Rozmowa z Janem Głuszką, wójtem gminy Niechlów
– Zapytam pana o to, o co pytam wszystkich moich rozmówców: jaki był rok 2013 dla waszej gminy?
– Nasza gmina jest gminą rolniczą i nie możemy się oderwać od zjawisk przyrody. W tym roku była bardzo późna wiosna, potem przyszły ulewy, które spowodowały wylanie wszystkich naszych rzek – a mamy ich wiele. To nie tylko Odra i Barycz, ale także różnego rodzaju kanały – leżymy przecież w delcie Odry i Baryczy. Woda zalała pola, więc wystąpiliśmy do wojewody o powołanie komisji do oszacowania strat. Komisja sporządziła protokoły, a skutek tego jest taki, że ludzie występują o umorzenie podatków i dochody gminy są niższe niż zakładane. Niższe podatki to niższy budżet – i tak jest od lat…
– W tym niełatwym 2013 roku udało się wykonać zaplanowane zadania?
– Budujemy budżety realne, więc wszystko, co zaplanowaliśmy, zostanie wykonane. Zakończyliśmy właśnie kolejny etap kanalizacji w Niechlowie, 30 września zamknęliśmy duże przedsięwzięcie w Sicinach – modernizację świetlicy wiejskiej. Dach, elewacja, podłogi, wszystkie instalacje, pozakładana w grzejnikach miedź – to wszystko kosztowało 320 849 złotych. Kończymy, także w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, modernizację świetlicy w Bełczu Wielkim, gdzie koszt wyniesie 185 553 złote. To kompleksowa modernizacja – od podłogi po dach! Zlikwidowaliśmy scenę, na to miejsce weszły sanitariaty i kuchnia, więc obiekt będzie mógł gościć wszystkie „osiemnastki”, wesela i komunie. Te dwie świetlice to rzeczywiście duże przedsięwzięcia, podobnie jak wspomniane już zakończenie kolejnego etapu kanalizowania Niechlowa. To były nasze główne inwestycje. Wykonaliśmy też wiele drobnych zadań, które są także bardzo ważne dla naszej społeczności.
– Czyli wszystko się udało?
– Tak, ale to tylko dlatego, że życie mnie nauczyło, iż trzeba planować realnie. Że nasz budżet może być mniejszy z racji klęsk, które regularnie nas nawiedzają. Założyłem odpowiednią strategię już w roku 2004, gdy zostałem wójtem – wymiar podatku razy 0,75. Czyli 75 procent realnych pieniędzy i planujemy pod te realne pieniądze, a nie pod teoretyczne 100 procent.
– Ta sama strategia obowiązuje oczywiście i na rok przyszły. Co w nim będzie najważniejsze?
– Chcemy zakończyć kanalizację Niechlowa, bo to sprawa bardzo ważna dla gminy – Zakład Komunalny w Niechlowie zbiera nieczystości z terenu całej gminy i jeszcze nie tak dawno zbierał 150 beczkowozów po 10 000 litrów miesięcznie. Teraz, po oddaniu czterech etapów kanalizacji w Niechlowie, zbiera tylko 100 beczek! Różnica pięćdziesięciu beczek to bardzo dużo, ZK ma mniej roboty i może wejść w inne sfery działalności. Gdy się wjeżdża od Góry do Wronińca, to na pierwszym planie widzi się piękny, uporządkowany plac, gdzie jeszcze niedawno był duży poniemiecki budynek, a sam plac był zakrzaczony, zniszczony… W tym roku właśnie siłami ZK rozebraliśmy budynek, uporządkowaliśmy plac i w roku przyszłym będziemy przygotowywać dokumentację budowy świetlicy. A w roku 2015 – budować świetlicę, która pięknie się skomponuje z istniejącym placem zabaw, altaną i z całym terenem. Myślę, że wszystkie zadania, które w komisjach rozpatrzymy, będą realizowane. Na razie nie mogę powiedzieć, jakie to będą zadania, bo najgorzej się pracuje w roku wyborczym… Każdy radny chce czegoś dla swojej miejscowości i chce zapisać to w budżecie. A ja jestem zwolennikiem koncentracji środków, robienia konkretnych inwestycji, które powodują pozyskanie konkretnych pieniędzy. Ustaliłem też pewne zasady – na przykład jeśli jakaś wieś dostąpi zaszczytu organizowania dożynek, to dostaje znaczące środki z budżetu. W tym roku dożynki były w Sicinach i zrealizowano tam duże inwestycje – drogę do pól i modernizację świetlicy. Ponieważ wiemy, że w roku 2014 dożynki będą w Niechlowie, to tam wykonamy dwie duże inwestycje – poza kanalizacją. Chcemy na dożynki zmodernizować Dom Kultury w Niechlowie i na sali przyjąć gości. Zmodernizujemy też główną ulicę, Głogowską, którą będzie szedł dożynkowy korowód.
Rozmawiał Sławomir Grymin