Nie ma lekko w małżeństwie, o czym można się przekonać we Wrocławskim Teatrze Komedia, którego ostatnia premiera właśnie o nielekkości małżeńskiej opowiada. Bo Seks dla opornych kanadyjskiej pisarki Michele Riml, którego premierą cieszyliśmy się 20 października, to właśnie opowieść o małżeństwie z problemami.
Premiera Seksu… była teatralnie znakomita – tradycyjnie publiczność nagrodziła tę znakomitość owacją na stojąco, która trwała długo i melodyjnie brzmiała…
– To przedstawienie opowiadające o parze dojrzałych ludzi, którzy na pewnym etapie swojego wspólnego życia poczuli nieodpartą potrzebę jego odmiany. Ucieczki od powszedniości i sankcjonowanej przez utarte schematy rutyny codziennego, zwykłego życia małżeństwa w średnim wieku. Wyjeżdżają do eleganckiego hotelu, odrywają się od obowiązków, pracy, rodziny, z nadzieją, że w ciągu kilku dni wydarzy się coś, co wprowadzi w ich związek ożywcze tchnienie, odświeży ich relacje i lekko spatynowane przez czas uczucie – przybliża nam spektakl Paweł Okoński, jego reżyser i spektaklowy bohater, Henryk. – Inicjatorką przedsięwzięcia jest żona – Alicja, która nawet w tym celu pożycza podręcznik „Seks dla opornych”, aby ich zamiar nabrał bardziej profesjonalnego wymiaru. Ten dość prosty pomysł przeradza się z czasem w coś, czego się nie spodziewali, co momentami emocjonalnie ich przerasta. Jest źródłem komicznych sytuacji, ale też i refleksji, wspomnień, wzajemnych pretensji, ale i wspólnej, spontanicznej zabawy. Przedstawienie pełne jest zaskakujących sytuacji, intrygujących relacji między bohaterami, którzy stopniowo uświadamiają sobie, co w ich dotychczasowym życiu było najważniejsze, co ich połączyło i o czym być może zapomnieli. Seks dla opornych to komedia, w której sytuacje wyjęte z klasycznej farsy towarzyszą scenom romantycznym i wzruszającym.
Alicja i Henryk to ludzie wykształceni, wspinający się z powodzeniem po stopniach kariery, rodzice świetnie przez nich wychowanych dzieci. Ale wszystkie te piękne cechy nie wystarczą, aby byli szczęśliwi. Więc o to szczęście chcą powalczyć… I walczą! Małgorzata Szeptycka – Alicja, i Paweł Okoński – Henryk tę walkę przedstawiają tak, że i śmiech nas ogarnia, i lekkie przerażenie, i momentami oczy się robią wilgotne… Bo to znakomity, niezwykle wciągający spektakl jest, i do tego daje wiele do myślenia. To myślenie to typowa cecha dobrej komedii – i nie zawsze się ono nam w głowach kręci, ale teatralna praca ekipy przy Seksie dla opornych uruchomiła wszystko, co w spektaklu najlepsze, więc jest to spektakl do obejrzenia obowiązkowo, w imię własnego dobra…
Anita Tyszkowska