Burmistrz ośmiotysięcznej gminy Szczekociny (województwo śląskie) i radni pozostaną na swoich stanowiskach, bowiem sierpniowe referendum dotyczące ich odwołania okazało się nieskuteczne z powodu zbyt niskiej – dziewięcioprocentowej – frekwencji. W głosowaniu wzięło udział niewiele ponad pół tysiąca mieszkańców spośród blisko 6,7 tys. osób uprawnionych. Inicjatywa odwołana burmistrza i rady przed upływem kadencji zrodziła się wiosną tego roku, a referendum ogłoszono na wniosek grupy mieszkańców, którzy m.in. zarzucali władzom gminy nadmierne zadłużenie Szczekocin, błędną politykę inwestycyjną oraz przerost zatrudnienia w urzędzie gminy. Burmistrz Krzysztof Dobrzyniewicz odpierał zarzuty i apelował, aby mieszkańcy nie brali udziału w referendum. Było to pierwsze w regionie referendum, w którym zastosowano obowiązujące od 1 lipca tego roku przepisy ordynacji, nakazujące wykorzystanie przeźroczystych urn oraz kopert na karty do głosowania.
• • •
Ponad 22 mln zł samorząd województwa opolskiego przeznaczy na pionierski program zapobiegający chorobom cywilizacyjnym: nadwadze, otyłości i cukrzycy. To pierwszy w kraju na taką skalę zdrowotny program regionalny, a jego pierwszy etap stanowić będą badania przesiewowe, które obejmą 260 tys. mieszkańców Opolszczyzny: dzieci i młodzież od 6. do 18. roku życia oraz dorosłych w wieku 45-65 lat. Do drugiego etapu zakwalifikowanych będzie blisko 5 tys. osób, które zostaną objęte wszechstronnymi usługami zdrowotnymi. Otrzymają one opiekę lekarza, dietetyka, psychologa i rehabilitanta. Do uczestników programu zostaną też skierowane działania edukacyjno-informacyjne. Kompleksowa opieka ma wpłynąć na zmianę stylu życia, ograniczenie jedzenia i siedzącego trybu życia na rzecz aktywności fizycznej. Program zostanie dofinansowany kwotą 22,6 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na lata 2014-2020. Otyłość uznano za epidemię XXI wieku. Polacy są nie tylko w czołówce grubasów, zajmujemy też pierwsze miejsce jeśli chodzi o tempo wzrostu otyłości u dzieci do 13. roku życia. Otyli częściej chorują na cukrzycę, stawy i kręgosłup, nadciśnienie i choroby serca oraz nowotwory. W roku 2013 na leczenie szpitalne Polaków z powodu chorób związanych z otyłością wydano 11 mld zł, a na leki – 6 mld zł. Według badań, na nadwagę i otyłość cierpi 45,8 proc. mieszkańców Opolszczyzny.
• • •
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji rozesłało do resortowych konsultacji projekt nowelizacji ustawy dotyczącej Regionalnych Izb Obrachunkowych. Opiniuje go także Krajowa Rada Regionalnych Izb Obrachunkowych. Projekt odpowiada na niektóre postulaty Izb zgłaszane od lat, np. prawo żądania informacji na nośnikach elektronicznych, prawo zlecania niezbędnych do kontroli kopii, odpisów dokumentów, wyciągów, w tym sporządzanych na nośnikach elektronicznych. Daje też dostęp do baz danych z zachowaniem przepisów o tajemnicy ustawowo chronionej. W projekcie jest też przepis niepostulowany przez urzędników RIO – dotyczący podporządkowania prezesów RIO nie tylko premierowi, lecz także administracji rządowej. Prezes Izby ma być bowiem zobowiązany do przekazywania raportów pokontrolnych wojewodzie i ministrom finansów oraz spraw wewnętrznych i administracji. W projekcie zapisano też obowiązek zawiadamiania organu powołanego do ścigania przestępstw lub wykroczeń w razie uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa powziętego podczas kontroli. Łatwiej będzie odwołać prezesa RIO. Obecnie podstawą jest powtarzające się naruszenie prawa, a ma być dwukrotny lub nawet jednokrotny przedłużający się stan braku realizacji obowiązków służbowych. Nowa ustawa dałaby RIO szersze pole do kontroli, bowiem inspektorzy nie badaliby już tylko legalności wydatków, ale też gospodarność.
• • •
Zwierzęta w cyrkach chorują psychicznie, są zmuszane do nienaturalnych zachowań, bite i zastraszane. Obrońcy zwierząt interweniują w cyrkach, a Fundacja Viva! doprowadziła do odebrania cyrkowi Vegas czteroletniego niedźwiedzia Baloo, który nie miał pazurów, cierpiał na zanik mięśni i próchnicę zębów. A także krokodyla nilowego – przetrzymywanego w małej klatce z kuwetą zamiast basenu – oraz trzy żółwie. Dzisiaj jedynym sposobem na to, by zwierząt w cyrku nie było, jest sprawienie, by ludzie nie chcieli ich tam oglądać. Właśnie o to zabiegają obrońcy zwierząt, protestując przed cyrkami. Włodarze szesnastu miast już zakazali cyrkom wjazdu na swój teren, m.in. w Warszawie, Wrocławiu i Gdańsku.
• • •
Od 1 stycznia 2017 roku Opole ma się powiększyć o tereny kilku ościennych sołectw, a mieszkający tam Niemcy stracą przywileje mniejszości, m.in. dwujęzyczne tablice z nazwą miejscowości. Pierwsze tablice dwujęzyczne postawiono na Opolszczyźnie w roku 2008 w Radłowie (Radlau) i Kolonii Biskupiej (Friedrichswille) i od tamtej pory na terenie województwa opolskiego postawiono 356 dwujęzycznych tablic, w tym w miejscowościach, które od przyszłego roku mają znaleźć się w granicach Opola. Chodzi o Borki (Borrek), Krzanowice (Krzanowitz), Czarnowąsy (Czarnowanz), Świerkle (Horst), Żerkowice (Zirkowitz), Chmielowice (Chmiellowitz) i Winów (Winau). Zgodnie z przepisami, miejscowość można oznaczyć dwujęzyczną nazwą, jeśli w danej gminie 20 proc. mieszkańców należy do mniejszości. Jeśli ten wymóg jest spełniony, trzeba przeprowadzić konsultacje społeczne, a dwujęzyczna nazwa znajdzie się na tablicach wjazdowych do gminy, jeśli opowie się za nią 50 proc. głosujących. Gdy miejscowości, które dziś mają dwujęzyczne tablice, zostaną wchłonięte przez Opole, liczba ludności niemieckiej w mieście będzie na tyle mała, że mniejszość nie będzie mogła ubiegać się o dwujęzyczne tablice z nazwą Opole – Oppeln. Zaskarżenie do Trybunału Konstytucyjnego rozporządzenia o powiększeniu Opola zapowiedzieli już m.in. poseł Ryszard Galla i wicemarszałek województwa opolskiego Roman Kollek. Nad taką możliwością zastanawiają się także wójtowie gmin, w których znajdują się przyłączane do Opola miejscowości.
Podglądacz samorządowy