sobota, 20 kwietniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Nie zapomnieć o Bachu

O tym Bachu większość zapomniała. A zapomnieć o nim nie powinniśmy. Dlatego wielki plus dla wrocławskiego Muzeum Narodowego. „Wrocław według Bacha” to niezwykła wyprawa. Można się na nią wybrać do końca lutego przyszłego roku.

Bach nieznany? Od razu widać zdziwienie. Któż bowiem nie zna twórcy mateuszowej Pasji, autora Die Kunst der Fuge, Mszy h-moll… Tak, tak. Jednak to nie o tego Bacha chodzi. Jest też (czy też był, bo właśnie się to zmienia) Carl Daniel David Friedrich Bach – twórca zapomniany. Jego postać zbiorowej pamięci przywraca właśnie Muzeum Narodowe we Wrocławiu. Tam w pierwszej połowie listopada otwarta została wystawa „Wrocław według Bacha”, przygotowana przez kuratorkę Aurelię Zduńczyk. Jednocześnie autorkę ciekawej książki towarzyszącej wystawie.

Bach z wrocławskiego muzeum to twórca wyjątkowych rysunków przedstawiających Wrocław sprzed dwustu lat (po raz pierwszy w historii pokazywany jest komplet 191 rysunków najważniejszych budowli, pomników, mostów, placów, ulic, portali kamienic…). Bach był również projektantem dzieł użytkowych, kolekcjonerem, teoretykiem sztuki. Z tym wszystkim również spotkamy się na wystawie. Ten niezwykły człowiek to również pedagog i dyrektor oraz współzałożyciel pierwszej wrocławskiej wyższej szkoły sztuk pięknych. W późniejszym czasie uczelnia ta stała się drugą obok Bauhausu czołową szkołą kształcącą młodych adeptów sztuk w całych Prusach. Ze względu na swoją długą historię i znaczenie nazywana bywa przez niektórych nawet „Bauhausem przed Bauhausem”.

Wrocławska wystawa przypomina i przybliża postać Bacha. Pokazywane tam „Starożytności wrocławskie” to znakomite rysunki. Bez nich dużo mniej wiedzielibyśmy o starym Wrocławiu. To unikalna kolekcja.

– To właśnie z inicjatywy Carla Bacha jego młodzi, a wyjątkowo zdolni uczniowie stworzyli w latach 1823-1828 niepowtarzalny zapis ikonograficzny stolicy Dolnego Śląska – mówi dyrektor muzeum Piotr Oszczanowski.

– Tworzące zestaw sześciu tek rysunki prezentują niezwykły portret miasta stojącego u progu nowoczesności, modernizacji i rozbudowy, uchwycony ręką artysty w ostatniej dobie przed wynalezieniem i upowszechnieniem fotografii – dodaje kuratorka wystawy Aurelia Zduńczyk.

Kiedy trafimy na wystawę o Bachu, warto również odwiedzić czasową ekspozycję „Drewniane skarbczyki dam” przygotowaną przez Małgorzatę Korżel-Kraśną. Kobiece sprzęty pełne są uroku i tajemnic. Szkatuły, kasety, skrzyneczki, puzderka… Przedmioty, o jakie dzisiaj więcej niż trudno. Mistrzowskie rzemiosło pełne uroku. Wszystko to oglądać można w gmachu głównym Muzeum Narodowego we Wrocławiu do końca stycznia 2022 roku.

Wędrując po muzealnych wystawach zapraszam ponownie do wrocławskiego Muzeum Etnograficznego, oddziału Muzeum Narodowego. Tam Olga Budzan i Marta Derejczyk przygotowały wystawę pn. „Naprawiacze” (na chętnych czeka do końca stycznia przyszłego roku). Wystawa opowiada o ludziach, których działalność obrazuje różne aspekty naprawiania. Podpowiada, jakie strategie postępowania z rzeczami przyjąć, gdy nie chcemy godzić się na świat obiektów jednorazowego użytku. Oprócz wyrobów przedstawiających pracę rzemieślników, na ekspozycji znalazły się także przedmioty naprawione amatorsko, pochodzące zarówno ze zbiorów muzealnych, jak i wypożyczone od osób prywatnych.

(mnm)