czwartek, 5 grudniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Muzealny odstresowywacz

Nie jest łatwo. Wcześniej przez wiele miesięcy „chiński wirus”. Teraz bandyci ze wschodu. Wszystko to nie tylko poważnie przeszkadza w normalnym życiu, ale odbija się na naszej psychice. Nie wiem, czy to dobry pomysł, ale może mały reset w salach muzealnych…?

Muzeum Narodowe we Wrocławiu to wystawy stałe i czasowe w Gmachu Głównym, ale nie tylko. To również oddziały tej placówki. A więc nie wymagająca rekomendacji Panorama Racławicka, bardzo ciekawe Muzeum Etnograficzne i fascynujący nie tylko swoją architekturą i możliwościami wystawienniczymi Pawilon Czterech Kopuł.

Dzieło Jana Styki i Wojciecha Kossaka pokazywane jest od jesieni ubiegłego roku w zmodernizowanej Rotundzie. Tematyczne ścieżki zwiedzania i efekty specjalne w dużej rotundzie, mapping i pokaz multimedialny w małej rotundzie, techniczna możliwość zwiedzania dla osób niesłyszących, nowoczesna księgarnia… Na pewno nikt nie będzie rozczarowany. Wręcz przeciwnie. Do Rotundy się wraca. Takie to już jest miejsce.

Muzeum Etnograficzne jest jedyną placówką na Dolnym Śląsku specjalizującą się w etnograficznej dokumentacji regionu oraz opisie i interpretacji jego kulturowej zmienności. Tu poznamy skomplikowane dzieje regionu, na którego obraz składają się tradycja przedwojenna (miejscowa) i powojenna (ekspatriantów z terenów, które Polska utraciła po II wojnie, ale również grup, które dotarły tutaj z innych miejsc). Stała wystawa „Dolnoślązacy. Pamięć, kultura, tożsamość”, to „muzealna księga” pokazująca skąd jesteśmy. Bez tej wiedzy trudno racjonalnie budować przyszłość. A wkrótce (mam taką nadzieję) u etnografów imprezy wielkanocne.

W Pawilonie Czterech Kopuł cały czas poza wystawą stałą czeka na zainteresowanych „Abakanowicz. Totalna”. To chyba jedna z największych prezentacji tego, co pozostawiła po sobie ta artystka. Oprócz abakanów, rzeźb, grafik, obrazów obejrzeć można również materiały dokumentalne przedstawiające aktywność rzeźbiarki na przestrzeni kilku dekad w rozmaitych miejscach świata. Z tą wystawą, podobnie zresztą jak z pozostałymi we wszystkich oddziałach Muzeum Narodowego we Wrocławiu, idą w parze wydarzenia towarzyszące, takie jak oprowadzania po wystawie, wykłady, warsztaty, spektakle.

W Gmachu Głównym Muzeum Narodowego od połowy marca obejrzymy czasową ekspozycję poświęconą Sobieskim na Śląsku. Jest też (do 24 kwietnia) wystawa „Utrwalone w metalu” (unikatowe zabytki związane z mennictwem). Są też jeszcze (do 14 kwietnia) „Drewniane skarbczyki dam. Historia kobiet w meblach zapisana”. Cały czas trwają oczywiście prace nad kolejnymi okresowymi prezentacjami oraz działania wychodzące poza muzealne sale.

W lutym na specjalnie zorganizowanym spotkaniu zapowiedziana została m.in. wystawa precjozów ze skarbca Gminy Wyznaniowej Żydowskiej we Wrocławiu. Współorganizatorem tego projektu jest właśnie Muzeum Narodowe. Zwiedzającym synagogę udostępnione zostaną dzieła sztuki złotniczej, które dotychczas nigdy nie były prezentowane szerszej publiczności, pozostają nieznane nawet gronu członków wspólnoty żydowskiej.

Jak powiedziała przewodnicząca zarządu Gminy Żydowskiej Klara Kołodziejska-Połtyn: „Dzięki uprzejmości i merytorycznemu wsparciu Muzeum Narodowego we Wrocławiu będziemy mogli pokazać na wystawie, którą mamy zamiar rozpocząć w listopadzie 2022, kilka cennych eksponatów. Przedmioty te, od wielu lat przechowywane w skarbcu, to dobra kultury żydowskiej – nasze wspólne dziedzictwo”.

Inicjatywa ma na celu przywrócenie istnienia Muzeum Żydowskiego we Wrocławiu, którego celem ponownie będzie gromadzenie i prezentowanie obiektów związanych z historią, kulturą i sztuką żydowskiej społeczności Śląska.

(tom)