O obecnych działaniach Narodowego Forum Muzyki, o losach organów, festiwalu Wratislavia Cantans oraz planach związanych z sezonem artystycznym 2020/2021 opowiada Jarosław Thiel, zastępca dyrektora do spraw programowych.
– Jak działa teraz Narodowe Forum Muzyki? Co oferuje słuchaczom?
– Korzystamy z możliwości, które otworzyły się przed instytucjami kultury w związku z ogłoszeniem przez polski rząd następnego etapu odmrażania sfery kulturalnej. Przez cały ten okres, w którym nie mogliśmy normalnie funkcjonować, prowadziliśmy intensywne prace przygotowujące nas do powrotu publiczności do sal koncertowych. Nawiązywaliśmy kontakty międzynarodowe i szukaliśmy wspólnych rozwiązań. Mamy wielu przyjaciół, współpracuje z nami wiele instytucji muzycznych, i to okazało się niezwykle pomocne. Wspólnie próbowaliśmy znaleźć sposób na wyjście z kryzysu, dzieliliśmy się rozwiązaniami. Obecnie od strony logistycznej jesteśmy przygotowani do rozpoczęcia pracy z zachowaniem środków ostrożności. Opieraliśmy się na badaniach naukowych z zakresu medycyny, które prowadziły cenione międzynarodowe instytuty badawcze zajmujące się specyfiką pracy orkiestr. Dotyczyły one m.in. tego, w jaki sposób rozchodzi się aerozol obecny w wydychanym powietrzu. Opracowane przez nas rozwiązania mają więc bardzo solidne podstawy empiryczne. Czas zamknięcia instytucji staraliśmy się wykorzystać na to, by jak najlepiej przyszykować się do jej ponownego otwarcia, tak aby wznowić działalność najwcześniej, jak to będzie możliwe. W zgodzie z zaleceniami rządu, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz służb sanitarnych przygotowujemy obecnie trzy koncerty, które odbędą się jeszcze w czerwcu i w symboliczny sposób pokażą, że bezpieczny udział w takich wydarzeniach jest możliwy. Te koncerty zostaną zorganizowane w specyficzny sposób. Możemy wpuścić tylko niewielką liczbę słuchaczy, którzy będą wchodzić na salę konkretnymi wejściami i zajmować miejsca z zachowaniem przepisowej odległości. Rezygnujemy z udostępniania szatni. Mamy cały zestaw tego typu rozwiązań służących temu, aby nasza publiczność mogła cieszyć się odbiorem muzyki i nie martwić się, że udział w koncercie wiąże się z jakimś ryzykiem.
– Jakie dzieła zostaną wykonane?
– Podczas pierwszego koncertu, 12 czerwca, zabrzmią kompozycje Antonia Vivaldiego – Magnificat oraz Cztery pory roku. W pierwszym z tych utworów zaprezentuje się Chór NFM, jako soliści wystąpią członkowie tego zespołu, a akompaniować im będzie Wrocławska Orkiestra Barokowa. Drugie dzieło wykona NFM Orkiestra Leopoldinum, którą poprowadzi Christian Danowicz. Z kolei 19 i 20 czerwca pod batutą dyrektora Andrzeja Kosendiaka NFM Filharmonia Wrocławska zagra dwa koncerty, w których programie znajdą się m.in. II Symfonia Ludwiga van Beethovena oraz Symfonia D-dur Franza Xaverego Richtera. Wszystkie trzy koncerty będą jednoczęściowe, bez zwyczajowej przerwy.
– Jak wygląda działalność NFM w sieci?
– Praktycznie od razu po zamknięciu instytucji uruchomiliśmy działalność pod szyldem NFM Online. Chcieliśmy utrzymać kontakt z naszą publicznością i od połowy marca prezentowaliśmy nasze materiały. Codziennie rano przedstawialiśmy wybraną płytę z katalogu naszych nagrań. W południe mieliśmy cykl audycji skierowanych do dzieci i przygotowywanych na bieżąco przez instruktorów Centrum Edukacyjnego NFM. W wieczornym paśmie prezentowaliśmy szereg materiałów archiwalnych, przede wszystkim nagrania wideo z naszych koncertów, ale korzystaliśmy także z materiałów zarejestrowanych dla potrzeb Programu 2 Polskiego Radia. Ta retrospektywa była naprawdę wyjątkowa! Katalog naszych nagrań jest imponujący i pokazuje, jak wiele udało nam się osiągnąć. Zakres naszych działań jest bardzo szeroki: od Centrum Edukacyjnego NFM i zabaw dla dzieci, przez projekty chóralne skierowane do studentów i młodych profesjonalistów, po najróżniejsze koncerty – prezentujące muzykę klasyczną, jazz, muzykę popularną, a także dzieła współczesne. Zawarliśmy więc w tych transmisjach całe spektrum naszej aktywności artystycznej, które dobrze obrazuje rozmach i jakość działalności NFM. Filmy te gromadziły nieraz nawet kilkunastotysięczną publiczność, jestem więc przekonany, że udało nam się osiągnąć zamierzony cel i utrzymać kontakt z naszą publicznością.
– Kiedy zakończy się budowa organów?
– Musieliśmy przerwać prace na ostatniej prostej. Byliśmy w trakcie najbardziej czasochłonnego etapu, a mianowicie – intonowania organów. Odpowiada za to grupa wyspecjalizowanych organmistrzów, całymi godzinami pracujących nad każdą z kilkudziesięciu tysięcy piszczałek, które trzeba przecież idealnie nastroić. W marcu przerwaliśmy te prace, ponieważ nasi budowniczowie, pracownicy firmy Kleis Orgelbau z Bonn, w związku z epidemią musieli wyjechać z Polski. Ich powrót będzie możliwy pod koniec czerwca. Szacujemy, że dokończenie budowy organów zajmie około dwóch tygodni. Jeżeli nie wystąpią jakieś niespodziewane trudności i prace uda się zamknąć w lipcu, to będziemy szukać nowej daty inauguracji tego instrumentu. Niestety, nadal nie wiadomo, czy uda nam się zaprosić artystów, którzy pierwotnie mieli wystąpić podczas koncertów w kwietniu. Nie wiemy, jak będzie z połączeniami lotniczymi i czy artyści przyjeżdżający do Polski nie będą musieli poddać się kwarantannie. Sądzę, że datę inauguracji organów przedstawimy dopiero we wrześniu.
– Wrzesień to także miesiąc, w którym miał się odbyć festiwal Wratislavia Cantans…
– To wydarzenie się odbędzie, jednak w formie innej, niż wcześniej założyliśmy. Zaplanowaliśmy świetny program i zaprosiliśmy znakomitych gości, zdecydowaliśmy się więc na przeniesienie całego festiwalu na przyszły rok, abyśmy mogli bez przeszkód cieszyć się tym świętem. W tym roku odbędzie się zaś kilka koncertów, które złożą się na symboliczną edycję Wratislavii Cantans. Program ogłosimy prawdopodobnie pod koniec czerwca. Przygotowujemy się na taką sytuację, że na tegorocznym festiwalu zaprezentują się wyłącznie wrocławskie zespoły. Chcielibyśmy, aby podczas jednego z koncertów wystąpił Giovanni Antonini ze swoim Il Giardino Armonico, ale nadal nie wiemy, czy będzie to możliwe.
– Jak będzie wyglądał sezon artystyczny 2020/2021?
– Przed kilkoma dniami otrzymaliśmy wiadomość, że będziemy mogli organizować koncerty. Oczywiście podczas występów obostrzenia będą obowiązywać także artystów. Muzycy będą musieli siedzieć w większej odległości od siebie, nie będzie więc dużych składów instrumentalnych. Prawdopodobnie przez długi czas nie wystąpi orkiestra symfoniczna w pełnym składzie. Obowiązujące wytyczne w dużym stopniu determinują to, co będziemy mogli zaproponować. Nastawiamy się obecnie na koncerty, które będą się odbywać od października do grudnia, ale oczywiście także przy nich jest bardzo wiele znaków zapytania. Bardzo byśmy chcieli, aby jak najszybciej pojawił się u nas dyrektor artystyczny NFM Filharmonii Wrocławskiej Giancarlo Guerrero, ale nie wiemy, czy będzie to możliwe we wrześniu czy w październiku. To samo dotyczy zresztą Josepha Swensena, szefa NFM Orkiestry Leopoldinum. Mamy więc szereg ograniczeń, które powodują, że program będzie znacznie skromniejszy, niż zakładaliśmy. Bardzo nam zależy, żeby życie koncertowe toczyło się dalej, oczywiście z zachowaniem wszystkich reguł bezpieczeństwa. Myślę, że szczegóły programu poznamy pod koniec czerwca. Mieliśmy już przygotowany repertuar na cały sezon, ale w związku z obecną sytuacją musieliśmy go całkowicie zmienić.
Rozmawiał Oskar Łapeta