – Do rady obecnej kadencji weszło kilka nowych osób, które musiały wdrożyć się do tej pracy i choć na początku były drobne niejasności i tarcia, to dzisiaj wszystko idzie sprawnie swoim torem. Warto też podkreślić, iż większość uchwał przechodzi zazwyczaj stuprocentową większością głosów i oceniam, że nasza współpraca z burmistrzem opiera się na wzajemnym szacunku i jest przede wszystkim merytoryczna.

Jak wypadła ostatnia sesja absolutoryjna? Jak rada oceniła pracę burmistrza?

M.Sz.-Ś.: – Na tej sesji było trzynastu radnych, dwóch się wstrzymało od głosu, a jedenastu głosowało za udzieleniem absolutorium burmistrzowi Grzegorzowi Kosowskiemu.

A jeśli są jakieś spory między radnymi a burmistrzem, to czego najczęściej dotyczą?

M.Sz.-Ś.: – Zazwyczaj chodzi o sprawy drobne, a nie o jakieś decyzje kluczowe, bardzo istotne dla samorządu i naszej społeczności. Nawet jeśli się spieramy w niektórych sprawach, to w rezultacie działamy tak, aby wszystko było z korzyścią dla mieszkańców naszej gminy.

W ciągu ostatnich czterech lat były sprawy ważne, mniej ważne i najważniejsze dla waszego samorządu. Zatem jakie były te najważniejsze?

G.K.: – Dwie sprawy bardzo ważne nam się nie udały. Pierwsza to budowa nowego przedszkola, na którą nie dostaliśmy dofinansowania, chociaż nasz projekt oceniono bardzo dobrze. Natomiast druga sprawa dotyczy niedofinansowania kolektora ściekowego z Kietlina do Niemczy. I to są sprawy, nad którymi boleję. Ale z drugiej strony wiele rzeczy udało nam się zrobić i wiele zadań zrealizujemy jeszcze w tym roku. Zaznaczyć też trzeba, że w pamięci mieszkańców – i nie tylko ich – pozostanie na długo zorganizowanie przez nas milenium obrony Niemczy, co dla naszej niewielkiej gminy, ze skromnym budżetem, było naprawdę wielkim wyzwaniem. Od początku tej kadencji zadawaliśmy sobie pytanie, czy jesteśmy w stanie temu zadaniu sprostać, martwiliśmy się i szukaliśmy sposobu, jak najlepiej to zrobić. Ale – moim zdaniem – wybrane przez nas warianty i ten sposób zorganizowania uroczystości był prawidłowy. Najważniejsze, iż cała nasza społeczność bardzo się w to zaangażowała i nie pamiętam, aby przez ostatnie dwanaście lat coś nas tak połączyło – mimo wszystkich różnic. Pracownicy urzędu też – jak jeden mąż – przystąpili do działania i nie było żadnych dyskusji. Krótko mówiąc, zorganizowaliśmy dobrze potężną, ważną imprezę, korzystając m.in. z pomocy policji, ochrony rządowej i strażaków. Moim zdaniem właśnie zorganizowanie milenium obrony Niemczy było w ostatnich czterech latach najważniejsze dla społeczności naszej gminy, bowiem spowodowało, że ludzie mimo wszystkich różnic – także politycznych – potrafili się zintegrować i działać wspólnie. To będzie pamiętane przez wiele, wiele lat.

Czy radni też entuzjastycznie przystąpili do organizacji milenium?

M.Sz-Ś.: – Oczywiście, że tak. Potrafiliśmy razem pracować dla dobra całej naszej wspólnoty i nie słyszałam od żadnego z radnych, że na przykład nie chce uczestniczyć w organizacji uroczystości. A na końcu nikt nie powiedział, że mu się nie podobało. Wszyscy – także mieszkańcy – byli bardzo zadowoleni z organizacji milenium, a ta niespotykana jednomyślność niezbicie świadczy o tym, że razem wykonaliśmy kawałek dobrej roboty. To była wielka i świetna promocja Niemczy, o której było głośno także poza granicami Dolnego Śląska. Na trasie Wrocław – Kłodzko jest bowiem gmina i miasto Niemcza, do której warto zajechać, poznać ją i dotknąć choć trochę jej bogatej historii.

Czy rok 2018 także można uznać za dobry dla waszego samorządu?

G.K.: – Od kiedy tutaj pracuję, to uważam nieskromnie, że każdy rok jest niezły dla naszej gminy (śmiech). Ale mówiąc serio, to oceniam, że jest bardzo dobry, także dzięki kumulacji różnych inwestycji. To dwa boiska, trwająca termomodernizacja obiektów, remonty kilku dróg i rozpoczniemy remont naszej baszty; to również działania dotyczące Otwartych Stref Aktywności. Jest tego naprawdę niemało i można by wymieniać wiele tych zadań, ale ten rok będzie też ważny ze względu na zbliżające się wybory samorządowe.

Nie będzie się pan ubiegał o ponowne burmistrzowanie w Niemczy…

G.K.: – Wbrew pozorom patrzę na to, co dla Niemczy może być w przyszłości korzystne. Niemcza jest rozpędzona, inwestycje są kontynuowane i mój następca zapewne doskonale sobie poradzi z ich ukończeniem, ale nasza gmina potrzebuje pomocy z zewnątrz i wyraźnego wsparcia ze strony powiatu oraz sprzymierzeńca w województwie. Dlatego chciałbym pracować w powiecie i wspierać wszystko, co się w Niemczy dzieje. Nie przeprowadzam się, nie uciekam z Niemczy, ale chcę ją wspierać teraz w inny sposób i mam nadzieję, że wyborcy z naszej gminy jeszcze raz mi zaufają i zagłosują na mnie, na swojego kandydata do rady powiatu.

Pani będzie kandydowała na burmistrza Niemczy. Dlaczego się pani na to zdecydowała?

M.Sz-Ś.: – Uznałam bowiem, że warto spróbować i poświęcić swój czas i siły, aby jak najlepiej rozwijać naszą gminę. Tutaj mieszkam, tutaj pracuję, tutaj mam rodzinę, przyjaciół, znajomych i wszystko, co najbardziej kocham. Mam też doświadczenie samorządowe, a moim doradcą, gdy zajdzie taka potrzeba, będzie burmistrz Kosowski – to mi obiecał. Mam też dużo sił, zapału do pracy i niemało pomysłów, jak najlepiej rozwijać gminę i jak efektywnie pracować na rzecz mieszkańców Niemczy. Jeśli mieszkańcy mi zaufają, to zrobię wszystko, aby się na mnie nie zawiedli i nie żałowali nigdy, iż właśnie na mnie oddali swoje głosy.

Rozmawiał Sławomir Grymin

Notka biograficzna

Monika Szymańska-Śledź (ur. 1978) – mężatka, ma jedną córkę. Członkini Platformy Obywatelskiej. Wykształcenie wyższe, ukończyła Uniwersytet Opolski (Wydział Ekonomiczny, kierunek zarządzanie przedsiębiorstwem). Przewodnicząca Rady Miejskiej w Niemczy od roku 2014. Lubi żyć aktywnie – rekreacja, rower, spędza wolny czas w bliskości z przyrodą. Motto życiowe: „Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi”.