Dużo się ostatnio dzieje wokół prawa wyborczego i wszelkich zasad z nim związanych. Według ostatnich projektów to minister spraw wewnętrznych ma przedstawiać Państwowej Komisji Wyborczej trzy kandydatury na szefa Krajowego Biura Wyborczego, po uzyskaniu niewiążących opinii szefów Kancelarii – Sejmu, Senatu i Prezydenta. Ponadto nowy projekt zakłada m.in. wygaszenie kadencji PKW po wyborach parlamentarnych w roku 2019 i zmianę sposobu wyboru Komisji. Siedmiu na dziewięciu jej członków ma być powoływanych przez Sejm, a do tej pory wskazywali ich: Trybunał Konstytucyjny, Naczelny Sąd Administracyjny i Sąd Najwyższy. Pozostawiono jednomandatowe okręgi wyborcze w gminach do 20 tysięcy mieszkańców i zniesiono możliwość głosowania korespondencyjnego. Wprowadzono dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, z tym, że od wyborów samorządowych w roku 2018 ich kadencja będzie trwała pięć zamiast czterech lat. Poza tym w samorządach wprowadzona zostanie inicjatywa uchwałodawcza i obowiązek utworzenia w miastach na prawach powiatu budżetu obywatelskiego o wysokości co najmniej 0,5 proc. wydatków gminy. A co do znaku X w kratce przy nazwisku kandydata, to według nowej definicji mają to być co najmniej dwie przecinające się linie. Ma to zmniejszyć liczbę głosów nieważnych. Uważam, że w konsekwencji już niebawem do samorządów przyjdą ludzie mniej zdolni i mniej pracowici, bowiem kto po studiach będzie chciał się wiązać z pracą w samorządzie, jeśli będzie to perspektywa tylko dziesięcioletnia. Po dekadzie inżynierowi, lekarzowi, prawnikowi czy ekonomiście trudno będzie już wrócić do wyuczonego zawodu, a na terenie gminy (raz, że z mocy prawa samorządowcy nie mogą pracować w firmach, wobec których wydawali jakieś decyzje), nie mówiąc o tym, iż generalnie rzadko kto będzie chciał zatrudnić w swoim zakładzie człowieka przyzwyczajonego do rządzenia i wydawania poleceń. Zatem po tych dziesięciu latach zarządzania gminami ich włodarze przez jakiś czas powinni mieć płacone jakieś godne wynagrodzenie, zanim ponownie ułożą sobie sprawy zawodowe. Tak byłoby uczciwie.
• • •
Funkcjonariusze Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Białymstoku zatrzymali na gorącym uczynku Mirosława D., byłego wójta dolnośląskiej gminy Krośnice (powiat milicki), a obecnie radnego Powiatu Milickiego, i Jana J., byłego samorządowca (były starosta jaworski), zajmującego się dzisiaj doradztwem i konsultingiem. Do zatrzymania dwóch mężczyzn doszło we Wrocławiu w Hotelu Monopol, tuż po przyjęciu przez nich 20 tys. zł łapówki. Sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec podejrzanych środek zapobiegawczy
w postaci aresztu tymczasowego. Kwota 20 tys. zł miała być pierwszą ratą z łapówki w wysokości 185 tys. zł, jakiej Mirosław D. i Jan J. mieli zażądać od potencjalnego kupca za doprowadzenie do sprzedaży po zaniżonej cenie budynku dawnej psychiatrii dziecięcej, tzw. ósemki, w Krośnicach. Jednocześnie obaj zatrzymani mieli uniemożliwić sprzedaż obiektu innym potencjalnym oferentom. Prokurator przedstawił obu podejrzanym zarzut powoływania się na wpływy w Starostwie Powiatowym w Miliczu i podjęcia się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w postaci korzystnego rozstrzygnięcia procedury przetargowej dotyczącej sprzedaży nieruchomości, w zamian za udzielenie korzyści majątkowej w kwocie 185 tys. zł. Podejrzani przebywają w areszcie we Wrocławiu, a za przyjęcie łapówki grozi im kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat ośmiu. Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu, Wydział II ds. Przestępczości Gospodarczej wspólnie z funkcjonariuszami CBA w Białymstoku.
• • •
Damian Bartyla pozostanie prezydentem Bytomia, bowiem referendum w sprawie jego odwołania jest nieważne. Do urn poszło 19 826 mieszkańców Bytomia, ale jednak za mało, aby uznać referendum za ważne. Inicjatorzy referendum zarzucają prezydentowi m.in., że nie radzi sobie z problemem odpadów, rewitalizacją miasta i wyprowadza pieniądze z miejskich spółek. Obarczają go także winą za złą sytuację finansową Bytomia. Damian Bartyla po raz pierwszy został wybrany na prezydenta Bytomia w październiku 2012 roku w przedterminowych wyborach. Wcześniej, w czerwcu tegoż roku, ponad 28 tys. bytomian opowiedziało się w referendum za odwołaniem ze stanowiska prezydenta Piotra Koja oraz Rady Miasta Bytomia. Bartyla działał na rzecz referendum, w którym odwołano Koja. W wyborach samorządowych w roku 2014 Damian Bartyla zwyciężył w pierwszej turze, ponownie obejmując stanowisko prezydenta miasta.
• • •
Ochotnicze straże pożarne z województwa opolskiego otrzymały 15 nowych samochodów, które będą służyć w akcjach ratowniczo-gaśniczych. To największe w historii doposażenie strażaków ochotników w regionie, a zakup był możliwy dzięki Regionalnemu Programowi Operacyjnemu Województwa Opolskiego. Samochody otrzymały OSP z Gorzowa Śląskiego, Grobnik, Dąbrowy, Leśnicy, Bogacicy, Głogówka, Jarnołtówka, Łanów, Większyc, Tarnowa Opolskiego, Opola-Gosławic, Osowca, Lewina Brzeskiego, Lipek i Łowkowic.
• • •
Ministerstwo Finansów opublikowało wskaźniki dochodów podatkowych w przeliczeniu na jednego mieszkańca dla województw na rok 2018. Pierwsze miejsce zajmuje woj. mazowieckie, gdzie dochód podatkowy per capita wynosi 325 zł. Na drugim miejscu wśród najzamożniejszych województw znalazło się woj. wielkopolskie, w którym wpływy z podatków na jednego mieszkańca wyniosły 189 zł. W pierwszej trójce znalazł się Dolny Śląsk, gdzie wskaźnik dochodów podatkowych na jednego mieszkańca wyniósł 186 zł. Dalej uplasowały się województwa: pomorskie (154 zł), śląskie (147 zł), łódzkie (139 zł) i małopolskie (139 zł). Wartości powyżej 100 zł odnotowano jeszcze w woj. kujawsko-pomorskim (125 zł), opolskim (115 zł), lubuskim (115 zł) i zachodniopomorskim (109 zł). Pozostałym pięciu województwom nie udało się przekroczyć trzycyfrowego progu. Najbiedniejszym województwem okazało się świętokrzyskie (75 zł).
Podglądacz samorządowy